Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Razer]

Basior wstał i tym samym złamał sobie łapę przez dźwignię.
-Jak ja lubię się z tobą bawić....Leżysz teraz sparaliżowana..bezbronna..mogę zrobić z tobą co chcę...-
Podszedł do wadery
-Ehh...tyle możliwości uśmiercenia cię...-

[Razer]

-I co tu wybrać?...-zapytał się wadery

[Razer]

-Ahhh..byłbym zapomniał...-zdejmuje waderze amulet z szyi.
-Nie przyda ci się już-

[Rachil]

spojrzała na niego wsciekle i oskarzycielsko
jakby przez oczy przedostawaly sie pelne nienawiesci iskierki.
-zabije cie mowily.

[Razer]

Uśmiechnął się do niej.
-Chciałabyś coś powiedzieć?Ah...no przecież...nie możesz..jaka szkoda..-powiedział podrzucając amulet w górę i w dół.

[Rachil]

cóż razer miał racje chciała wykrztusić -to c nie zabijesz mnie?
ale pozostaly jej tylko wsciekle spojrzenia.

[Razer]

-Wiesz co?Myślałem,że jesteś silniejsza,a tu proszę..-
-O!Wpadłem na genialny pomysł..spodoba ci się-

[Rachil]

no to mow po raz setny nie napisze ze tylko ruszam oczami to glupie xD

[Razer]

Basior podszedł do jednej z mogił na której był zapalony znicz.
-A teraz patrz...-Razer ogonem rozbił go i rozniecił ogień.
-To jeszcze nie wszystko..-powtórzył tę czynność kilkakrotnie i wywołał olbrzymi pożar w miejscu spoczynku wielu dusz.
-Zbezcześciłem chyba to miejsce...co za pech!-zaśmiał się

[Razer]

-Jaki piękny widok czyż nie?-

[Rachil]

syknęła w odpowiedzi.

[Razer]

-W pełni się z tobą zgadzam-powiedział kiwając głową.Wilk wstał i podniósł z ziemi rozżarzoną dużą stalową rurę i przyłożył ją do pyska wadery.

[Razer]

Basior spojrzał za siebie.Ogień był coraz bliżej.
-Potrzymaj ją-rzekł do Rachil i położył na niej rozżarzoną stal.Zbierał gałęzie i kładł wokół wadery.
-Będziesz się pięknie palić...szkoda,że tego nie zobaczę...Abyś nie była samotna zostawiam z tobą mego małego przyjaciela..-Niczego nieświadomy orzeł podleciał do basiora.Razer złapał go w pysk i uderzył silnie o ziemię.Ptak miał złamane oba skrzydła.
-A teraz bądź grzeczny i siedź sobie tutaj razem z Rachil. Bawcie się dobrze-zaśmiał się i zniknął wśród płomieni.

[Rachil]

warknęła i zaczęła się szarpać próbując zmusić ciało do posłuszeństwa. zrzuciła z siebie patyk choć futro jej się fajczyło a pysk dalej bolał.

jezu ty sadystko mnie rozumiem ale orzełka ;_;?

[Razer]

_________________________
Staram się wczuć w rolęxD