Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo

Lodowy labirynt

<< < (33/39) > >>

Sierra:
Nagle usłyszała znajomy głos. Zatrzymała się.
-R-r-r-aa-z-z-e-e-r-r?-jakała sie z zimna. Szczękająca morda nie dała jej mówic.

Razer:
-Sierra?-zawołał słysząc waderę.Jego gęsta sierść utrzymująca się cały rok chroniła go przed zimnem.Próbował przebić się przez lodową ścianę,lecz zakończyło się to urazem.Okazało się,że wąska ścieżka,której wcześniej nie zauważył prowadziła do wilczycy.Po chwili znalazł się tuż obok Sierry.

Sierra:
-C-c-c-ooo t-t-t-yy t-t-t rooobisz?-odparła z trudnością.

Razer:
-Raczej co ty tutaj robisz.Ja wracam do domu-powiedział przechylając łeb

Sierra:
-Ch-chciał-ł-łam ta-a-a-k t-t-t-u w-w-w-ej-j-jść.-odparła.-Zi-zi-zi-m-m-mn-n-o  m-m-i.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej