Tereny Poza Watahą > Las

Czarna polana

<< < (11/37) > >>

Sierra:
-O kurde...dobra ale czyktoś za przeproszeniem mógłby wyciągnąć mnie z tej klatkil!!???-szarpała się

Nero01:
Prubował, ale się nie dało.
-To jest niezniszczalne.-powiedział do Arsera.

Arser:
- zostaw może jeśli zostanie przez chwile w niej to wreście zrozumie,że tak nie można...-westchnąłem jednak wiedziałem,że to zły pomysł- nie moge..
 Podszedłem do klatki i probowałem ją jakoś otworzyć..

Nero01:
Pomyślał chwilę. Klatka jest z ognia, a woda niszczy ogień.
Zamknął oczy, nagle z nieba zaczął padać deszcz. Klatka zniknęła.
Uśmiechną się i otworzył oczy.
-Proszę.-powiedział.

Arser:
-Za latwo-powiedziałem po czym zacząłem od nich odchodzić..Nie miałem ochoty na rozmowe..

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej