Tereny Pierwotnych > Las
Las
Nemhain:
Długo kręciłam się po dalszych częściach lasu. Potem znudziła mi się samotność i chciałam poszukaćjakich innych wilków. Chyba właśnie znalazłam. Była to Nana, którą już znałam, i jeden wilk, którego nie znałam. I rzeźba. Dziwne, chyba trafiłam wcześniej w to miejsce, ale nie było tu rzeźby. Podeszłam do nich.
-Cześć. - powiedziałam cicho, nie chcąc się wcinać w ich rozmowę. Kurczę, a jednak im chyba przeszkodziłam.
Nana:
Mało nie dostając zawału serca, jednym susem schowała się za rzeźbą Garetha przy okazji stając się małą mgiełką.
-Ufff...To tylko ty...- kamień spadł z serca.
-Cześć...- dodała szybko. Dalej była mgłą tyle że kolor futra i sylwetka były mocno zarysowane. Jednak dalej mogła przez kogokolwiek przeniknąć.
Nemhain:
-Co to za rzeźba? Nie widziałam jej tu wcześniej. -powiedziałam, podchodząc do mojego obiektu zainteresowania bliżej.
Nana:
-Nie wiem czy ci to wyjaśnię Nemhain.- powiedziała cicho.
Rzeczywiście było to trudne do wyjaśnienia a tym bardziej do zrozumienia.
Nemhain:
-Och, no trudno, przeżyję bez tej wiedzy. Chciałam tylko powiedzieć, że ładna. - obraziłam się lekko.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej