Tereny Pierwotnych > Las
Las
Sierra:
-Może...-zrobiła zły sarkastyczny uśmieszek-Nie no na sryo to chyba przeszło-znowu wyszczyrzyła zęby.Nagle na jej nosie znalazł się motyl.Sierra nie znosi motylów,ale zanim go strzepnęła to:
-A...a...a...A psik!-kichnęła i gdy kichnęła odrzuciło ją tak że wgniotło ją w drzewo.
Lajna:
-Nic Ci nie jest?-spytałam gdy ta "wpadła" w drzewo.
Sierra:
''Odpadła '' raczej ''odkleiła''się od drzewa jak plaster upadając jak placek na ziemię.Uniosła łeb
-Nie...chyba nie-każde okomkręciło jej się w inną stronę-O! Gwiazdki...-zerknęła w górę i opuściła ciężko łeb.
Lajna:
Podeszłam do niej. I podniosłam ją.
-Dasz radę stać? Czy wrzucić Cię do jeziora?
Sierra:
Popatrzyła na nią wzrokiem typu ''Jaja se robisz!?'' I wstała bez problemu.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej