Tereny Poza Watahą > Las

Czarna polana

<< < (32/37) > >>

Razer:
Razer ruszył w kierunku krańca polany.Szukał opisanego wcześniej drzewa.
Nikt mnie nie chce!xD

Razer i Rasar.To się nazywa ekipa!

Rachil:
"drzewo oświetlała czerwona poświata dało się je łatwo zauważyć Razer skierował się na południe"

Cynthia:
Akurat miała odejść i wytłumaczyć się, że pójdzie szukać duchów, ale jak na złość właśnie jeden z nich się pojawił. Jeszcze do tego one najwyraźniej czytają w myślach, skoro znał jej zamiary.
- Duchy są niematerialnie, nie wiem jak mogłyby poczynić jakiekolwiek szkody, ale dobra - odparła niechętnie. Może jeszcze trochę tu poczeka i zobaczy co się stanie.

Nero01:
Patrzył co robi Razer. Nie spuszcza z niego wzroku, był bardzo ciekawy. Ciekawy co się wydarzy.

Razer:
-Granice polany-
Basior ze spokojnego spaceru rozpoczął bieg.Zatrzymał się tuż przy czarnym drzewie i z niepokojem rozglądał się dookoła w poszukiwaniu ducha.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej