Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Duża łąka  (Przeczytany 60589 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1665 dnia: Listopad 16, 2014, 21:17:09 »

Radsul siedział przy ognisku,popijając herbatę razem z dwoma strażnikami.Humor im wyraźnie dopisywał,ponieważ już z daleka można było usłyszeć ich śmiech.
-..No i dała się nabrać na taką starą sztuczkę.Ci Pierwotni naprawdę są tępi,więc pozbycie się ich nie będzie problemem-zadrwił Radsul opowiadając,jak otruł Menmę. Nie był świadomy,że wilczyca miała się całkiem dobrze.
-Zaiste.Nie mają nawet porządnego przywódcy-zaśmiał się jeden ze strażników
-Ale trzeba przyznać,że mają całkiem pokaźny pałac-powiedział drugi.
-Czas zakończyć dyskusję.Za godzinę mamy się zgłosić u Algora. Pamiętajcie,że to ważna narada,więc trzeba się przygotować-mruknął Radsul i zasypał piaskiem ognisko.Właśnie wtedy jeden ze strażników padł na ziemię nie dając znaku życia.
W szyję miał wbity sztylet. Radsul rozejrzał się uważnie,lecz nie panikował.
-Pierwotni?-zapytał drugi strażnik.
-Nie sądzę..-wyszeptał szary wilk.
Wtem spod śniegu wyskoczył Razer i zaczął biec w ich stronę. Radsul wskazał łapą samotnika i strażnik pobiegł na Razera. Strażnik padł na ziemię,przez śmiertelną ranę zadaną mieczem.Samotnik nie zatrzymywał się i biegł dalej. Radsul nie zdążył odskoczyć i upadł na śnieg.
Razer przytrzymywał go,aby mu nie uciekł.
-Nie będzie ostatniego życzenia-wyszeptał gniewnie Razer ukazując kły.
-Masz swoją okazję.Moja śmierć tylko zaostrzy konflikt-powiedział spokojnie Radsul.
-Jeżeli mam zginąć,to ze świadomością,że ty będziesz gnić w ziemi-warknął Razer.
-Hah. Gdyby to wszystko było takie proste.Chcesz pohamować swoją rządzę zemsty,zabijając innych,tym samym nasyłając na siebie kolejnych wrogów.Trochę bezsensowne jest twoje działanie nieprawdaż?
-Zamknij się.Znowu próbujesz mną manipulować.
-Mówię tylko jak jest.Wbij we mnie swoje ostrze i zakończ me życie.Tego właśnie chcesz.Chcesz przecież śmierci swojego oprawcy.
Razer spojrzał na niego niezrozumiale.On chciał zginąć?Nawet się nie bronił.Oddalił swój miecz od jego szyi.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1666 dnia: Listopad 16, 2014, 21:30:58 »

-Hym..Jednak coś ciebie powstrzymuje.Jakaś nieznana siła.Ta siła nie chce,abyś to uczynił.Czujesz się słabo.Czujesz jak twoje serce zaczyna szybciej bić.Ty się boisz tego co może nastąpić..gdy mnie uciszysz.
Samotnik chwycił się za łeb i zacisnął kły.
-Przestań!-syknął Razer.
-Ostrze zbliża ci się do krtani.Czujesz jego zimną stal,powoli rozcinającą twoją skórę.Sprawia ci to przyjemność i ulgę..
Razer zaczął powoli rozcinać swoją skórę.Jego ciało drżało,próbujĄc powstrzymać ostrze.
-Tak..Zakończ swoje cierpienie-wyszeptał Radsul i powoli zaczął się uwalniać spod ciężkiego ciała wilka.Na pysku szarego wilka pojawił się szyderczy uśmiech. Razer toczył wewnętrzną walkę.Stawiał ciągły opór.
Zaczął stękać z bólu,a po szyi spłynęła struga krwi.
-Przestań się opierać mej woli!-wrzasnął Radsul.-Dołącz do Menmy!-dodał i zaczął szarpać mieczem Razera,próbując szybciej zakończyć jego życie.
Wtedy oczy Razera zabłysły czerwonym światłem.Wyszczerzył kły i spojrzał gniewnie na szarego wilka.Machnął mieczem,rozcinając lewą stronę pyska przeciwnika. Radsul upadł na ziemię.
Samotnik podszedł do niego warcząc.Szary wilk próbował się podnieść,lecz wtedy właśnie poczuł przebijający żebra miecz Razera. Spojrzał na swojego oprawcę.
-Zrobiłeś to..-wyszeptał Radsul patrząc mu w oczy.
-..i nie żałuję tego-powiedział Razer wyciągając zakrwawione ostrze.
-Mogło się to zakończyć inaczej Razer
-Ale los chciał,abyś to właśnie ty zakończył życie z mego ostrza,nie ja.
-Pomyliłem się co do ciebie...
-Za późno wypowiadasz te słowa.Nie unikniesz już śmierci.
-Śmierć jest tylko zmianą światów.Każdego spotyka.Wcześniej...czy później..-wypowiedział te słowa i wyzionął ducha.
-Masz rację,stary przyjacielu..-wyszeptał.Wykonał kilka kroków na drżących łapach.W oddali zauważył lecącego w jego stronę Vocisa. To była ostatnia rzecz jaką widział,nim padł na ziemię obok
zakrwawionego Radsula. Vocis szybował nad wilkami i skrzeczał głośno,próbując obudzić Razera,jednak bezskutecznie.Razer mimo rozciętego gardła wciąż żył,co było bardzo dziwnym zjawiskiem.



Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Menma

  • Gość
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1667 dnia: Listopad 17, 2014, 13:22:16 »

Po chwili i niczym kometa z nieba  pojawiła się Harmonia,Ria spojrzała na Vocisa,po czym w dół,przyłączając się do nawoływań,jednak brzmiała całkiem inaczej niż orzeł.Po chwili odchyliła się i wyleciała.
Po paru minutach znowu było można usłyszeć jej nawoływanie.Gdy Harmonia ponownie zjawiła się przy orle,spojrzała ku drogi i dostrzegła zdyszaną Menme.
Wadere przeszedł zimny,nieprzyjemny dreszcz,na widok zwłok-o boże..-szepnęła,po chwili i dojrzała Razera-Razer!-zawołała spanikowana,podbiegając do niego,niemal od razu zaczęła szlochać nad końcem basiora,a gdy zrozumiała że ten jeszcze żyje,niemal od razu nawiązała łączność,lecząc go,trwało to dłużej niż zwykle,po prostu chciała mieć pewność że najdrobniejszy szczegół jest odbudowany i nie ma ciał obcych w organizmie.Gdy skończyła zerwała łączność,dysząc zmęczona-będzie dobrze..-stwierdziła cicho.
"Phh! i po co mu pomagasz? jesteś taka głupia! powinien zdychać!"
-zamknij się,Shandy..-szepnęła i spojrzała w bok,wtedy zauważyła szarego wilka,zwiesiła łepek i pomodliła się za jego duszę.Nie trzymała urazy,nie odczuwała nienawiści,wyzbyła się potrzeby do zemsty.Gdy skończyła,ponownie spojrzała na Razera,jakby wyczekując aż się obudzi.Rozejrzała się niespokojnie,rozważając zabranie go do jaskini,gdzie byłoby bezpieczniej.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1668 dnia: Listopad 17, 2014, 14:20:03 »

Vocis usiadł na grzbiecie Menmy i przyglądał się jej poczynaniom. Po chwili zjawił się drugi orzeł,podobny do Vocisa.Należał do Radsula.Drugi orzeł usiadł na zwłokach swojego poległego towarzysza i zaskrzeczał żałobnie.Do niego przyłączył się również Vocis,który rozłożył skrzydła i zaskrzeczał.Oba orły wzbiły się w powietrze i latały wokół siebie,wykonując podniebne akrobacje.Gdy wylądowały na ziemię schyliły łby i siedziały w ciszy.Były to ptaki inteligentniejsze od zwykłych orłów i wiedziały co nastąpiło. Razer mimo uleczonych ran nadal leżał nieruchomo.Był w śpiączce,którą sam wywołał,chcąc uniknąć śmierci. Vocis wszedł basiorowi na bok i przysiadł.Zaczął padać śnieg.Powoli zakrywał ciała wilków wraz z orłami,które nie zamierzały opuścić swoich właścicieli
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Menma

  • Gość
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1669 dnia: Listopad 17, 2014, 16:05:43 »

Powoli uniosła smutny wzrok-nie można tak tu ich zostawić..-i w tym momencie nie miała na myśli Razera,przecież jakaś głodna zwierzyna mogłaby znaleźć ciała i je poszarpać,poza tym jak śnieg stopnieje,one zaczną się rozkładać,nikt nie zasłużył na taki los.Więc i odeszła od nich dalej,na skraj łąki i zaczęła wykopywać dziury.Było to bardzo trudne,gdyż ziemia była twarda jak skała,ale i udało jej się wykopać trzy groby(bo chyba Radsul i dwóch strażników.). Ponownie sprawdziła u każdego tętno,a stwierdzając całkowity zgon,odciągnęła strażników,układając każdego w bocznym grobowcu,przysypała ich,robiąc niewielkie górki.Został jeszcze jeden czekający grób,środkowy.Powoli podeszła do Orła należącego do Radsula- wiem że to twój pan..ale nie jestem w stanie mu pomóc,nie może tu zostać..muszę go pochować..-wyszeptała i powoli zaczęła ciągnąć ciało szarego w stronę grobu.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1670 dnia: Listopad 17, 2014, 16:12:39 »

Orzeł spojrzał na nią bystrym spojrzeniem i zszedł z ciała Radsula.Zatrzepotał skrzydłami i pożegnalnie cicho zaskrzeczał. Vocis wylądował obok niego i ptaki razem przyglądały się poczynaniom wilczycy.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Menma

  • Gość
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1671 dnia: Listopad 17, 2014, 16:21:23 »

Menma zakopała i to ciało.Stanęła przed grobami,pochyliła łep i ponownie zaczęła się modlić o ich duszę,gdy skończyła spojrzała na Orła Radsula-w domu przygotuje krzyże...a na wiosnę zasadzę tu niebieskie hortensje i białe róże..by to miejsce zakwitło w hołdzie..-podeszła do niego-robi się coraz zimniej..wiem że cierpisz,lecz proszę..udaj się  z nami do mojej jaskini..odpoczniesz i odzyskasz siły,a wtedy pomożesz mi przy grobie..dobrze?-zapytała cicho.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1672 dnia: Listopad 17, 2014, 16:25:11 »

Vocis trącił dziobem orła Radsula.Bezimienny ptak zaskrzeczał i wylądował na grzbiecie wadery.Może w przyszłości to właśnie ona wybierze mu imię?Imię wyjątkowe o którym tak skrycie marzy?Radsul nadał mu imię "Orzeł".Nic nie znaczące imię..
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Menma

  • Gość
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1673 dnia: Listopad 17, 2014, 16:31:50 »

Uśmiechnęła się delikatnie-ruszajmy zatem..-powiedziała i dźwignęła na grzebiet także Razera-chol*ro ile ty jesz..xd-zaśmiała się ruszając,w sumie...dla drobnej wadery potężny basior nie był czymś super lekkim,ale gdy mniej więcej przywykłą do nowego ciężaru,wszyscy sprawnie wyszli.(do jaskinii! x3 )
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1674 dnia: Czerwiec 05, 2015, 22:08:46 »

Weszła. Dawno nie była na łące. Grono zapachów uderzyło w jej nos. Wzięła głęboki oddech.
Nie szukała cienia, rozejrzała się po łące i położyła w przyjemnie zielonej trawie.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1675 dnia: Czerwiec 05, 2015, 22:34:15 »

Wstała i otrzepała się. Wyszła w poszukiwaniu towrzystwa.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Weteran, Przywódca Wojowników
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 12020
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1676 dnia: Październik 13, 2015, 10:19:42 »

Weszła. Nie było to jakieś bardzo nadzwyczajne wejście, z resztą, i tak nie miałaby przed kim się pokazywać. Większość jej znajomych wywiało w różne strony świata, teraz na tych terenach została mała garstka. Przeciągnęła się i rozłożyła skrzydła, by po chwili je złożyć ponownie. Rozejrzała się po terenie. Zacne miejsce, doprawdy.
Wadera, bo raczej nią jest, usiadła. Zaczęło jej się nudzić jej nowe wcielenie. Bycie potężną waderą, niekiedy przerastającą większość basiorów jest niezbyt fajne. A zwłaszcza jak podejdzie jakiś szczeniak i powie "proszę pana".. No, czas na metamorfozę.
- Karo, chyba nie myślisz o tym na poważnie? - odezwał się Kaaz, nagle pojawiając się za samicą.
- Odpieprz się - prychnęła. Cholera. Charakter też by pasowało pozmieniać. Jak zdechnie będą ją pamiętać jako starą, wredną waderę. Nie lepiej zachowywać się jak ludzki weteran wojenny, który jest surowy, nienawidzi braku dyscypliny jednakże jest odpowiedzialny i opiekuńczy.
- Grzeczniej, grzeczniej - mlasnął basior, kładąc się.
- Myślisz, że mogę zmienić parę mocy? Znudziłeś mi się, idioto.
- Nawet nie próbuj mnie wyrzucać! - powiedział, lekko zaniepokojony. Jego ciało "mignęło". Jak hologram.
- A bo co? Z resztą, jesteś nudny, głupi i chamski. Nie wiem, dlaczego ojciec kazał mi Cię brać.
- Ah. Ojciec. Właśnie. Nie zapominaj, że zmieniając swe życie musisz z nim podyskutować na ten temat.
- Jeszcze czego. Jest już stary i głupi. Pomyśli, że zdechłam i pojawiła się inna Karo. Przestał to kontrolować. Za dużo mnie umarło. Z resztą, podobno mnie wydziedziczył. Nie interesuje mnie to.
- Bo Ci się uda. Yhyyyyyyyyyyyyyyyyyyym, już to widzę. - odparł Kaaz.
Wadera wyciągnęła z torby książkę. Skąd miała torbę, to ja nie wiem. Ale pojawia się jak chce. Karo odszukała odpowiednią stronę.
- "Żeby zmienić kilka mocy, należy zdezaktywować najmocniejszą moc. Jeżeli Twa moc przyjmuje materialną postać, należy ją zabić." KAAAZAAAAR, CIEŁOPIE, CHODŹ TU! - zaczęła wrzeszczeć Karo, widząc, że basior zaczyna uciekać. Wzbiła się w powietrze i lecąc nad nim wyobraziła go sobie w antymagicznej klatce, z której nie idzie się uwolnić. Wylądowała obok klatki i wyszczerzyła się.
- Wybacz Kaaz, ale muszę tego dokonać. Mam nadzieję, że ojciec wyśle Cię do lepszego miejsca niż to - westchnęła. Użyła elektrokinezy mentalnej. Basior zaczął się miotać i wrzeszczeć. Chwilę później Karo walnęła go parę razy piorunem. Kaazar wydał ostatni jęk i padł.
- Wreszcie spokój - mruknęła, odlatując z tego miejsca. Niech ta klatka sobie stoi. Kaazar i tak zniknie.
- Dobra, moce zmienione - mruknęła po chwili, wertując książkę. Wygląd.. no to już - powiedziała. - Jest świetnie. Lepiej niż było. Bwahahaha.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 4 lata | 15 dzień | I część (nieśmiertelna)
Moce:
1. Świecenie (nie kopiować!)
2. Ożywianie rzeczy wyobrażonych (nie kopiować!)
3. Elektrokineza mentalna (nie kopiować!)
4. Boosted Gear (nie kopiować!)
5. Rozdzielczość i jego przeciwieństwo (nie kopiować!)
6. Łapa niedźwiedzia (nie kopiować!)
7. Burzliwość (nie kopiować!)
8. Władanie snem (nie kopiować!)
9. Odtrutka (nie kopiować!)
10. Zmiennokształtność
11. Władanie dźwiękiem (nie kopiować!)
12. Pani Ostrzy (nie kopiować!)
__________
Partner: Ian C:
Potomstwo: coś tam może było..
Przyjaciele: Demek C:
Wrogowie: trochu tego jest C:
__________
Siła: 900
Zręczność: 900
Czujność: 900
Odwaga: 900
Moce: 900
Szybkość: 900
__________
Towarzysze:
Kotołak - Goudron;
Cerber - Adiago;
Bazyliszek - Syriusz.
__________
Rzeczy: Coś tam może jest..
WD: 2650

Umarli nigdy nie powrócą

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1677 dnia: Październik 15, 2015, 23:36:15 »

Weszła, jak zwykle skryta w cieniu. Niewidoczna, niebezpieczna i ostatnio dość nieprzewidywalna... (fak ,same feministki! xD Demek masz brzydko mówiąc przesrane XD)
Dojrzała ruch i zwinni podeszła niezauważona i nie usłyszana. Mimowolnie rozejrzała się. Poznała tylko Karo, która robiła coś swojemu towarzyszowi ciała i umysłu.
"Biedna Karo...Chłopak ją cały czas męczy..."- pomyślała myśląc też przez przypadek o Dosie.
Zjawił się i on, skryty w cieniu jednak dla Nany zauważalny.
-Wołałaś mnie czy to była przelotna myśl, jak wszystkie inne?- spytał arogancko.
-Przelotna.
-Coś co nazywasz wspomnieniem?
-Nie, raczej to było skojarzenie...- machnęła ogonem "Odejdź!"- Dos rozpłynął się w powietrzu z podłym uśmieszkiem na twarzy.
-Jesteś jak zaraza...- mruknęła jeszcze. Szybko wyrzuciła z głowy wszystko co równało się z Dosem.
Wyłoniła się z cienia. Zawsze to robiła dopiero wtedy gdy ktoś dał radę ją zauważyć. Teraz robiła to sama...
Pomyśleć że kiedyś ogarniał ją paraliżujący strach na myśl o rozmowie z kimkolwiek...a najbardziej z basiorem! Teraz dała by radę może nawet wygrać z jakimś, lecz to tylko podejrzenia bo nigdy nie wiadomo jak mogło by się to potoczyć.
Podeszła bliżej Karo, ale dalej utrzymywała bezpieczny dystans. Teraz w czasie pogardy dla wszystkich, w czasie miecza i topora nikomu nie można ufać... Ale może jednak podejść bliżej?
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Weteran, Przywódca Wojowników
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 12020
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1678 dnia: Październik 16, 2015, 12:32:43 »

Fragment jej łapy zaczął świecić. Syknęła pod nosem i wyobraziła sobie, że klatka z Kaazarem zniknęła. I stało się. Po klatce nie ma ani śladu. Machnęła ogonem zadowolona. Łapa dalej świeci.
- O, witaj Nano - uśmiechnęła się widząc waderę. Spodziewała się jakiegoś ataku, czy coś, a tu po prostu.. no, nieważne. Z resztą, skąd ona się tu wzięła? Przecież praktycznie nikogo nie ma na tych terenach.. praktycznie.
« Ostatnia zmiana: Październik 16, 2015, 13:00:43 wysłana przez Karoiiina »
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 4 lata | 15 dzień | I część (nieśmiertelna)
Moce:
1. Świecenie (nie kopiować!)
2. Ożywianie rzeczy wyobrażonych (nie kopiować!)
3. Elektrokineza mentalna (nie kopiować!)
4. Boosted Gear (nie kopiować!)
5. Rozdzielczość i jego przeciwieństwo (nie kopiować!)
6. Łapa niedźwiedzia (nie kopiować!)
7. Burzliwość (nie kopiować!)
8. Władanie snem (nie kopiować!)
9. Odtrutka (nie kopiować!)
10. Zmiennokształtność
11. Władanie dźwiękiem (nie kopiować!)
12. Pani Ostrzy (nie kopiować!)
__________
Partner: Ian C:
Potomstwo: coś tam może było..
Przyjaciele: Demek C:
Wrogowie: trochu tego jest C:
__________
Siła: 900
Zręczność: 900
Czujność: 900
Odwaga: 900
Moce: 900
Szybkość: 900
__________
Towarzysze:
Kotołak - Goudron;
Cerber - Adiago;
Bazyliszek - Syriusz.
__________
Rzeczy: Coś tam może jest..
WD: 2650

Umarli nigdy nie powrócą

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Duża łąka
« Odpowiedź #1679 dnia: Październik 16, 2015, 14:43:21 »

Spojrzała się na Karo
-Witaj!- zawołała radośnie. Podeszła bliżej i usiadła obok wadery.
-Co tutaj robisz? Tak...zupełnie sama?- rozejrzała się. Kolejny odruch...
-Zastanawiam się czy ktoś jeszcze jest... Pewnie tak..- miauknęła jakby do siebie.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50
 

Polityka cookies