Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo

Lodowy labirynt

<< < (32/39) > >>

Sierra:
Weszła. Rozejrzała się dokładnie. Węszyła nosem,sprawdzając,czy przypadkiem czegoś, lub kogoś nie przywlokła za sobą. Nic nie wyczuła. Podeszła kawałek i wstąpiła do labiryntu.

Sierra:
Było zimno. Z labiryntu wiał lodowaty lekki wiatr. Stąpając po zimnym lodzie Si,prawie odmroziła sobie łapy,więc postanowiła wnieść się na niewielką wysokość. Tak też zrobiła. Wzniosła sie lekko i powoli szybowała.

Razer:
Wszedł.Celem jego wyprawy było Zaginione Królestwo,jednak zgubił się w tych terenach.Szedł przed siebie,dopóki nie natrafił na wielki lodowy obiekt,który znalazł się tuż przed basiorem.Basior postanowił ominąć ów obiekt,przechodząc dookoła.Po kilku minutach zorientował się,że ta ściana lodu jest bardzo długa.Zauważył wejście kilka kroków dalej.Wszedł do środka z nadzieją na przedostanie się na drugą stronę ściany.Ścieżka nieraz się rozgałęziała lub basior trafiał na ślepe zaułki.Zdenerwowany Razer nie mógł znaleźć wyjścia.Próbował zawrócić idąc swoim pozostawionym tropem,jednak zimny wiatr drażnił jego nos i zasypywał śniegiem pozostawione ślady.

Sierra:
Drżała z zimna. Szczęka latała jej i zgrzytała. Można było to usłyszeć,ponieważ ściany odbijały dźwięki i robiły echo. Można by przysiąc,że w labiryncie klekocze bocian.

Razer:
Razer słysząc dziwne dźwięki starał się znaleźć ich źródło.Był już blisko,jednak ścieżka urywała się za jedną ze ścian.Za tej ściany dochodziły te odgłosy.Szybko się przemieszczały.Razer słyszał trzepotanie skrzydłami.Może to jakiś ptak?Basior zamierzał się jednak upewnić.
-Ktoś tu jest?-zawołał
Z tym bocianem mnie rozwaliłaśxD

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej