Tereny Poza Watahą > Góry
Góry
Ashland:
-..co Ty chcesz im zrobić?
Chrona:
-Nic, nic, oczywiście że nic.
Brulant:
Był jakiś kawałek od nich, ale to nie sprawiało, że ich nie słyszał. Po prostu ich olewał. Głód się nasilał, przez co czuł rytm bicia serca każdego ze stworzeń, które znajdowały się dookoła jego.
Ashland:
-Dobra, to może kruki poznajcie nowego wilka? - Wysłał kruki do obcego wilka.
Brulant:
Kruki? Razem z wilkiem? Gdyby spędzały czas z Brulantem dawno by nieżyły. A wytłumaczeniem byłoby "brakowało mi krwi".
-Po co kruki? Już samemu nie można podejść. - powiedział swym niskim głosem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej