Tereny Pierwotnych > Las
Las
Karoiiina:
- Tutaj zostaję.. o ile mogę..
Demon:
-No ależ oczywiście, że możesz, nasze stado jest otwarte dla każdego - powiedział i się uśmiechnął.
-Hmn... to ten... - i no nie wiedział o czym dalej rozmawiać, może po prostu dać jej wreszcie spokój?
Karoiiina:
Uśmiechnęła się lekko.
- No, to ja już nie będę przeszkadzała - powiedziała i ruszyła w głąb lasu. Czuła, że już się rozjaśniło nieco, to dobrze. Ale ona i tak widziała ciemność. Przeciągnęła się. Idąc dalej zawadziła o korzeń wystający z ziemi, ale dzięki szybkiemu powrotu równowagi nie przewróciła się.. Westchnęła.
Lajna:
Wzniosłam się ponad korony drzew i rozejrzałam. Każdy był zajęty czymś. Demon z kimś gadał.
-Pewnie nowa-prychnęłam. Jakaś wilczyca uciekała, a innych nie widziałam. Przysiadłam na drzewie. Schodziłam po gałęzi. Na ostatnie zawisłam do góry nogami kilka centymetrów od Demona.
-Heyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy-powiedziałam radośnie. Jakiś żyjący, którego znam.
Karoiiina:
Usłyszała coś. Podniosła niepewnie łapę, sama nie wie czemu. Westchnęła. Nie do niej. I dobrze.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej