Tereny Pierwotnych > Las
Zgliszcza leśnego baru
Chrona:
Zobaczyła światło prześwitujące z dziury. Podeszła do niej i zobaczyła basiora.
-A ty co tutaj robisz?- Nie zauważyła stwora.
Demon:
-Raczej to pytanie ja powinienem tob... -nie zdążył dokończyć gdyż stwór go pochłonął, po prostu przeszedł jakąś taką dziwną mutację, że Demona wciągło.
Teraz stwór przybrał ciało jakieś galaretki, gluta... no nawet nie qwiem jak to określić.
Chrona:
Wreszcie zobaczyła stwora. Cofnęła się. W tej dziurze był obcy wilk, mogła go zostawić, jednak tego nie zrobiła. Wskoczyła do dziury warcząc na stwora.
Demon:
Wierciłem się w brzuchu galaretki, swymi pazurami próbowałem zrobić sobiie jakieś wyjście czy coś. Jednka ciało mutanta było tak elastyczne itp. że to nic nie dawało..
Chrona:
Skoczyła na stwora gryząc go w kark. Odgryzła mu kawałek 'skóry' jeśli to można tak nazwać.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej