Tereny Pierwotnych > Las

Las

<< < (331/342) > >>

Ian:
- Ależ skąd. - parsknął. - Dla przyjaciół jest szczodra, dla wrogów... Meh, dla wrogów również, no, może nie w tym sensie... - zaśmiał się cicho. Teraz już nie było wiadomo, o czym myśli. Mówił nadal naturalnie, nie uważał na słowa, mimo wszystko wciąż wydawał się niebezpieczny, jak zawsze zresztą.

Nana:
-Nie wierzę. - odpowiedziała bez namysłu i bez żadnego uczucia.
-Zawsze jest jakiś klucz i zawsze coś daje coś po dodaniu.- mówiła normalnie lecz jej wzrok był dalej zimny i beznamiętny.
A co jeśli to prawda? Warto się przekonać.
-Musiałabym zobaczyć.- powiedziała prowokująco.
____________________________
Tak paczę na rozwój akcji i stwierdzam ze jest ciekawie xD
Hmmm nawet ciekawie brzmi ta historia z Garim i tą szamanką czy kim ona była xD

Ian:
- To widać mało świata widziałaś, Niña. - zaśmiał się, mrużąc oczy. - Jaaasne, chciałoby się, neh? - parsknął, szczerząc garnitur długich zębów i strzelając językiem tuż koło pyska wadery. - Przygotowuje się w tej chwili do wojny, wątpię, żeby miała wystarczająco dużo tiempo, by marnować go na kilka lobos estúpidas. - mrugnął szkarłatnym okiem.
Takiej akcji dawno się nie pisało, miło do tego wrócić xD

Giovanna to nie szamanka xD Wilk magii, taka czarno-biała wadera w pręgi, skrzydlata, z grzywką. Wredna, jak mało które stworzenie, toteż z Garethem pasują do siebie idealnie xD Chciałam zrobić z nich parę, ale w zasadzie oboje cenią sobie niezależność, więc stwierdziłam, że dam im spokój xD Ona nie ma watahy, jest tak jakby przybraną (przyrodnią...? xD) siostrą Isabelli Redhammer, czyli mojej wilkołaczki z takiego forum o wilkołakach, nie wiem, czy ktoś stąd tam był xD Z Garim poznała się poprzez - uwaga, bo to trudne xD - Iana, który znał Kristin, która znała Slitha, który znał Sirfalasa, który, można powiedzieć, jest jednym z najlepszych przyjaciół Gio xD Uff, ciężko było...xD

Nana:
-Pfff...- prychnęła.
-Mało świata... Powiedział.- dodała udając urażoną.
Zignorowała Garethowy jęzor powstrzymując się od złapania go pnączami i uszkodzenia go.
______________
*-* jak Yennefer i Geralt! Tyle ze nie są wredni tylko
oboje myślą że nie potrafią kochać i wgl a potrafią i słodka z nich parka ^-^
Swatka fanfikowa Nana XDDD
Tak paczę że Gari to ma niezłą historię :D w sumie Nana też ma...
Daaawno dawno temu, była sobie skrzydlata istotka. Nie dalo sie jej nie lubić. No i była akcja że polubiła (poza fabułą i ogólnie) pewnego gościa takiego jak Raziu lub Demek i komuś sie to nie spodobało i taka jest historia xD
Jeżu...bałam się to napisać przez taki długi okres że masakra xD

Nemhain:
_________________
No to faktycznie szalona historia. Ja swojej też jakoś specjalnie nie rozwinęłam, ale twoja to mistrzostwo.
Nie wiem, co napisać... :( Co tu się w ogóle dzieje...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej