Tereny Pierwotnych > Las

Las

<< < (276/342) > >>

Demon:
Wszedł i sobie szedł leśną ścieżką wydeptaną przez liczne istoty, które tędy przeszły.

Karoiiina:
Weszła, krocząc za zapachem drzew i lasu. 'Pokręciła' głową w różne strony, 'rozglądając się'. Wyczuła coś, ba, kogoś, ale nie zwróciła na to większej uwagi. Szła przed siebie jakąś dróżką, uważnie omijając wszelakie drzewa i korzenie.

Michonne:
Weszłam, nos trzymałam przy ziemi. Nie mogłam pozwolić na to by stracić trop. Zaczęłam biec, ślady były świeższe. To mysz! "Przyszyłam się" od ziemi, po chwili Hop!, ofiara padła na ziemię. Myszka była taka słodka, postanowiłam ugryźć i zacząć konsumować zdobycz.

Michonne:
"Ale dobre!"-pomyślałam. Mysz była tłusta, a więc była smaczna. Nieco obrzydzał mnie jej smród, zapach dało się wytrzymać, ale jednak nieco to przeszkadzało. Nie czułam się jeszcze bezpiecznie na tych terenach, kto wie co mnie tu czeka? Zaczęłam się telepać ze strachu na samą myśl, jednak powtarzałam sobie: "Jesteś silna, dasz radę! Liczysz się ty, walcz!"- i tak w kółko. Przybrałam postawę godną prawdziwego czempiona psich zawodów.

Michonne:
Usłyszałam jakiś szelest i w popłochu wybiegłam z lasu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej