Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Góry  (Przeczytany 30976 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Michonne

  • Gość
Odp: Góry
« Odpowiedź #1350 dnia: Czerwiec 17, 2014, 19:03:03 »

Wbiegła.
Była na dnie przepaści. Zaczęła czegoś szukać. Znalazła. Ciało wiernej kompanki, Chonnuś. Podeszła do niego.
-Przepraszam... Ja nie chciałam...-zaczęła.-Jakby nie to... to byłabyś żywa.
Zakręciła się jej łezka w oku.
-Prze...Przepraszam.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Michonne

  • Gość
Odp: Góry
« Odpowiedź #1351 dnia: Czerwiec 18, 2014, 08:10:27 »

Michonne zaczęła ciągnąć ciało swojej towarzyszki. Nie było to łatwe, Mi nie była dosyć silna, a ciało smoczycy było ciężkie i wielkie. Nagle z za rogu wybiegła mała, słodka waderka-Cui. (Haha słodka xD)
-Dzień dobry, proszę pani.
Michonne popatrzyła się na nią.
-Ym... Cześć-odpowiedziała.-Nie chcę być nie miła, ale (muszę xD) zajęta jestem.
-To ja bym pani pomogła!-krzyknęła radośnie.
Waderka chwyciła szczękami za łapę smoka, zaczęła ciągnąć. Po chwili przestała, popatrzyła się na Michonne.
-No już, ciągniemy, ciągniemy!
Obydwie zaczęły ciągnąć.
Michonne wyszła razem z truchłem i szczenięciem.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Ashe

  • Szczeniak
  • Samotnik
  • Użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 120
Odp: Góry
« Odpowiedź #1352 dnia: Październik 04, 2014, 09:38:04 »

*Ashe POV*
Wspomnienia, to one żądzą jej życiem (weszła). ~I co ja mam zrobić?~ spytała się samej siebie. Nikt jej nie mógł pomóc. Nawet jej towarzysz, fretka. Dusiek (to imię może się zmienić xD) popatrzył na nią wesoło. Ona na niego. Jej oczy nie wyrażały, żadnego uczucia. Były matowe, bez życia jak ona sama. Dusiek zeskoczył z jej grzbietu i stanął przed nią. Ona się zatrzymała. Usiadła. Nie wiedziała co chce od niej fretka. Ale cuż mogła poradzić. Tata podarował jej Duśka, aby zawsze się mu zwierzała i w ogóle.
*Dusiek POV*
Przekrzywił łepek i spojrzał na wilczycę. Wspóczuł jej całej przeszłości, ale nie mógł się cofnąć w czasie i wszystko naprawić. To było nie wykonalne. Trzeba było jej pomóc. On, w każdej chwili mógł na nią liczyć, a ona na niego
|Co się stało Ashe?| sptał ją poprzez myśli, bo nie umiał innaczej.
Uczył się dopiero mowy wilczej i ludzkiej.
*Ashe POV*
Nie chciała zamartwiać Duśka, więc lekko uniosła kąciki pyska do góry.
-Nic kochany.-odpowiedziała.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Wiek:
1 miesiąc
10 dzień | IV część
Moce:
Odkrywa...

Partner:
Za młoda O_o
Potomstwo:
Ni ma ツ
Przyjaciele:
...
Wrogowie:
Niedługo się znajdzie:D

UM:
Siła: 20
Odwaga: 25
Zręczność: 25
Szybkość: 10
Moce: 10
Czujność: 10

Towarzysz:
Nieśmiertelna fretka


Rzeczy:
Brak
WD:
150

Ashe

  • Szczeniak
  • Samotnik
  • Użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 120
Odp: Góry
« Odpowiedź #1353 dnia: Październik 04, 2014, 09:43:42 »

*Dusiek POV*
Nie wierzył w to co mówiła, nie wierzył. Po prostu on jako jedyny wiedział co waderka przeszła. On wiedział, że nadal rozmyśla o rodzicach, dawnej watasze i wszystkim innym.
|Powiedz prawdę. Nie wierzę, że nic się nie stało.| upierał się.
*Ashe POV*
Westchnęła.
-No ok, ja naprawdę nie chcę tu być, ale muszę. Co ja poradzę, że Drake musiał mnie wywalić! Chciałabym spotkać mamę i tatę.-westchneła i zaczęła szlochać.
Faktycznie marzyła, aby spotkać rodzinę. Wolała jednak spotkać Sophie, jej najwspanialszą siostrę.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Wiek:
1 miesiąc
10 dzień | IV część
Moce:
Odkrywa...

Partner:
Za młoda O_o
Potomstwo:
Ni ma ツ
Przyjaciele:
...
Wrogowie:
Niedługo się znajdzie:D

UM:
Siła: 20
Odwaga: 25
Zręczność: 25
Szybkość: 10
Moce: 10
Czujność: 10

Towarzysz:
Nieśmiertelna fretka


Rzeczy:
Brak
WD:
150

Ashe

  • Szczeniak
  • Samotnik
  • Użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 120
Odp: Góry
« Odpowiedź #1354 dnia: Październik 04, 2014, 12:58:36 »

*Ashe POV*
-Ok, choć Dusiek idziemy dalej.-powiedziała do fretki.
Wstała i ruszyła przed siebie.
*Dusiek POV*
Tylko on znał tajemnicę, lecz nie mógł jej wydać. Waderka by się na niego obraziła, czego by nie mógł znieść. Westchnął tylko i ruszył za nią.
|Ashe naucz mnie w końcu mówić po waszemu!| przekazał myśli do niej.
Nie lubiał przesyłąć myśli. Szczerze mówiąc to było naprawdę upierdliwe.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Wiek:
1 miesiąc
10 dzień | IV część
Moce:
Odkrywa...

Partner:
Za młoda O_o
Potomstwo:
Ni ma ツ
Przyjaciele:
...
Wrogowie:
Niedługo się znajdzie:D

UM:
Siła: 20
Odwaga: 25
Zręczność: 25
Szybkość: 10
Moce: 10
Czujność: 10

Towarzysz:
Nieśmiertelna fretka


Rzeczy:
Brak
WD:
150

Ashe

  • Szczeniak
  • Samotnik
  • Użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 120
Odp: Góry
« Odpowiedź #1355 dnia: Październik 04, 2014, 18:18:59 »

*Ashe POV*
-Ok, ok. Spokojnie głuptasie. Nie tak szybko.-odpowiedziała spokojni.
~Ja nie za bardzo to potrafię robić!~ pomyślała. Nie było to takie znowu proste. Powinna to potrafić, bo jej matka była szamanem, ale jej tego nie naczyła. Gdby tylko nzała jakiegoś szmana, może by jej pomógł, ale niestety nikogo tu nie znała prócz Marvela i Jaqui, czy jak jej tam było.
*Dusiek POV*
|No ja myślę!| odparł lekko oburzony.
Nie wiedział czy wadera znała tę sztukę, ale sądził, ze tak. Jej matka w końcu była szamanem, więc nie powinno jej to sprawiać problemów. Ale nie wiedział i nie zamierzał się o to pytać. Westchnął i wskoczył na łepek waderki.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Wiek:
1 miesiąc
10 dzień | IV część
Moce:
Odkrywa...

Partner:
Za młoda O_o
Potomstwo:
Ni ma ツ
Przyjaciele:
...
Wrogowie:
Niedługo się znajdzie:D

UM:
Siła: 20
Odwaga: 25
Zręczność: 25
Szybkość: 10
Moce: 10
Czujność: 10

Towarzysz:
Nieśmiertelna fretka


Rzeczy:
Brak
WD:
150

Ashe

  • Szczeniak
  • Samotnik
  • Użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 120
Odp: Góry
« Odpowiedź #1356 dnia: Październik 05, 2014, 08:06:43 »

*Ashe POV*
-Ok, spadamy z tąd.-powiedziała do fretki.
Szybko zawróciła i wybiegła kilkoma susami.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Wiek:
1 miesiąc
10 dzień | IV część
Moce:
Odkrywa...

Partner:
Za młoda O_o
Potomstwo:
Ni ma ツ
Przyjaciele:
...
Wrogowie:
Niedługo się znajdzie:D

UM:
Siła: 20
Odwaga: 25
Zręczność: 25
Szybkość: 10
Moce: 10
Czujność: 10

Towarzysz:
Nieśmiertelna fretka


Rzeczy:
Brak
WD:
150

Dominique

  • Dorosły
  • Samotnik
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 453
  • Better run here we come its the Day Of The Dead!
Odp: Góry
« Odpowiedź #1357 dnia: Październik 05, 2014, 23:15:35 »

Dumnie stawiał każdą łapę po śniegu które zlewały się z nim przed białe futro. Wyróżniały go jedynie trzy punkty będące nosem i oczami na białym tle. Rozejrzał się dookoła czy komuś samotności nie zaburzył jednakże nikogo niema. Położył się w zimnym śniegu a źrenice skierował ku górze obserwując niebo.
Zgłoś do moderatora   Zapisane


~Impuls Pirogeniczny - Wywołuję silną eksplozje wywołującą gorączkę o 42°C u żywych istot dodatkowo występuję krwawienie a w odniesieniu się do natury wysusza ją, spala. (Jeśli nie wiesz jak gorączka działa zapraszam na wikipedię)

~Nihil Novi - Żadne czarny czy uroki nie wpłyną na jego umysł.


Siła: 30
Zręczność: 15
Czujność: 5
Szybkość: 10
Odwaga: 5
Moce: 30





Dominique

  • Dorosły
  • Samotnik
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***************
  • Wiadomości: 453
  • Better run here we come its the Day Of The Dead!
Odp: Góry
« Odpowiedź #1358 dnia: Październik 06, 2014, 18:57:29 »

Genialnie... przez myśli mu przeleciało kiedy od kilku godzin takie pustki zapewne to nie jest zbyt częsty teren zasiedleń wilków. Wstał po czym wyszedł z terenu.
Zgłoś do moderatora   Zapisane


~Impuls Pirogeniczny - Wywołuję silną eksplozje wywołującą gorączkę o 42°C u żywych istot dodatkowo występuję krwawienie a w odniesieniu się do natury wysusza ją, spala. (Jeśli nie wiesz jak gorączka działa zapraszam na wikipedię)

~Nihil Novi - Żadne czarny czy uroki nie wpłyną na jego umysł.


Siła: 30
Zręczność: 15
Czujność: 5
Szybkość: 10
Odwaga: 5
Moce: 30





Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Góry
« Odpowiedź #1359 dnia: Listopad 09, 2014, 12:09:49 »

U podnóża gór znajdował się niewielki obóz.Otoczony był drewnianymi palami.W jego centrum znajdowało się wygasłe już ognisko.
-Jesteśmy na miejscu.Połóż go przy ognisku-mruknął Radsul do czarno-białego wilka.Wilk wykonał posłusznie rozkaz i odłożył Razera.
-Moli!-zawołał Radsul.Zza drewnianego schronu wyszła biała wilczyca.
-Wołałeś mnie?-zapytała i zauważyła leżącego przy ognisku,półprzytomnego Razera.-Razer!Co z nim?!-panicznie podbiegła do samotnika.
-Kolejny atak tych dziwnych istot..Tym razem to on ucierpiał-odpowiedziała ruda wilczyca stojąca obok Radsula.
-Przyniosę bandaże!-powiedziała pośpiesznie Moli i szybko pobiegła po opatrunki.
-Kilka godzin później-
-Czujesz się lepiej?-zapytała zatroskana Molinezja.
-Chyba tak..Jak mnie znaleźliście?-zapytał cicho Razer leżący na grzbiecie obok niej.
-Twój orzeł wskazał nam miejsce twojego pobytu-
-Vocis?-
-Tak..-Zapanowała chwila milczenia.
-Razer,proszę..zostań z nami-wyszeptała smutno biała wilczyca.
-Nie mogę..-odparł Razer.
-Ale my ciebie potrzebujemy!Błagam Razer,nie chcę,aby coś ci się stało.
-O mnie się już nie martw-pocieszył uśmiechając się lekko.
-Jak mam się nie martwić?Nie chcę,abyś zaginął jak moja siostra.
-Odnajdę ją,bądź tego pewna..Muszę już iść-mruknął Razer.
-Ale dopiero co otarłeś się o śmierć!-krzyknęła.
Nagle do drewnianego schronu wszedł szary wilk.
-Co to za krzyki?-zapytał Radsul patrząc na przyjaciół.
-On chce opuścić obóz!-krzyknęła  z żalem Moli.
-Razer musisz tutaj zostać..dla twojego i naszego bezpieczeństwa.Zrób choć raz
to,o co cię proszę.
-Ale ja nie mogę.Muszę coś jeszcze załatwić-powiedział Razer wstając powoli.
-Ech..Nie dajesz nam innego wyboru.Związać go..-rozkazał z powagą szary basior.
Nagle ruda wilczyca i czarno-biały wilk wbiegli do schronu i związali samotnika.
-Radsul proszę!-krzyknął Razer.
-Nie będziesz już nikogo narażać.Ani siebie,ani nas-warknął zazwyczaj spokojny Radsul.
Wszyscy po chwili opuścili pomieszczenie.Wszyscy oprócz Moli.
-Idź za resztą..-wyszeptał Razer do wilczcy
-Wybacz za nich.To przez ten stres.Oni..-mruknęła wilczyca.
-Wiem..-odparł samotnik.Znowu zapanowała ta niezręczna cisza.
-Skoro tak bardzo chcesz tam wrócić..wypuszczę cię-
-Ale Moli..-
-Chciałam abyś został,ale nie jako więzień naszego klanu-
-Dziękuje...-powiedział ze smutkiem basior.Teraz samotnik czuł się zupełnie rozdarty.
Wilczyca rozwiązała Razera z grubych sznurów i pomogła mu wstać.
-Wróć tutaj kiedyś..cały i zdrowy-na pysku wadery pojawił się lekki,lecz zarazem przykry uśmiech
-Odwiedzę was,gdy to wszystko się skończy.Żegnaj..-powiedział Razer i skierował się w stronę wyjścia.
Nikogo w obozie Moli i nim nie było.Najwyraźniej poszli na poszukiwania innych zaginionych członków klanu.
Razer spojrzał na obóz po raz ostatni i odszedł.
Zgłoś do moderatora   Zapisane