Mirabilis!
Tereny Poza Watahą => Pustynia => Wątek zaczęty przez: Demon w Marzec 01, 2013, 19:21:56
-
Oaza to serce pustyni. Jedyne miejsce gdzie jest życie, które kwitnie. Aby się tam dostać, trzeba trochę przejść po gorącym piachu, ale się opłaca.
(http://www.globtroter.pl/zdjecia/iran/27102_iran_pustynia_lotha.jpg)
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b5/Libyen-oase1.jpg/250px-Libyen-oase1.jpg)
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxgyxPWM3A1Uro4bHxYHYns854Z4q5WfX8gBAIS0YJRVFhzeaH (https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxgyxPWM3A1Uro4bHxYHYns854Z4q5WfX8gBAIS0YJRVFhzeaH)
I najpiękniejsza część oazy:
(http://us.123rf.com/400wm/400/400/kobby_dagan/kobby_dagan0710/kobby_dagan071000020/2775106-oaza-na-pustyni-sahara-w-mauretanii.jpg)
-
Wszedłem do oazy z wilczycami.
-
weszłam.
pięknie tu- powiedziałam
-
Weszłąm
- OMG, ale tu ładnie...
-
Westchnęłam ciężko
- Zróbcie coś z tą Kryształową, bo zaraz oszaleję...
-
woda!- krzyknęłam i zaczęłam biegać w płytkiej wodzie chlapiąc wszędzie dookoła
Jeida ja też- przyznałam
-
-achhh...a co niby mamy zrobić? - podziałem podchodząc do jeziorka by napić się troche wody.
-
ja nie wiem. Ale zaraz nie wytrzymam nerwowo jeśli dalej będzie myśleć o popełnieniu samobójstwa- powiedziałam i przestałam skakać. i tak byłam już cała mokra
-
-Zmiana tematu? - powiedziałem znudzonym i wymęczonym głosem.
-
- Łeb mnie już przez nią boli... Ludzie, po co przejmować się miłostkami - byłam na prawdę nieźle wkurzona
Odsunełam się skrzywiona od jeziorka. Nie lubiłam wody
- O tak, zmiana
-
na jaki zapytałam- i otrzepałam się z wody
-
-Nie wiem...ale na każdy inny - powiedziałem kładąc się w wodzie - ooo teraz przyjemnie.
Jeido "ludzie"? hahaha
-
haha patrzcie- wzięłam trochę wody i uformowałam coś na kształt kulek różnych rozmiarów
bańki wodne!- krzyknęłam
-
-Fajnie...a ja bawię się ogniem - i robiłem małe gwiazdy, które umieszczałem nad głowami i to tak magicznie wyglądało, jak krwawe gwiazdy na błękitnym niebie.
-
uformowałam teraz z kulek gwiazdki i puszczałam je tak jak Demon
-
Patrzyłam się zafascynowana
- Piękne... - powiedziałam
-----
Tak, "ludzie" xP
-
-Teraz...takie łaciate...hahaha...wodoogniste - zaśmiałem się.
"wilki" :P
-
położyłam się obok Jeidy i dalej sterowałam małymi gwiazdkami...
______________________________
wilki w niektórych sytuacjach nie pasuje :P
-
Gapiłam się w górę.
A tam...nie ważne...koniec. :P XD
-
to co teraz. bo chyba nie będziemy tak przez cały czas leżeć i patrzyć na gwiazdy.- powiedziałam
-
-Co tam chcesz...to możemy robić...-powiedziałem.
-
no właśnie sie pytam co, bo ja nie wiem.
-
-Możeeee...pójjdzieeeemyyy... - myślałem gdzie by tam iść.
-
-...do lasu?- zapytałem.
-
okej. możemy iść- powiedziałam
-
- Ok
wyszłam
-
Wyszedłem.
-
dobra ja już muszę iść. powiedziałam i wyszłam
________________________________________
rodzina w odwiedziny przyjechała pa.
-
...
Pa
-
ehh. Miałam iść na plażę a przyszłam tutaj. położyłam się w wodzie i zaczęłam formować z niej różne kształty
-
wstałam i ruszyłam przed siebie. doszłam w takie piękne miejsce. (http://us.123rf.com/400wm/400/400/kobby_dagan/kobby_dagan0710/kobby_dagan071000020/2775106-oaza-na-pustyni-sahara-w-mauretanii.jpg)
-
położyłam się na piasku w cieniu palm.
- bardzo mi się tu podoba- powiedziałam sama do siebie.
-
zamknęłam oczy i zasnęłam
-
obudziłam się. Podeszłam do wody i napiłam się. w wodzie pływały malutkie rybki. Mniej- więcej wielkości mojego pazura. Wzięłam małą kulkę wody z rybką i patrzyłam co robi. Wyglądało jak by pływała w akwarium.
-
akwarium... pomyślałam tego brakuje w mojej jaskini. Wzięłam więcej wody i wyszłam trzymając ja w powietrzu.
-
Weszłam i usiadłam przy wodzie.
-
idę stąd. powiedziałam i wyszłam
-
jestem
-
Weszłam i czekałam na resztę
-
Weszłam.
-Ahh .. te świeże powietrze.
-
Ja musze konczyć żegnam całą wahate dio jutra
-
-Cześć Lajna ! - uśmiechnęłam się.
- Jest tu kto ?
-
- Ja jestem - uśmiechnełam się - A gdzie Demon? - spytałam się
-
-Chyba się zgubił - zaśmiałam się
-
Witam z powrotem
-
-Nie zgubiłem się...po prostu idę powoli - powiedziałem wchodząc.
_____________________________________________________
Byłem na kolacji.
-
-To dobrze - uśmiechnęłam się.
-OO.. słońce zachodzi. Idziemy na plaże ??
-
To co teraz?
-
-Na plaże? No dobra - powiedziałem
-
Wyszłam z pozostałymi na plaże
-
-Nie chcesz iść ?? - zdziwiłam się wyszłam powoli kręcąc ogonem.
-
-Chcę...-powiedziałem i wyszedłem.
-
Weszłam.
-
Weszłam
-
weszłam i zobaczyłam Śnieżkę
-Witaj Śniezko!
-
-Cześc Lajna!
-
-Cześć Star!
-
-Ale tu gorąco
powiedziałam zalana potem
-
cześć Star. jak chcesz to tam jest woda. Nieźle schładza- podeszłam i położyłam się w wodzie
-
-Nawet w burze tu gorąco-Powiedzialam
-
Wszedłem
-Tak, uroki pustyni...-uśmiechnąłem się.
-
-dzięki Śniezko o chyba Demon przyszedł
-Ceść Demon-uśmiechnełam się
-
tak- powiedziałam do Demona. Wzięłam trochę wody w powietrze i wylałam trochę na Demona.
moja zemsta- powiedziałam z uśmiechem
-
Tylko za co zemsta?
zapytałam ze śmiechem
-
-A taka zemsta to może być...-powiedziałem radośnie i podniosłem uszy, które opadłem po "ataku" wody.
-
-Właśnie za co?-Zapytałam
-
takie stare porachunki za to, że... hmm. Demon za co to było?-zapytałam
-
-ech....idziemy nad jezioro?
-
Jest burza- powiedziałam Star
emm. pamiętam za zrzucenie mnie z lodowej łódeczki.- powiedziałam- a potem chyba mnie jeszcze wystraszył czy coś...
-
-O jezu ale tu gorąco
-Idziemy do mnie?
-
-Yyymm...tak ogólnie to ja już też nie pamiętam...-zacząłem/próbowałem sobie przypomnieć - aaa...chyba za to, że tam kiedyś zawarczałem itp. a ty sie wystraszyłaś - dodałem.
-
-wejdź do wody. będzie chłodniej- powiedziałam Star
-no chyba że chcesz taki prysznic jak Demon to ja to załatwię
-byłeś puszysty jak kotek.- powiedziałam i zaśmiałam się
-
- Aha- mówiłam i ciągnęłam dalej- Idziemy przeżyć przygodę? - Pytam
-
-Eejj...ja o tym już zapomniałem a ty musiałaś przypomnieć! - burknąłem i chciałem, żeby to wyszło jakoś wściekle a wyszło jakoś...zabawnie. Wszedłem do wody i położyłem się na dnie.
-
dzieki na plazy przy burzy wystarczająco się zmoczyłam-powiedziałam do Śniezki
nabralam wody w pysk i wyplułam na Śnieżkę
-Fajny prysznic?
zapytałam
-
ejj. tak nie wolno!- krzyknęłam wzięłam dużo wody w powietrze i zrzuciłam na Star. Była cała mokra.
- rozejm!!- krzyknęłam
-
Przeturlałem się po dnie i teraz też byłem cały mokry...-Patrzcie...jak sie ze mnie kopci hahaha -zaśmiałem się widząc parującą wodę z mojej sierści.
-
-Ale zabawa szkoda tylko że taka mokra
otrzepalam się z wody i zaczełam nurkować na dnie
-
-Skoro wy to ja- Uśmiechnęłam się i wyplułam wodę na Śnieżkę, Demona i Star.- Zimny Prysznic
-
-EJ!BYŁ ROZEJM
wzielam wody w powietrze w wyplułam na Lajne
-
ehh. Nie ma co. i tak będę cała morka.- powiedziałam i otrzepałam się. po czym wyszłam na brzeg
-
-No właśnie był rozejm - powiedziałem wychodząc z wody i wysuszyłem się.
-
...
__________________________________
Ja kończę, pa
-
-to nie feir!
______
pa Demon
-
...
_______________________________
pa. A ja idę na obiad.
-
Ciekawe kiedy będą treningi,co nie?
zapytałam
-
- To tylko woda- I zanurzyłam się cała
----------------
Pa Demon
Pa śnieżka
-
-Też jestem ciekawa- Odpowiedziałam Star
-
może pójdziemy do mnia a późnioej zobaczymy czy wrócili?
-
Ok.KLtóry pokuj? -Spytałam
-
może najpierw biblioteka sprawdzimy jak wygląda twoja rodzina ;)
-
Ok
-
to ja zaraz wróce tylko załatwie pare spraw i przyjde zaraz po cierbie
-
weszłam.
-
Weszłam i czekałam na snieżke
-
gdzie zaczniemy szukać?-Pytam
-
-Gdzie szukamy?
-
chodź. pokaże ci.- powiedziałam i ruszyłam przodem po kilku minutach dotarłyśmy do (http://us.123rf.com/400wm/400/400/kobby_dagan/kobby_dagan0710/kobby_dagan071000020/2775106-oaza-na-pustyni-sahara-w-mauretanii.jpg)
-
- Ale tu pięknie!-Krzycze z zachwytem
-
tak a tu niedaleko są dwie jaskinie- powiedziałam i poprowadziłam
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQjxZsVP7-DAwh0zsj68bodULQABlhX2NXUKERYrDLmv1Rm0XX8)
-
-Do której idziemy?- Spytałam
-
.....
------------------------------------
Szkoda,że nie możemy powtórzyć wczorajszej przygody
-
a do której chcesz iśc? -zapytałam
________________________
tak szkoda.
-
Nie wiem do prawej
----------------------------------
Ale było w tedy fajnie nawe alfa to przyznała
-
dobra to do prawej-powiedziałam i ruszyłam przed siebie
-
-Im dalej tym ciemniej-powiedziałam
-
to prawda.... Popatrz! (http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTOVSnmzH2rttfqQqrFZw-9wPqhl9qf4yhhZsh5aEeS4BveBVmH)
_________________________
tego drzewa tam nie ma. :P
-
-Widzisz coś?-Pytam- Ja widze wszystko
-
dzięki tym świecącym robaczkom widzę wszytko. -powiedziałam
_____________________________________________________
ja już muszę iść. Może jeszcze dzisiaj dokończymy tę przygodę.
-
ok
------------------------
a około której?
-
...
_____________________________________________
może koło 19. postaram się już do tego czasu wrócić.
-
......
------------------
ja będe do 20
-
...
__________________________
w tą godzinkę znajdziemy skarb :P
-
........
----------------
do 20 lub 21
-
weszłam i czekałam na Lajnę
-
Weszłam i podbiegłam do Śnieżki
-
to co idziemy dalej.- powiedziałam i ruszyłam przodem. Doszłam do świetlików i zatrzymałam się.
pięknie tu prawda?- zapytałam
-
Tak tu jest pięknie-odpowiedziałam
-
Może pójść po Kryształową? -Spytałam
-
możesz po nią iść. A ja tu poczekam.- powiedziałam
-
ok
-
Wyszłam
-
Weszłam
-
Weszłam i poprawiłam karabin ponownie.
-
Śnieżka kontunujemy? -Zapytałam
-
jasne. Kryształowa idziesz z nami?-zapytałam
-
Wyjęłam potajemnie karabin z torby. Wyjęłam z niego naboje, aby nic nikomu się nie stało i ponownie schowałam go do torby.
-A czego szukamy ?
-
-Co to było? -Zapytałam Kryształowa
-
jakiegoś skarbu.- powiedziałam Kryształowej
-
-yyy...? To co schowałam ?? Tylko taka.. wiesz no... pamiątka.. * uff.. mam nadzieję, że nikt się nie skapnie, zę to broń..*
-
-To chodźmy szukać - stanęłam dumnie i podeszłam do Śnieżki z elegancją.
-
-To nie pamiątka to BROŃ?! -Spytałam
-
Lajna uspokój się. Kryształowa ci nic nie zrobi.-powiedziałam spokojnie.
-
-Yyyy.. może... - zaczerwieniłam się.
-To idziemy szukać tego skarbu ?? - zmieniłam temat
-
-Tak
-
To co kto teraz prowadzi?- zapytałam
-
-Tę broń powiedzmy znalazłam bądź ukradłam. - zaśmiałam się.
-Bo wyrwałam ją z ręki. Śnieżka ty prowadź, ale możemy iść też przez pustynię do tego zamku..
-
Lajna gdzie idziemy bo mi to obojętnie.- powiedziałam
-
Pamiętajcie złe mysli przededemną nie ukryja
-
-Chodźmy na pustynię do tego zamku.. Lajna..
-
Zgadzam się -powiedziałam
-
dobrze idziemy- powiedziałam i wyszłam
-
Poleciałam na pustynię
-
wleciałam. Usiadłam koło wody. Nagle usłyszałam szelesty i nagle zza kamieni wyskoczył lew. Mało co zawały nie dostałam. Spojrzałam na niego wrogim spojrzeniem i lew padł na ziemi zwijając się z bólu. Puściłam go wolno.
- a teraz sio chyba że chcesz jeszcze raz- powiedziałam wściekła i Lew uciekł
-
Wbiegłam jak wbiegłam to zobaczyłam uciekającego lwa pomyślałam i szybko zmieniłam się w małe lwiątko pobiegłam w stronę zarośli i zauważyłam Śnieżkę. Powiedziałam do siebie co ona tu robi ? Popatrzyłam w wodę zauważyłam jej wzrok> Poszłam do niej jako lwiątko.
-
Sally wiem że to ty- powiedziałam
-
To hej Śnieżko co robisz ja nie chciałam cię przestraszyć ej wiesz co można upolować w Oazie?
-
w oazie można upolować np. Lwy ale nie radzę bo są bardzo agresywne i mają ostre pazury które mogą łatwo okaleczyć- powiedziałam
-
To o czym gadamy ?
________________________
z\w
-
szczerze to nie wiem- powiedziałam przyglądając się swojemu odbiciu w wodzie
-
Poszłam do Śnieżki usiadłam koło niej i zaczęłam wpatrywać się w swoje pdbicię tak jak Śnieżka
-
podniosłam jedną łapę i dotknęłam nią nosa.
-
haha - zaśmiałam się ze Śnieżki i w oddali zauważyłam antylopę powiedziałam sama do siebie antylopy się szybkie ale mogę się zmienić w panterę pobiegłam z prędkością 300 kilometrów na godzinę - złapana krzyknęłam Śnieżko czy chcesz trochę antylopy ?
-
nie dziękuję- powiedziałam i popatrzyłam na niebo. Uniosłam trochę wody i włożyłam sobie w postaci kulki do pyska.
-
O Śnieżko widać że chciała ci się bardzo poć
-
- tylko troszeczkę- powiedziałam
- widziałaś się z Nero?- zapytałam narzucając jakiś temat
-
tak kiedyś tak- powiedziałam
-
ohh...- powiedziałam i znów popatrzyłam w swoje odbicie w lustrze
-
Śnieżko ścigasz się ?- powiedziałam zaciekawiona ?
-
nie nie ścigam się. Bo i tak jestem od ciebie szybsza- powiedziałam
-
ja lecę. Chcę zwiedzić zaginione królestwo- powiedziałam, rozłożyłam skrzydła i wyleciałam
-
Weszłam na pustynię. Piasek parzył mnie w łapki. Dzięki zaklęciom teleportacji wylądowałam na oazie. Napiłam się wody.
-
Wyszłam z oazy i wróciłam do domu.
-
Wszedłem.
-
Podszedłem do małego jeziorka. Napiłem się.
-
Wyszedłem.
-
Weszłam i rozglądnęłam się..
-Ale tu ładnie-Mruknęłam cicho
-
-Nudno -Mruknęłam i wyszłam
-
Wszedłem. Położyłem się.
-
Zacząłem się bawić wodą.
-
-Jakie wielkie nudy. Nikogo nie ma?-spytałem sam siebie.
-No właśnie nie.-powiedziałem.
Wyszedłem.
-
Wbiegłam. -Jednak obawy są i się sprawdzają-powiedziałam
-
wbiegłam za Lajną- więcej mnie nie zostawiaj
-
-Odsuń się-powiedziałam i pokazałam wielką armię duchów
-
duchy...- powiedziałam i dalej stałam tam gdzie stałam
-
-co się stało?-spytałam
-
nic- odpowiedziałam- nigdy nie widziałam duchów... no w każdym razie nie na żywo
-
-Coż...Trzeba iść po pewien przedmiot mamy 2 dni inaczej bd kiepsko-powiedziałam
-
jaki przedmiot?- zapytałam i popatrzyłam na Lajnę
-
-Z tym bd problem. Będe musiała się zmieniić a to bd nie przyjemne.-powiedziałam
-
no dobrze ale jaki przedmiot?- zapytałam ponownie
-
-Kamień dachuanmg-powiedziałam
-
aha- powiedziałam...
_____________________________
z/w kolacja :P
-
...
______________--
oki poczekam
-
_________________________
juz jestem... tylko mogę zamulać bo pisze jeszcze zadanie z polaka
-
...
______________________________--
to może zrób a później skączymy?
-
___________________________________
to może trochę potrwać :P ale jestem juz w połowie ;P
-
....
____________________________________________________________
ja muszę kończyć jutro bd pio 14
-
_______________________________
ok ja tez tak jakoś... papa
-
wyszłam
-
wyszłam.
-
Weszłam...
-Ivo!-Wydarłam się.... Jednak nie usłyszałam nic...
-
-Jak myślisz... Czemu masz czarne oczy?-Odezwał się po jakimś czasie Ivo...
-Co?
-No jak myślisz...
-Pewnie przez ciebie...
-Możesz mi nie wierzyć, ale to nie moja zasługa... Czemu masz czarną sierść.... Nie zapomnij byłaś biała...
-Przez ciebie...
-Nie. A krew, czemu jest ciemna?... Nie wypieraj się, dobrze wiesz co to znaczy...
-Co nie! Mylisz się...
-Niestety nie... Wkrótce dowiesz się, jak właściwie się ich używa-Ivo uśmiechnął się mściwie, za pomocą magii oddał mi moce... i rozpłynął się... -Prawdy się nie wyprzesz...-Usłyszałam głos w głowie...
-Nie, nie, nie....-Zaczęłam panikować i wybiegłam
-
Weszła.
-
weszłam.
- ale tu gorąco- powiedziałam
-
-Wiem. Nie lubię takich klimatów. Ale żeby się zabawić trzeba czasami znieść choćby i upały- powiedziała.
-
tak.. chociaż niedługo się bardzo ochłodzi- powiedziałam- w końcu jest noc...
-
-To co, szukamy lwów? Może ty wiesz, w którym miejscu tu przebywają ja jestem tu pierwszy raz.
-
- cóż.. zazwyczaj same przyłażą.. bez zaproszenia- powiedziałam
-
-No to zaczekajmy na nie-powiedziała i usiadła.
_______
Ty będziesz nimi sterowała?
-
okej- powiedziałam i weszłam do płytkiej wody. W pewnym momencie można było usłyszeć pomrukiwanie
____________________
ok..
-
-Oho. Chyba coś tu idzie- uśmiechnęła się, gdy usłyszała mruknięcia lwów.
-Zaczynamy zabawę?
-
- no jasne- powiedziałam i wyskoczyłam z wody w tym samym momencie co trzy lwy.
-
Skoczyła za nią. Stanęła przed lwami i skoczyła bez ostrzeżenia na jednego przewracając go po czym odskakując.
-
utworzyła wodny język i uderzył jednego z lwów a ten odskoczył. Lwy były rozwścieczone więc zaraz zaatakowały skoczyły na nas...
-
Jeden z nich skoczył na nią. Zatopiła kły w karku lwicy. Lwica ryknęła wściekła i wbiła jej pazury w tylną