Tereny Pierwotnych > Las
Las
Razer:
-Słyszysz mnie?Obudź się.-rzekł Razer trącając ją łapą.Usłyszał powarkiwania Gellus'a.
Nana:
Mimo swojej złości na Dos'a zawołała go z powrotem. Dziwnie się czuła idąc z łapą w, której nic nie czuła. Do kulała do leżącej Rachil. Obcy, czarny wilk stał obok niej. Nie znała go.
Spojrzała jak ten z rozpaczą próbuje zbudzić Rachil.
-Trzeba ją zanieść do lecznicy...
Rachil:
stworzenie uznało że basior próbuje skrzywdzić rachil trącając ją łapą
bez ostrzeżenia zaatakował przewracając basiora po czym znów warknął i usiadł koło swojej pani.
Razer:
Gryf przez chwilę leżał,po czym wstał i "wilczo" zawarczał na Gellusa
Rachil:
(nie wiesz jak się nazywa a jak mówiłam przybrał maskującą postać czyli jest wilkiem mów więc na niego wilk <basior>)
stworzenie zignorowało warczenie wilka.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej