Tereny Poza Watahą > Góry

Jezioro w górach

<< < (244/305) > >>

Rossa:
Również przyspieszyłam...ale wciąż miałam ten metr do wyprzedzenia Karo.Nie dałam rady.
Mam kiepską wyobraźnię...choć zmotywował mnie uśmiech cioci.Miałam ochotę ją teraz wyściskać!
Przyspieszyłam jeszcze bardziej...pod koniec biegłam prawie na równi z Karo.

Lajna:
-Brawo Karo!!-krzyknęłam. Wyczarowałam puchar -Jest twój-powiedziałam i jej podałam.
-Jeszcze kilka kroków Rosso!-pocieszałam

Rossa:
Dobiegłam szybko na linię mety.
-Czy jako nagrodę pocieszenia mogę się do ciebie przytulić?-spytałam zdyszana.

Karoiiina:
Czarami odeslalam puchar do jaskini.

Lajna:
-Możesz-powiedziałam z uśmiechem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej