Tereny Pierwotnych > Las

Zgliszcza leśnego baru

<< < (18/30) > >>

Śnieżka (Blanka):
- taa.. pasuje... to chodź- powiedziała i wyszła

Demon:
Wyszedł.

Kinga27:
Weszłam.Odrazu weszłam na ruiny.Z nikąd nagle dobiegł do moich uszy dzwięk.Ba!To nie był dzwięk to było zawodzenie jakby ducha więzionego tutaj.Wyszłam z ruin za ruinam lezał szkielet.

Kinga27:
Nagle zza ruin wyszedł duch.Jego włosy,ale to nie były włosy to był przeźroczysty płomień na jego głowie.Zaczął zawodzić i wyć.Szkielet najwyrazniej należał do niego.Gdy się cofnęłam i byłam kilka metrów od szkieletu duch zniknął.
*-Więc to był duch.Muszę zacząć prowadzić śledzstwo.Ciekawe czy zacznie atakować.*
Dotknełam szkieletu.Duch był tuż nademną.Nie widziałam go był przeźroczysty.Zniknął gdy warknęłam.
Wyszłam,ale jeszcze tu powrócę.
________________________________________________________________________________________________________________________
Szkielet:

Kinga27:
Weszlam.Mialam worek.Ducha nie bylo , narazie.Wlozylam szkielet do worka i wyszlam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej