Mirabilis!
Tereny Pierwotnych => Łąka => Wątek zaczęty przez: Rebeka w Luty 20, 2013, 13:05:42
-
Łąka znajduje się u podnóża gór
(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/169687.jpeg)
W lecie trawy są bardzo duże i doskonale przydają się podczas polowanie, gdyż nie widać wilka.
(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/170036.jpeg)
-
Przybiegłam na łąkę. Rozglądam się i wącham.
-Ale cudnie pachnie ! Tyle kwiatów i traw!. -Zauważyłam nagle szczurka.
-Burczy mi w brzuchu, trzeba coś przekąsić. - Schowałam skrzydła i powoli skradałam się w trawie. Stanęłam i skoczyłam !
-Jest, mam ! - Zjadłam go ze smakiem.
-Szkoda, że nikogo tu nie ma. - I położyłam się na trawie patrząc na niebo.
-
Weszłam - no przybiegłam już Kryształowa - powiedziałam uśmiechając się do wilczycy.
-
wbiegłam cała zdyszana. niedaleko znajdowała się Kryształowa i nasza samica Alfa uśmiechając się podeszłam bliżej.
-
- To idziemy na jakieś polowanie? I na co? - powiedziałam i zaczęłam się rozglądać za jakoś ciekawą zdobyczą.
piszcie do mnie czy o mnie normalnie...po prostu Rebeka.
-
Zauważyłam małą myszkę. Zniżyłam sie do ziemi i zaczęłam się cichutko skradać. Udało się, mysz co prawda to nie jest jakieś wielkie pożywienie, ale zawsze coś.
ja już poluję- odpowiedziałam grzecznie Alfie
-
Widząc, że wszyscy coś już zjedli szybko się przyczaiłam, ujrzałam jakiegoś ptaszka, naj prawdopodobnie jastrząb, skoczyłam na niego i go szybko zagryzłam - No to ja też już zapolowałam - odpowiedziałam Śnieżce z uśmiechem w między czasie się oblizując.
-
Tu jest tak pięknie.
-
No nawet, nawet...- powiedziałam leżąc w wysokiej trawie.
-
Jednak mam zamiar zwiedzić jeszcze dzisiaj góry. Zawsze mnie one fascynowały.- powiedziałam i teatralnie wywróciłam oczami
-
Dobrze jestem, trochę odpłynęłam - Zaśmiałam się
-
Kryształowa jak udało ci się polowanie?-
-
Ja już muszę iść. Mam trochę pracy w swojej jaskini. Do zobaczenia jutro!! -odpowiedziałam i wesoło wybiegłam z łąki
-
-Poczekaj.-zauważyłam sarnę, bardzo dorodną.
-To będzie wyżerka ! :D -zaczęłam się skradać przez łąkę. Trawa na szczęście nie szeleściła przez moje piórka na skrzydłach.
*Jestem coraz bliżej* ( te z * to są myśli)- Skoczyłam na sarnę i zaczęłam wbijać się w jej kark. Wkońcu sarna padła na ziemię nieżywa.
-Jesteście głodne ?? Bo tego trochę dużo ! -zaśmiała się
-
-Cześć Śnieżko ! -Pożegnałam się z lekkim smutkiem.
-Rebeko, idziemy nad Jezioro ?? Mam ochotę się troszkę schłodzić.
-
-Oj...przepraszam za nieobecność, trochę się zagapiłam i na nic nie zwracałam uwagi. Tak oczywiście, już tam idę - powiedziałam i wyszłam.
-
Wychodzi z łąki i biegnie nad jezioro.
-
Weszłam. Siedziałam sama i nagle zaczęło mi burczeć w brzuchu. Użyłam węchu by znaleźć jakieś ciekawe pożywienie. Wyłapałam słodki zapach zająca. Cicho podeszłam bliżej i zanim się oglądnęłam zając był już martwy. Posiliłam się i położyłam w trawie. Myślałam o wczorajszym dniu...
-
Jestem sama na łące. Skończyłam rozmyślać i wesoło wybiegłam z łąki.
-
Wbiegłem - Kryształowa? - nie ma wybiegłem wnerwiony.
-
Weszłam. Zmęczona całym dzisiejszym dniem, postanowiłam zapolować. W pobliżu nie było żadnego zwierzątka. zobaczyłam małego szczurka i bez zastanowienia zaatakowałam. Był pyszny.
-
Zjadłam i odpoczęłam, a potem wyszłam.
-
Przyszłam na łąkę.
-
Położyłam się na trawie i bawiłam się kwiatem maku.
-
Wszedłem i położyłem się w wysokiej trawie.
-
-Śnieżka chyba się zgubiła - krzyknąłem do Kryształowej, gdyz była kilkanaście metrów ode mnie.
-
W końcu złamał się mak, więc przeszłam się kawałek do przodu. Zauważyłam małego zajączka, który skakał przez kamienie. Zaburczało mi w brzuchu, więc zachciało mi się go upolować. Skradałam się w wysokiej trawie, gdy nagle potknęłam się o Demona.
-Ups.. Sory nie chciałam. -Lecz zajac się spłoszył,
-No cóż to zajączka sobie nie zjem.. -Położyłam się.
-
-Nic się nie stało...zwiał? - powiedziałem - czekaj chwilke - szybko ruszyłem za królikiem i go zagryzłem. Przyniosłem go wilczycy.
-
-Dzięki.. A Śnieżka poszła w stronę lasu, co widziałam - Zaczęłam jeść zająca.
-Chcesz trochę ??-Popatrzyłam na niego, ale już nie na oczy bo nie mogłam na nie patrzeć.
-
-No poszła do lasu...możesz dać mi wontróbke - powiedział pacząc na jej zakrwawiony pysk.
-
-Ok, - Położyłam mu przed nosem.
-Proszę.
-
Weszłam.
-Smacznego- powiedziałam do Kryształowej i Demona
-
-Dzięki. -Popatrzyłam na Śnieżkę.
-Chcesz też ? - Po czym wytarłam pysk z krwi.
-
-Dzięki - powiedziałem do Kryształowej.
- A założę się, że ty już na pewno coś zjadłaś. - powiedziałem żartem do Śnieżki.
-
Aha- odpowiedziałam uśmiechając się i położyłam się w trawie
-
-Moje skrzydło się niby zrosło, ale mam nerwy zerwane, że już nigdy nie będę latać - Posmutniałam.
-
Ciekawe jak to jest mieś skrzydła- zastanowiłam się i przez głowę przeleciały mi róże myśli.
-
-a może Rebeka...ona ma dużo mocy, może by mogła coś zrobić? - powiedziałem.
-
-Może.., ale jak nie to już chciałabym mieć "wycięte" skrzydła, aby nie móc na nie patrzeć..-powiedziała ze łzami w oczach.
-
Jeszcze będziesz mogła latać. -powiedziałam i uśmiechnęłam się do Kryształowej
-
-Na pewno - potwierdziłem słowa Śnieżki.
-
-Ale na jednym skrzydle się przecież nie uniosę.
-
-Rebeka pomoże...a jak się nie uda to jest jeszcze eliksir zdrowia - próbowałem pocieszyć wilczycę. - Śnieżko, pamiętasz jak ostatnio mówiłem Ci o niedźwiedziu w górach?...Teraz mamy zielarkę to może nasze trio pójdzie postraszyć niedźwiedzia, co wy na to? - powiedziałem wstając radośnie.
-
Mi się podoba! - krzyknęłam i zaczęłam skakać z radości
-
-Oczywiście ! -uśmiechnęłam się
-
To co idziemy?
-
-No to chodźmy- wyszedłem z wilczycami jednocześnie.
-
No właśnie chodźmy już.
-
Wyszłam obok Demona.
-
Weszłam.Hej a o czym rozmawiacie czy to o mnie lub kimś innym - Spytałam się Kryształowej i Śnieżki i jak się obróciłam zobaczyłam sarnę i zmieniłam kształt i kolor i pobiegłam ją upolować.
-
Wyszłam.
-
Weszłam.
-
-Cześć Rebeka - powiedziałem do Alfy.
-
-Cześć - odpowiedziałam uśmiechając się do Demona.
-
-Słyszałaś o jakimś Leazie? - zapytałem.
-
-Leaz?...mój ojciec opowiadał jakąś tam historyjkę o nim. A czemu pytasz? - zdziwiłam się.
-
-Bo dzisiaj byłem z Śnieżką i Kryształową u Kryształowej w lochach...ponieważ Kryształowej znikły skrzydła i próbowaliśmy rozwiązać zagadkę i tam była księga, a w niej pisało, że Leaz powróci ale nie będzie mógł tutaj przyjść dopóki ty żyjesz... -powiedziałem.
-
-Tak...to prawda...moja praprapara...i jeszcze dalej jakaś babka i nie tylko reszta rodziny też walczyli z rodziną Leaza i go zaklęli, że nie może tu przyjść dopóki ród Pierwotnych istnieje...ale nie ma czym się martwić...chociaż skrzydła Kryształowej...to ciekawy przypadek - powiedziałam zamyślona do przystojniaka.
-
-No ona jest załamana tym...zwłaszcza, że na zdjęciu jej dziadka, który też miał skrzydła to ich nie ma - odpowiedziałem.
-
-Taak? To bardzo ciekawe...a na skrzydła Kryształowej może mogę zrobić jakiś eliksir bądź czar?...spróbuję w nocy - odpowiedziałam.
-
-Oby Ci się udało...życzę powodzenia...ucieszyłaby się gdyby Ci się udało - powiedziałem - przejdziemy się gdzieś?
-
-Gdzie? - zapytałam zadowolona.
-
-No nie wiem...może do mnie...albo do ciebie do ogrodu? - sugerowałem.
-
Przyszłam.
-Cześć Rebeka, cześć ponownie Demon
-
-No to zapraszam do mnie - powiedziałam i wyszłam do ogrodu w pałacu.
-
Wyszedłem za alfą.
-
-?? Widzę, że mnie nie zauważyli.
-
Posmutniałam i poszłam nad wodospad.
-
Weszłam i czekam na Sally
-
Weszłam.
-Cześć Jeida- powiedziałam i usiadłam obok wilczycy
-
Weszłam i wdrapałam się na drzewo. Położyłam się i obserwowałam wilczyce.
-Dlaczego nie ma dzisiaj Demona !? - powiedziałam to przez przypadek na głos.
-
- Co chcesz wiedzieć? - spytałam
Odsunęłam się od wilczycy. Dla bezpieczeństwa
- Bawiłam się z Demonem wczoraj do późna. Pewnie jeszze odsypia - odpowiedziałam Kryształowej
-
popatrzyłam na pobliskie drzewo i na Kryształową
-
-Yhym.. - Zeskoczyłam z drzewa.
-Co ja bym zrobiła, aby z nim być.. - położyłam się w trawie
-
powiedz mu to. może zrozumie. - powiedziałam do Kryształowej
-
-Sally, właśnie przez to on zemdlał - poleciała mi łza.
-
- Hej, spokojnie - uśmiechając się do Kryształowej - Niektórzy nie są tego warci... Choć wcale nie twierdzę, że Demon do tych niewartych osób należy - dodałam prędko
"Boże - pomyślałam - jak ja nie lubię tych wywodów i rozżaleń nad złamanym sercem..."
-
Myślicie, że to przez Śnieżkę- zapytałam- spędza z nim dużo czasu.
-
-Sally, nie mieszaj w to Śnieżkę, to moja Przyjaciółka . - zakryłam pysk łapami.
-A Demon, to miłość mego życia, same wiersze mi się na jego myśl cisną..Ale wiecie, takie miłosne..
-
no tak przepraszam nie pomyślałam
-
Uśmiechnęłam się delikatnie
- Wiem...
- [soczyste przekleństwo], ja nie chciałabym być jedynym samcem w watasze
-
Demon nie jest jedynym samcem jest jeszcze Nero.
-
Wyszłam
-----
Wracam za godz :)
-
Weszłam.Idę coś upolować -Rozejrzałam się w okuł i zobaczyłam dzika.
-
Z nudów na trawi napisałam pazurem - "Biała wilczyca czeka na ciebie aby mogła ci skraść serce" lecz przez przypadek zamroziłam to.
-Teraz to będzie na zawsze.. Oby Demon tego nie przeczytał..
-
Oby bo jak by to zobaczył to ja nie wiem ciekawe dlaczego nikt nie przychodzi do lecznicy ciekawe ??? ??? ???.
-
-Wszyscy są zdrowi - zaśmiałam się
______
Ile masz lat w realu ??
-
poczekaj a nie będziesz się śmiać.
-
-Nie no co ty ;)
-
weszłam.
Cześć!- zawołałam
-
______________________________
Ja mam 9 lat skończyłam w lutym
a Śnieżka to moja siostra
a ty ile masz lat i jak masz na imię ??? ???
-
Ja mam 14 lat (skończe w maju) i mam na imię Ola, a także mam siostrę co też ma 9 lat ;)
-
O czym tak rozmawiacie?
-
- Pytałam się twojej siostry ile ma lat ;D
-
ona zawsze wszystko powie :P
-
Śnieżka a ty ile masz lat ?? ;D
-
15 w listopadzie 16
-
Tylko nie wypaplaj Oki bo nie wiem co zrobię .
-
A ja 14 ;D moja siostra 9 lat też ;D
Sally - i tak to mogą przeczytać ;D
-
jeszcze tylko muszę powiedzieć Demonowi, że Sally to moja siostra. Tylko nie wiem jak
-
Lol ile uśmieszków na trzaskałam -,-" A Demon ile ma ?? Wiesz ?
-
Jak kto ma na imię zaczynając od Kryształowej a potem ja a na końcu Śnieżka a twoja siostra do której kl chodzi bo ja do 2 b i jak ma na imię morze ją znam to jest możliwe :b.
-
Śnieżka nie martw się ja to powiem jestem zdolna do wszystkiego a jak powie że wygada ja znam jago adres i będzie po nim.
:D :D :D :D :D
-
To ja już niewiem, czy mam pisać jak ja czy jako Jeida. Więc napiszę jako ja
Imię: Oliwia, wiek: 13 lat (skończone w styczniu) :)
A jak się nazywacie na Howrse? ;)
-
Sally nie możesz znac jego adresu my mieszkamy w Wielkopolsce a on w Zakopanym ( w górach jak byś nie wiedziała) roki22212
-
A to już się nie znacie bo my Lubuskim ;D
-
bo wiecie jaka jest Sally. Ej Sally musiała już iść jakby co. Każą jej iść spać.
-
Hah, uroki bycia młodszą siostrą ;P
Śnieżka, ja na Howrse jestem Oł!liIdżŻajjnaA ;)
-
zwariowana nazwa Jeida
-
Ja na howrse jestem FrezeeHeart :D Moja siostra już też idzie spać xd
-
Wiecie szkoda że nie było dzisiaj Demona.
-
Ta.. Ja muszę kończyć muszę lekcje zrobić pouczyć się na jutrzejszy spr. z geographyyy.. -,- i na francuski..
-
masz francuski w szkole?? ale masz fajnie ja mm niemiecki
-
a z francuskiego znam niektóre zwroty. takie które mogą mi się przydać :P
-
Ta, mam francuski, mogłam wybrać, a ogólnie to chodzę to katolika ;D Wydaje się, że to takie spokojne, ale u nas połowa szkoły ma kuratorów xdd
-
Ja tam NIENAWIDZĘ francuskiego i cieszę się, że w gim bd miała angoola i niemca ;P
A Damon pewnie jeszcze odsypia xdd
-
Ja miałam wybór między Francuskim a Niemieckim.
-
Jeida Demon nie Damon. ale nie martw się mi też się miesza. i jak można tyle odsypiać. przecież on dzisiaj do szkoły szedł znaczy powinien iść...
-
A ile on ma lat ??
-
Zapytaj się go. Ja nie powiem bo się na mnie pogniewa. :P
________________________________
ejj. odeszłyśmy od postaci wilków
-
-ups.
-
Jeida idziemy na plażę- zapytam- chyba już nie jesteś aż tak nieśmiała co?
________________________________
-
-Ja też się przejdę - uśmiechnęłam się
_____
Ale bd znikać co jakiś czas
-
Dobra, wracamy do wilków ;)
- Heh, ciut się do was przekonałam
Wyszłam na plażę
-----
Sorki za błędy, ale Demon mi się myli z Damonem; bo to drugie bardziej mi pasuje ;)
-
To chodźcie.- powiedziałam i wyszłam
_________________
okk
-
Poszłam na plażę
-
Przyszłam z Kryształową
-
Przyszłam ze Śniezka.
-
- Sroka ! - rozpedzilam się i polecialam, zlapalam ptaka i zlecialam.
-Chcesz trochę ???
-
...
Są rangi wyższe od ekspert ??
-
nie dzieki.- zobaczylam malego zajaczka. chwycilam go i zjadlam
___________________
nie mam pojecia
-
- Jestem zmęczona .. -polozylam się i ziewnelam
-
ymm. sorka ale ja już muszę iść.
____________________
musze jeszcze zrobic jedno zadanie domowe :P
-
Wszedłem.
Czytałem tutaj wątki z 25 (wtedy co mnie nie było) i tam widziałem jak ktoś się pytał ile mam lat, no to teraz 15. Gdzie mieszkam...no już wiecie...i "Demon" i "Damon" - pamiętniki wampirów...tak...ale jakoś zostałem "Demon" Sorry że tak późno powracam do tamtych wątków.
-
Cześć Demon... znowu- powiedziałam
_______________________________
ale się uwinęłam :P
-
co robimy?- zapytałam to pytanie chyba stało się moim nawykiem
-
-Hej...no super ktoś jest bo mi się już nudziło...- podbiegłem do Śnieżki i się ucieszyłem.
- Jak zawsze nie mam zielonego pojęcia...jaaa...szukać przygody? - zapytałem.
-
ciekawe jakiej.- pomyślałam i powiedziałam
może pójdziemy nad jezioro ale w góry. nigdy tam nie byłam
-
-Ok...to wyścig? - zapytałem.
-
ja się nie ścigam. ostatnio wygrałeś- powiedziałam
-
-Aha...no dobra...to idziemy normalnie...powoli...jjaakkk śśllliiimmmaakii - mówiłem spowolnionym głosem...przeszedłem kilka kroków tym samym tempem jakim mówiłem - nnoo tttooo iiidddzziiieemmmyyy???
-
wiesz chodźmy normalnie a nie jak śliiiiiiiiiiiiiiiiimakkkkkkkkkkkiiiii-powiedziałam i wyszłam
-
Wyszedłem.
-
Wszedłem.
-
Weszłam i zaczęłam polować na małego zajączka. Był szybki ale udało mi się go złapać
-
Wskoczyłem na jakieś drzewo przy łące i obserwowałem łąke.
-
zjadłam upolowane zwierzątko i położyłam się w trawie tak, że ledwo mnie było widać
-
-Amand zaginął w trasie - zaśmiałem się z drzewa. coś dzisiaj mam zły humor.
-
popatrzyłam na Demona. I zaśmiała się.
- ty też się kiedyś zgubiłeś.- odpowiedziałam
-
-Heh...a to było tak dawno, że już nie pamiętam - prychnąłem i się lekko uśmiechnąłem.
-
O jakieś wilki może się zaprzyjaźnie?
-Witam nazywam się Lajna :)
-
Wszedłem i zauważyłem sarnę. Pobiegłem jak najszybciej mogłem. Pazury zrobiły się ogniste. Skoczyłem na sarnę. Padła nieżywa. Przytargałem ją do innych wilków.
-Sory, że tak długo, ale rozglądałem się. Chcecie sarenkę ?? Upieczona odrazu - zaśmiałem się
-
-Witaj Lajna - uśmiechnąłem się do wadery
-
- Cześć Lajna. ja jestem Śnieżka-przywitałam się
- ale ja jeszcze pamiętam- odpowiedziałam Demonowi
- nie dziękuję przed chwilą jadłam- powiedziałam Księżycowi
-
-Lajna, Demon ? A wy chcecie ?? - uśmiechnąłem się
-
-Hej Lajna - powiedziałem z drzewa. - ja jestem Demon. - dodałem.
-Ja tez sobie odpuszczę jelenia czy co to tam masz - mruknąłem.
-
Witaj śnieżka! Witaj księżyc!- Przywitałam się
Oprowadzicie mnie trochę? - Zapytałam się
-
Demon co ty dzisiaj taki jakiś ponury jesteś?- zapytałam
-
-To może trochę później ?? Z czasem się ogarniesz.. Jak ja - zaśmiałem się.
-Czyli jem sam. - ugryzłem potężny kawał sarniny.
-
Witaj demon!- Uśmiechnełam się
Nie dziękuje księżyc- Zwróciłam się do księżyca
-
-Jak chcesz to mogę Cię oprowadzić...i tak nie mam nic innego do roboty - powiedziałem do Lajny i zeskoczyłem z drzewa.
-
dziękuje Demon- I podeszlam bliżej
-
...
bd za 2 h
-
-Ja w złym homorze? Po prostu wychodzi moje prawdziwe oblicze-powiedziałem z opuźnieniem do Śnieżki.
-
leżałam w trawie i bawiłam się małym kwiatkiem
prawdziwe oblicze?- zapytałam Demona
-
-Częściowo...druga strona medalu - odpowiedziałem.
-
To od czego zaczniemy Demon- Zapytałam
-
-Może od lasu? - zapytałem.
-
Dobrze - Zwróciłam się do demona
-
-To chodź...idziesz Śnieżko z nami? - zapytałem i poszedłem do lasu.
-
To do lasu- Powiedziałam do demona
-
nie zostanę tutaj.- odpowiedziałam Demonowi
-
idę na plażę. powiedziałam sobie w myślach i wyszłam
-
Wszedłem.
-Naprawdę tu pięknie. - usiadłem.
-
Weszłam. Jak ja dawno tu nie byłam- pomyślałam
czas zapolować...
-
-Witaj Śnieżko ponownie . - powiedziałem.
-coś dziś nie ma Demona.. prawda ??
-
nie. Jeszcze go dzisiaj nie widziałam. A ty nie jesteś z Kryształową?? -zapytałam
-
Weszłam
-
cześć Kryształowa- powiedziałam
-
Weszłam :D
-
- Cześć wszystkim. - uśmiechnęłam się
- Co słychać ? Demona coś dziś nie widać.
-
wiem- powiedziałam Kryształowej
cześć Sally
-
Położyłam się w dużej trawie i bawiłam się dmuchawcem.
-
Hej hej... Wszyscy o mnie zapominają no rzesz >:( czemu czemu...
-
czemu? bo nie ma dżemu.
nikt o Tobie nie zapomina. powiedziałam cześć Sally
-
Wszedłem
-Cześć
-
ty wszędzie znajdujesz dmuchawce a ja tylko czterolistne koniczyny >:(.
-
cześć- odpowiedziałam Demonowi i uśmiechnęłam się
-
Demon czemu ie nie było cały dzień :-\
-
Weszłam
- Cześć - zaśmiałam się - Z Kryształową to już chyba trzeci raz...
-
Ucieszyłem się i podbiegłem również do Śnieżki
_______________________________________________
Bo byłem w szkole do 15.30, potem u doktorka, apotem jeszcze odwiedzić rodzinę...jutro też mnie nie będ