Mirabilis!
Tereny Pierwotnych => Ocean => Wątek zaczęty przez: Rebeka w Luty 20, 2013, 14:02:44
-
Piękne miejsce...zazwyczaj przebywają tu zakochani, lecz nie koniecznie.
(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/173083.jpeg)(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/172407.jpeg)(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/176099.jpeg)
-
Wszedłem.
Wskoczyłem do wody i obserwowałem piękne ryby na rafie.
-
Wskoczyłam do wody i ujrzałam Demona.
-
-Ale tu pięknie, choc nie w moim klimacie ale i tak miło - powiedział z uśmiechem do Śnieżki.
-
cudownie. a dlaczego nie w twoim klimacie? -zapytała z wielką ciekawością
-
Wiesz powinniśmy sprawdzić co u Kryształowej- powiedziałam zmieniając temat
-
-Tak tu kolorowo, pełno tego wszystkiego a ja raczej wolę ciemne, puste strony świata, choć ostatnio się zmieniam, odkąd rozwinąłem moją moc lodu - powiedziałem - Ciekawe co tam u Kryształowej, chyba pójdę zobaczyć - zaraz wracam.
-
Wypłynąłem na brzeg i poszedłem do mojej jaskini.
-
idę z Tobą- powiedziałam z uśmiechem do Demona
-
-U mnie jej nie ma!, Idę jej szukać po łąkach a ty spróbuj wysłuchać jej myśli - powiedziałem.
-
juz ją znalazłam jest u siebie!
-
Wskoczyłam i czekałam na Demona.
-
Wskoczyłem do oceanu za Kryształową - w tym miejscu jakoś ostatnio najbardziej lubię pływać - oznajmiłem i zanurkowałem do rafy by jej dotknąć.
-
-Tutaj jest pięknie, pływają takie kolorowe ryby, o ławka. - zaśmiałam się z ułożenia koralowca.
-
-Hahaha no a patrz tam...- i pokazałem rafę przypominającą jeża.
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTl9LelrAzbyyi4M-29TdPzrG9eMuxSxJw1X-9rFiTUHB0owu6fXQ)
-
-Nie chciałabym na takim usiąść. - zaśmiałam się
__________
jak my mówimy pod wodą xDD
-
-Ja też...hahaha - zaśmiałem się.
Normalnie...to Magiiaa ;D ;D
-
-A to, patrz jakie ładne ! Jak kwiatki.
(http://www.aquazoo.pl/sklep/images/uploads/dendrophyllia_sp1.jpg)
-
-Taki klombik...śliczne....-Popłynąłem troche dalej i ujrzałem to...
(http://www.rafakoralowa2010.republika.pl/a1.jpg)
-
-A to co ci przypomina? Bo mi chyba...żabę - powiedziałem pokazując
(http://australiana.pl/wp-content/uploads/2011/09/wielka-rafa-koralowa-australii-1.jpg)
-
-Mi... ślimaka ! -uśmiechnęłam się w strone Demona.
-
z/w bd za 2h
-
Przyjrzałem się "żabie" - tak...to raczej ślimak - uśmiechnąłem się.
-To jest dopiero piękne...rogi czy coś takiego - powiedziałem - chyba zrobię sobie akwarium u mnie w jaskini...choć nie...zamarły by rybki - powiedziałem troche smutno.
(http://nieznanaplaneta.files.wordpress.com/2011/06/rafa-koralowa.jpg)
To pa :)
-
Wypłynąłem na brzeg i wyszedłem.
-
Wyszłam
-
Wszedłem z Mili
-
Weszłam za Demonem i Mili
-
Weszłam z Hermioną.
-
Weszłam z szczeniakami
-
-Wiem jakie moce mają Mili i Hermi- Powiedziałam
-
...
___________________________________________________
Ja muszę iść...będę wieczorem.
-
...........
___________________________________________
ok papa Demon
-
-Hermi ma napewno moc wody.. - powiedziałam.
okej
-
...
_______________
pa Demon
-
-zgada się Kryształowa i jeszcze jedno-Powiedziałam z uśmiechem
-
co??-zapytałam
-
-Do Hermi?-Spytałam
-
-Ciekawe jaką, ma tę drugą... - pomyślałam.
-Mamo. To uczymy się pływać ? - spytała
-Tak Hermi. To wskakuj do wody, a ja będę obok.
-
-Z tego się ucieszysz-Powiedziałam- ona umie lewitować!-powiedziałam
-
a jakie ma moce Mili?-zapytałam
-
-Świetnie . - uśmiechnęłam się
-Mamo.. ciężko mi. - powiedziała i ruszała szybko łapkami.
-Hermiono ruszaj wolniej łapkami, a będzie łatwiej.
-
-Ona jest wyjątkowa -powiedziałam- ona jest od ognia i potrafi zmieniać formę tak jak Karla.-powiedziąłm- choc sa inne maja takie same moce
-
-chodź Mili ty też spróbujesz pływać- powiedziałam
-dobrze- odpowiedziała Mili
-wejdź do wody i zacznij przebierać łapkami tak jakbyś biegła- powiedziałam a Mili zaczęła naśladować Hermionę
-
-Dobrze mi idzie ?? - zapytała się i pływała.
-Oczywiście kochanie ! - patrzyłam
-Mogę ponurkować ??
-Tak. Tylko uważaj.
-
-jakąś jeszcze ma moc?-zapytałam Lajnę i podpłynęłam do Mili
-
-Idę nurkować. Za chwilę będę- powiedziałam i wskoczyłam do wody
-
Włożyła głowę pod wodę i robiła co wcześniej. Machała łapkami. Wszystko było dla niej nowe.
Wpłynęłam pod wodę za nią.
-Pięknie prawda ?
-Cudownie mamo ! - zachwycała sie
-
*Oj Mili i Karla. Maja dużo tych mocy ale Karla jest niebezpieczniejsza i ma w sobie potwora*-Myślałam
-
Wypłynęła.
-Mili zobacz jak pięknie jest pod wodą ! - mówiła z wielkim uśmiechem.
-
-Słyszałam, że szczeniakom można wyrobić moce.. Prawda ? - spytałam
-
Płynełam do góry. Wyskoczyłam jak delfin do góry.
-Jestem!-Krzyknełam lecąc do góry
-
-mamo? nauczysz mnie potem władać ogniem?-zapytała Mili
- no dobrze. Potem pójdziemy na plażę i nauczymy się władać ogniem- powiedziałam Mili popatrzyła pod wodę
-pięknie- powiedziała i zanurzyła się
-
-Mogę ja ja nauczyc?-Spytałam wychodząc z wody
-
-Mamusiu, a jakie ty masz moce ?? - spytała
-Ja władam nad lodem i wodą.
-To tak jak ja. Ja też wodą ! - zaśmiała się i podpłynęła do mnie.
-
-Patrzcie co się nauczyłam- Lekko uniosłam sie nad wodą
-
jeśli umiesz- powiedziałam do Lajny
-
-A i Mili potrafi tez piasek. A Karla czarować.-Powiedziałam chodząc po wodzie
-
-Chcesz poćwiczyć ? - spytałam
-Tak, tak, tak - powiedziała podekscytowana.
-To chodźmy nad jezioro. Tam jest otwarta przestrzeń i woda. - powiedziałam
-To chodźmy ! - wyskoczyła z wody i czekała na mnie
Lajna.. ale my nie możemy mieć nowych mocy.
-
-Lajna, wyczytałam ostatnio, że da się uczyć szczeniaki panować nad innymi rzeczami do 1 roku życia. Prawda ? - wychodziłam z wody
-
.....
___________________________________________________________________
To nie moc tylko nauka haha:P
-
chyba poczekam na Demona z nauką Mili. Pewnie chciałby widzieć jak Mili uczy się władania ogniem- powiedziałam i wyszłam z Mili na brzeg
-
-To prawda. Ale szczeniaki maja 1,5 roku-Powiedziałam
-
..
Nie mogą. Muszą mieć jakoś 5-6 miechów bo jakby miały 1,5 to by już dawno musiały same jeść itp.
-
*ja też chciałabym umieć czarować*- pomyślała Mili
- mamo idziemy na plażę?-zapytała cicho
- jeśli chcesz to możemy iść- powiedziałam
-
.......
__________________________
7
-
Wyszłam z Hermi nad jezioro.
Czyli mogę jej uczyć
-
............
----------
tak
-
- no chodź mamo...- powiedziała Mili
- już idę idę- powiedziałam i wyszłam na plażę
-
Wyszłam z szczeniakami
-
Wyszedłem.
-
Weszłam
-
Skoczyłam do wody by podziwiać korale
-
Wyszłam na brzeg i wyszłam
-
Przyszłam na plażę. Upewniłam się, że mój kamień jest dobrze schowany. Wskoczyłam do Oceanu, do Rafy Koralowej. Popłynęłam w stronę Zamku Neptuna. Prosił mnie o takie kamienie, co zmieniają kolor, gdy go dotkniesz. Dałam mu ten jeden. On mi w zamian dał podobne kamienie, ale nie magiczne. Kazał mi w ciągu tygodnia zamienić je, tak jak ten jeden. Gdy wróciłam, skierowałam się w stronę domu.
(opuściłam ocean)
-
Weszłam...
Z tego miejsca też było widać statek... Przepłynęłam kawałek i usiadłam na kamieniu...
-Oni nie rozumieją-Zaczęłam mamrotać
-
W oddali zobaczyłam niewielką łódkę... Było tam 2 dorosłych mężczyzn widać było iż mają broń...
-Nie-Krzyknęłam i wybiegłam
-
2 mężczyzn wyszło z łodzi...
-Ty tam-Jeden kiwnął głową, a 2 wykonał polecenie zaczęli niszczyć wszystko na swojej drodze...
-
Jeden z mężczyzn... zadał ostrzegawczy strzał, który zadał mewie
-
Wbiegłam
-Patrz.. To ten szczeniak co zwiał-Powiedział jeden
-
Stanęłam na wprost... Łapy się pode mną uginały...
-Piesio się boi?-Zaśmiał się drugi...
Wasrkęłam i twardo stałam przed nimi...
Jedem wziął broń i zaczął celować
-
wleciałam i stanęłam za Misty
-
nic jej nie zrobicie- powiedziałam i sprawiłam ból spojrzeniem w faceta który celował. Zwijał się z bólu...
-
-O 2 kundel...-Powiedział ten 2
Ja podbiegłam do Śnieżki
-
Wleciałem
-Jestem! To do ataku!
-
podbiegłam do leżącego faceta i poraziłam mocno prądem...
ale mam zabawę- powiedziałam
-
Zawarczałam i pokazywałam kły.Oplotłam broń 2 gościa.
-
jeden martwy... jeszcze jeden...
-
Rzyciłem w ostatnie kuląognia, spłonął żywcem
-
Z dala słychać było strzał... Następne łodzie dopływały... Pech chciał, że celowali we mnie.. -.-
Upadłam na ziemię
___________
Będzie lepiej widać...xD
-
-I niby są silniejsi od nas jak jedna potężniejsza kula i są martwi! -warknąłem
-
Oplotłam łódź i podniosłam do góry.
-
podbiegłam przerażona do Misty...
-
Ludzie zaczęłi strzelać na oślep... Trafiając we wszystko co się rusza
-To się tak nie skończy- Jęknęłam
-
-Misty! -spojrzałem troskliwie na córkę lecz niestety musiałem dalej walczyć.
-
-Czas wilków nadszedł!-zawołałam.Oplotłam kolejne łodzie i wywóciłam.
-
Zrobiłem jakby miotacz ognia... Dosięgał kilkunastu m. więc bez problemy pochłonął łódkę, lecz ludzie wskoczyli do wody i ugasili ogień z siebie.
-
-Za Misty!!!-zawołałam ze łazami w oczach i rzuciłam się do gardeł 2 ludziom oplątując równocześnie 5 gości i ich dusząc.
-
Jeden facet schował się za skałą...
i Strzelił centralnie w Demona
Aha a ja jestem nieprzytomna..xD
-
utworzyłam tarczę wokół wilków odbijającą pociski ludzi
- no jasne że nie- powiedziałam do Misty
-
Wskoczyłem do wody i ruszyłem na ludzi.
Rozszarpałem jednemu szyję, drugiego zamroziłęm.
Trzeci we mnie wycelował lecz kula otarła się tylko o mój bok nie raniąc zbytnio. zagryzłem go.
-
A teraz w ruch samoloty...xD
-
-Jeszcze tylko tamci! -warknąłem i wskazałem ostatnią łódkę płynącą tutaj.
-
...
_______________________________
z/w
-
-Samoloty! Niech to -zaczeli bombardowanie z góry.
Silną wolą sprawiłęm, że samoloty się rozbiły o skały klifów i wszyscy w nich zgineli.
-
-Mam nadzieję!I to był ostatni raz!-oplotłam ludzi siedzących w łodce.
-
Zaczęłam cięzko dyszeć obilując kły od krwi.
-To chyba ostatni...
-
Czołgi...?...xD
________________
Muszę coś wymyślić....xD
-
_____________
Ty chyba naprawdę chcesz nas zabić xD
-
___________
xD
Wpadłam na jeszcze ciekawszy pomysł... *.*
Z/W kierujcie tymi czołgami...=P
-
okey
-
rozłożyłam kolejną tarczę...
pociski nie powinny się przez nią przebić...
-
________________
czołki oceanem?
hahah
dobre xD
-
________
nadzeszłam apokalipsa xD
-
-Miejmy nadzieję.
____________________
Takie wiesz....z przyszłości o3o xDD
-
...
______________________________
kolejna apokalipsa przewidywana na rok 2099 ( kończy się kalendarz windows) :P
-
___________
konczy sie kalendarz windows , internauci narazeni na wyginiencie jak dinozaury xD
-
_______________
hahahh
-
utworzyłam kilka potężnych wirów powietrznych i jeden czołg został wrzucony do oceanu... ( nie wiem czy to możliwe ale pff,)
_____________________
haha
-
________________
kufa....mam takie moce że nie wywrócę czołgu :/
-
....
________________________________
oplątujesz czołg i wyrzucasz do oceanu??
-
...
____________________
a no rzeczywiście o3o
xDDDDDDDDDDDDDD
-
...
_____________________________
haha...
-
Nadjeżdżał kolejny czołg.Podbiegłam bliżej oplątując go mocnymi pnączami.Podniosłam go i mocno uderzyłam o ziemię,znów podniosłam i wrzuciłam do oceanu.
________________
z/w idę po mazurka z nadmierna ilością lukru ^^
-
...
__________________________________________
smacznego... aaaa... zostało 7% baterii
-
________________
ratuj laptopa!!! O.O
-
...
_______________________________
spoko sytuacja opanowana :P
-
-Śniezko zrob tak z pozostałymi a ja idę pomóc Łobi na plaży -wyszedęłm.
___________
sorka że tak długo ale byęłm na obiedzie
-
Wbiegłam pomiędzy 3 czołgi które w tym czasie otworzyły ogień.Szybko oplotłam je pnączami i podniosłam do góry kierując je na inne czołgi.Po 3 strzałach wrzuciłam je do wody.
-
Czołg otworzył na mnie ogień ale szybko wskoczyłam w cień dębu.
-
Czołg przestał strzelać a ja w tym czasie podniosłam go i wyrzuciłam daleko w ocean.
-
Wyszłam z cienia i pobiegłam do Śnieżki.
-
utworzyłam kolejne wiry i kolejne dwa czołgi wpadły do oceanu...
no to został już jeden- powiedziałam
-
znów utworzyłam wir i ostatni czołg trafił do wody.
- teraz musimy zając się Misty...- powiedziałam i wzięłam ją ostrożnie na plecy
-
-Biegnijcie do lecznicy.Zaraz wrócę...-wyszłam i pobiegłam na plażę.
-
wybiegłam...
-
Weszłam...
-Łojć...-Rozglądnęłam się... Widok nie był za ciekawy... (chyba wiadomo czemu...xD)
-
Schowałam się za jakimś głazem i zwinęłam w kłębek
-
Wyszłam
-
Z plaży przyszłam nad brzeg. Zaklęciem przywołałam wszystkie kamienie z jaskini. Zawiązałam je mocno i wskoczyłam do wody. Popłynęłam w stronę zamku Neptuna.
- Witaj, Karoiiina. Spełniłaś moje życzenie? - spytał surowym tonem.
- Tak, panie. Oto kamienie. - powiedziałam i podałam mu kamienie.
- Tak, tak. Są takie jak chciałem. A teraz proszę, oto Twoja nagroda. - powiedział i rzucił mi worek roślin wodnych na eliksiry.
Popłynęłam w stronę wyjścia. Wynurzyłam się z wody i wróciłam do jaskini.
(opuściłam Rafę)
-
Weszłam, rozejrzałam sią na wczorajsze pole walki, jednak za nic nie mogłam sobie przypomnieć co się stało..
-Niefajnie-Burknęłam cicho i położyłam się na kamieniu...
Zmarszyłam lekko powieki, ponieważ zobaczyłam coś dziwnego... Przy rafie, na falach unosiła się jakaś szmatka, oczywiście dla mnie była to szmatka... Podbiegłam do niej i złapałam ją wyciągnęłam na brzeg. W tym momencie moje oczy stały się białe... Za głazem (czy jak to nazwać) leżał prawie martwy człowiek... Nie bałam się go, ponieważ wiedziałam, że nic nie zrobi...
Podeszłam do niego...
Stałam nad nim przed dłuższą chwilę... W pewnym momencie otworzył oczy. Zaciekawiona zbliżyłam sie bardziej...
Próbowałam go wyciągnąć z wody... Nic dziwnego, że mi się nie udało.
Mężczyzna wyciągnął swoją zakrwawioną dłoń i przejechał nią po moim futrze... Uśmiechnął się. A ja sobie przypomniałam...
Człowiek, wyzionoł ducha(czy jak to się pisze)... Nie miałam zamiaru się ruszać z miejsca...*Ja wiem kim on jest* Pomyślałam sobie. Położyłam się na płytkiej wodzie i leżałam przy ciele ów mężczyzny
-
Leżałam i nie miałam zamiaru, nawet się ruszyć...
-Ja go znam...-Zaczęłam powtarzać sobie w kółko
-
Różne myśli przelatywały mi przez głowę...
-Łodź-Krzyknęłam do siebie i chwilę później podłynęłam łódka... W niej był mężczyzna dobrze mi znany... Nie był on zwykłym człowiekiem, był niesmiertelny i wredny... Gdy tylko mnie zobaczył, z prędkością swiatła zjawił się przy mnie, złapał mnie za sierść na karku. Nie mogłam się wydostać...
*Póść mnie* Marudziłam w myślach... On tylko kiwną głową na nie i zabrał mnie ze sobą...
-To teraz zrobimy z tobą to co Ivaną...-Powiedział złośliwie akcentując Ivanę...
W moich oczach pojawiły się łzy na sam dźwięk tego imienia...
Mężczyzna wyszedł(czyli ja z nim...)
-
Usiadłam sobie. Zaczęłam się nudzić. Popatrzyłam dookoła i oświadczyłam sobie sama, że jest po prostu NUDA.
-
Wyszłam z Rafy.
-
Wpłynąłem na rafę.
-
Wpłynąłem.
-Hej Demon... znowu!-krzyknąłem do basiora.
-
Wynurzyłem głowę.
-O hej znów Nero
-
-Co robisz?
-
wpłynęłam. Podpłynęłam do Demona
-
-Pływam... - odpowiedziałem Nero.
-
-Hej Śnieżko znów.
-Aha.
-
hej - powiedziałam do Nero popłynęłam w dół i popatrzyłam na małe rybki
-
Wypłynołem.
-
Zanurkowałem.
-
jakie małe te rybki- powiedziałam patrząc na błazenka
-
- A jakie kolorowe... jak magiczne
-
one są magiczne- powiedziałam- każda ma inne kolory mimo że są tego samego gatunku to inne rozłożenie pasków, kropek i plam
-
-Śliczne
-
nic nie mówiłam tylko patrzyłam na koralowce ...
-
Zwiedzałem dalej rafę.
-
- i ta niezręczna cisza- powiedziałam
-
-No tak dziwnie, idziemy na plażę?
-
yhm- powiedziałam i wypłynęłam
-
Wypłynąłem
-
Dopłynęłam na rafę.
Przystanęłam przy jednym koralowcu, który przykuł moją uwagę, piękny był... mienił się kolorami jak tęcza.
-
Wyciągnęłam łapę do tego koralowca by go dotknąć, ale mnie spiekło.
-Aaał... - szybko cofnęłam łapę i jeszcze bardziej zaciekawiło mnie to coś.
-koralowiec który piecze, ciekawe.
-
Weszłam. Weszłam powoli do wody. Zanurkowałam i płynęłam na dno.
-
*A jakbym sobie zrobiła takie duże akwarium w salonie?* - zaczęłam się zastanawiać na mym pomysłem.
*Wtdy bym sobie wzięła ten koralowiec, czy co to jest*.
Uśmiechnęłam się sama do siebie na myśl o akwarium w salonie.
-
-Robię akwarium - powiedziałam radośnie i wypłynęłam.
-
Oszalałam pod wpływem VooDoo.
__________________-
bo ciągle mi uciekacie!!
-
Wypłynęłam i wyaszłam
-
Wbiegłam. Wzięłam do butelki trochę wody. Wybiegłam.
-
weszłam.
Wskoczyłam do wody i zaczęłam pływać między błazenkami, skalarami, sumikami...
-
podpłynęłam do wielkiego koralowca.. popatrzyłam na niego z każdej strony... był piękny
-
wyszła
-
Weszłam.Usiadłam,czekając na Sarę.
-
Wyszłam.
-
Weszłam.
----------------------------------------
Sorka, napisałam tamto opowiadanko i juz musiałam schodzić :/
-
_________________________
Ona Cię zostawiła dla podbijania watah :P
-
_______
:( jakie podbijanie watah?
-
_______________________________________
Bo Blue namówiła Rosse żeby podbić wszystkie wszystkie wtahy ale nw czy na serio czy tylko takie wygłupy :P
-
________________________________
Hmmm... zobaczymy xDD
-
Wbiegłam.
-Wybacz Saro,już jestem.Więc...tutaj mamy naszą rafę koralową.Nic,tylko oglądać!-powiedziałam.
-
Zaczęłam się rozglądać.
-Ale tu kolorowo...-
-
-Yup! Tak właśnie wyglądają nasze rafy...chcesz przejść do wraku statku?-spytałam.
Pamiętaj,że jak nie chcesz,to nie muszę cię oprowadzać ;)
-
-Uuuu! Pewnie, prowadź-
-
Wyszłam.
-
Wyszłam