Tereny Poza Watahą > Góry

Jezioro w górach

<< < (132/305) > >>

Lajna:
-Wiem byłam głupia. Byłam ślepia. Byłam tylko debilną suką, która zachowała się jak szmata. Wiem wszystko rozwaliłam. Ale chcę to naprawić. Moje serce jest zajęte... Przez NIEGO!-powiedziałam

Lajna:
-Zostawić nigdy go nie zostawię..-powiedzioałam

Chrona:
-Wiesz co? Nie dziwię mu się zbytnio. Odrzuciłaś go, znalazłaś sobie Arsera, a gdy ten powiedział 'nie' obojętnie z jakiego powodu ty wróciłaś do Księżyca. Ostatnia rozmowa i go zostaw. Postaw się w jego miejscu- powiedziała z resztką cierpliwości.

Lajna:
-Nikt mnie nie rozumie... To nie tak było to było inaczej... O WIELE!!

Chrona:
-Matko boska to mu to wytłumacz. A jeśli nadal Cię nie będzie chciał to ułóż sobie życie od nowa. Bo chwilowo zachowujesz się jak debilka, planujesz tylko samobójstwa, wszystkich atakujesz. Ostatni raz powtórzę- porozmawiaj z nim ,wszystko mu wytłumacz, ale bez wrzasków, płaczów itd. A jeśli nadal nie zrozumie zajmij się sobą. Nie będę się dalej o to wykłócać. Instrukcję znasz. Zrobisz co chcesz- powiedziała wycofując się. Wyszła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej