Tereny Poza Watahą > Las
Czarna polana
Razer:
Razer ruszył w kierunku krańca polany.Szukał opisanego wcześniej drzewa.
Nikt mnie nie chce!xD
Razer i Rasar.To się nazywa ekipa!
Rachil:
"drzewo oświetlała czerwona poświata dało się je łatwo zauważyć Razer skierował się na południe"
Cynthia:
Akurat miała odejść i wytłumaczyć się, że pójdzie szukać duchów, ale jak na złość właśnie jeden z nich się pojawił. Jeszcze do tego one najwyraźniej czytają w myślach, skoro znał jej zamiary.
- Duchy są niematerialnie, nie wiem jak mogłyby poczynić jakiekolwiek szkody, ale dobra - odparła niechętnie. Może jeszcze trochę tu poczeka i zobaczy co się stanie.
Nero01:
Patrzył co robi Razer. Nie spuszcza z niego wzroku, był bardzo ciekawy. Ciekawy co się wydarzy.
Razer:
-Granice polany-
Basior ze spokojnego spaceru rozpoczął bieg.Zatrzymał się tuż przy czarnym drzewie i z niepokojem rozglądał się dookoła w poszukiwaniu ducha.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej