Tereny Pierwotnych > Łąka
Duża łąka
Karoiiina:
//Uu, jak Raziu jest to zostaję, bwahahahahha xD//
- Wiesz, Nano, trochę Ci nie idzie z tym wszystkim - mruknęła, lądując na ziemi. - Ian jest w lesie, więc szansa że się pojawi tutaj jest znikoma. Z resztą..
Przeciągnęła się.
- Nie chce mi się z Tobą walczyć. Nie chcę być znana za wybicie całego stada - prychnęła. - Nie trzeba przelewać krwi, jeśli to nie jest potrzebne. Sory.
Nana:
Jeszcze pokazywała kły.
-I kto to mówi?- burknęła. Ian zniknął.
-Nigdy nie robiłam iluzji Iana. Zawsze jest jakiś pretekst.-dodała jeszcze mając obrażony wyraz pyska.
Spojrzała się na Razera.
-Dzięki. Widzę że nie szczędzisz Demonowi.- starała się udać ładny uśmiech co jej jakoś wyszło.
Karoiiina:
- Ale całkiem nieźle Ci to idzie - mlasnęła, machając ogonem. - Ale nie obraaaaażaj się.
Nana:
Spojrzała się na Karo i niczym postać z kreskówki, mocno zmrużyła oczy i podniosła wysoko głowę, kładąc uszy po sobie.
-Dobra ale zostaniesz "zboczuszkiem".
Karoiiina:
- Ejejejej, byłabym zboczuszkiem gdyby do czegoś doszło! Ale nie doszło! I nigdy nie dojdzie - jęknęła. - Oszczędź mnie. Jeśli masz mnie przezywać to wolę być Wspaniałomyślnym Waderem. O.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej