Tereny Pierwotnych > Łąka
Duża łąka
Kier:
Stanął w końcu tam, gdzie trawa była wyższa od niego. Popatrzył się w górę i specjalnie wywrócił się na grzbiet.
whitedark:
-TO było u czarowicy...przewrucilam się na półkę z miksturami...i oto co wyszło-wilkopir.-poleciła mi łza
Tadashi:
- Wilko... pir? - spytał.
Rebeka:
-A byłaś w lecznicy Demona? -zapytałam - on chyba powinnien się znać na takich rzeczach, jakiś eliksir odczarowujący bądź czar?
whitedark:
-Ta.Wszytko zobię żeby bć normlną waderą...Zemdlałam po wyjściu domu czarownicy.Byli zemą Chorna i Ari.Zanieśli mnie do lecznicy...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej