Tereny Pierwotnych > Las
Wodopój
Razer:
Minęło kilka chwil,zanim zauważył,że potwory przestały się ruszać i powoli przemieniały się w żrącą ciecz.Razer usiadł i odetchnął z ulgą.
____________
Zrobię jej na złość!xD
Rachil:
wdreptała i rozejrzała się szukając białej nikogo nie zauważyła więc szła dalej
Menma:
Śnieżnobiała wadera widocznie pojawiła się pierwsza.Odetchnęła,widząc że jej przyjaciel żyje-Razer..czy ty potrafisz będąc sam nie pakować się w kłopoty?-zaczęła żartobliwie,by rozluźnić atmosferę. -Ria! wystarczy!-zawołała do Feniksa,który odciął promień świetlny i zleciał na ziemię.
Wadera rozejrzała się-było gorąco widzę..
Rozejrzała się i dojrzała Rachil-chyba się spóźniłyśmy trochę..^ ^''
Razer:
Nie zwrócił uwagi na Menmę.Spojrzał na Rachil z pogardą.
-Może zamiast nasyłać na mnie swoich paskudnych sługusów(mam na myśli te potwory.Nie cb MenmoxD) powinnaś załatwić takie sprawy osobiście?
Menma:
-Ale to nie Rachil,Razer...-Menma spojrzała na niego-ona..była ciągle ze mną..uratowała mi życie,gdyby nie ona już dawno by mnie tu nie było..nie mogła tego zrobić..-po chwili jednak zaczęła się wahać-tak..myślę..
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej