Tereny Pierwotnych > Las
Las
Lajna:
Machnęłam ogonem.
-Sierra... Tak bardzo fajnie, ale następnym razem ostrzegaj mnie zanim to zrobisz.-powiedziałam. Wylądowałam na ziemi. Stanęłam obok szczeniaka.
-Jestem Lajna. Betha WP.-powiedziałam z uśmieszkiem. Jakże wypadało mi poznać nowego członka watahy.
-A ty tu tak sam?-spytałam rozglądając się w około.
Sierra:
-Oj tam,oj tam!-powiedziała lekceważąco i machnęła skrzydłami-A ja za to jestem Sierra,bardzo grzeczna córcia Lajny-popatrzyła na Lajnie z miłym sarkazmem w oczach-Właśnie...masz rodzinkę? Matke,ojca,babke,dziadka?-zapytała basiora.
Lajna:
Uniosłam brwi.
-Tak bardzoooo "grzeczna"-powtórzyłam po niej
Sierra:
-Taa...-wspominała dawne lata,jak podpalała marichuane,jak skakała z klifu i o mały włos się nie zabiła,o cięciu się kamieniami,o buntowaniunsię przeciwko Lajny i o niedawnej akcji rozdwojeniamsię dusz Sierry-To były czasy!-dodała
Lajna:
Mimo wolnie się zaśmiałam.
-Ale mam nadzieję, że już Ci przeszło-powiedziałam
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej