Tereny Pierwotnych > Las
Las
Devirah:
Przystanął. Usłyszał czyjś głos, ten głos był.. waderowaty. Ktoś się odezwał do niego, nieźle, wow, szacun. Odwrócił się i zobaczył kogoś (nie ogarniam kim/czym jesteś, mniejsza xD).
- Dobry - powiedział jedno słowo i mu starczy.
Nagi:
-Zbyt kłopotliwe...-weszła mówiąc ("hardcor", nie? xD).
Wyczuła dwa wilki, nieznajome sylwetki zbliżały się co raz bardziej. Położyła się pod jakimś drzewem i ziewnęła. Obserwowała wilki.
Rachil:
Uśmiechnęła się , bardzo chciała poznać osobowość wilka. Jego prawdziwę imię, prawdziwe ja.
Oczywiście mogła zajrzeć do jego duszy ale to zaczęło ją nudzić. Postanowiła więc go lepiej poznać.
-jestem Rei a ty? dawno nie byłam w tej okolicy. jesteś tutejszy? mógłbyś mnie oprowadzić?
starała się wyglądać jak najmilej toteż zamerdała ogonem.
-A może przejdziemy się we trójkę? porozmawiamy pośmiejemy się.
Myślę że będzie fajnie.
zdążyła wyczuć białą wilczycę. Ba, już o niej wiedziała. plotki po lesie rozchodzą się za szybko.
nie lubiła jak jej się przeszkadza, denerwowało ją to. a zdenerwowana posuwała się do różnych rzeczy.
Szybko opanowała gniew, i włożyła na siebie kamienną bezwyrazową maskę.
Devirah:
- Devirah. Jestem tu od niedawna - powiedział oschle, jak zwykle. Śmiać się? To nie w jego stylu. Usiadł.
Rachil:
-hmmmh, ja natomiast znam to miejsce nie pamiętam kiedy i jak ale jest znajome.Właściwie znam całą tą okolicę aż do lodowca, tylko
czy jest tu jakiś lodowiec?Nie pamiętam
zdawała się być zakłopotana minę miała taką jakby zapomniała o czymś okropnie ważnym i nie dawało jej to spokoju tylko nie wiedziała co zapomniała i w tym jest problem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej