Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo
Lodowy labirynt
Sierra:
Nagle usłyszała znajomy głos. Zatrzymała się.
-R-r-r-aa-z-z-e-e-r-r?-jakała sie z zimna. Szczękająca morda nie dała jej mówic.
Razer:
-Sierra?-zawołał słysząc waderę.Jego gęsta sierść utrzymująca się cały rok chroniła go przed zimnem.Próbował przebić się przez lodową ścianę,lecz zakończyło się to urazem.Okazało się,że wąska ścieżka,której wcześniej nie zauważył prowadziła do wilczycy.Po chwili znalazł się tuż obok Sierry.
Sierra:
-C-c-c-ooo t-t-t-yy t-t-t rooobisz?-odparła z trudnością.
Razer:
-Raczej co ty tutaj robisz.Ja wracam do domu-powiedział przechylając łeb
Sierra:
-Ch-chciał-ł-łam ta-a-a-k t-t-t-u w-w-w-ej-j-jść.-odparła.-Zi-zi-zi-m-m-mn-n-o m-m-i.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej