Tereny Poza Watahą > Góry

Jezioro w górach

<< < (19/305) > >>

Kryształowa:
-Tylko ja nie wiedziałam, że to były ich zwierzęta..

Lajna:
-Snieżka skończymy wyprawe?

Śnieżka (Blanka):
już idę Lajna. Miłej zabawy życzę-powiedziałam i wyszłam z Lajną

Lajna:
wyszłam

Kryształowa:
*Znów zapach człowieka.., ale innego.... ma on broń.*
-Przepraszam zaraz będę.. - Pobiegłam do dziwnego lasku. Tak to był człowiek. Z pistoletem w ręce, lecz on był większy niż kiedyś widziałam. Zaatakowałam go od tyłu. Szarpnęłam za kark i już leżał nieżywy. Przyłożyłam jeszczę głowę do serca, aby sprawdzić tętno. *Nie żyje* Wzięłam pistolet i schowałam do torby pod skrzydłem i wróciłam do wilków.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej