Mirabilis!
Tereny Poza Watahą => Siedlisko ludzi => Wątek zaczęty przez: Demon w Marzec 21, 2013, 01:23:39
-
(http://th05.deviantart.net/fs70/200H/f/2010/131/5/8/Pasture_by_amassaf.jpg)
(http://th03.deviantart.net/fs70/200H/f/2011/270/5/a/pasture_in_spring_by_jonathanjessup-d48anco.jpg)
-
Wbiegłam. Popatrzyłam do okoła. *w końcu się zemszczę..* Podbiegłam po cichu do krowy i naskoczyłam na nią. Swoimi szczękami rozgryzłam jej kark. *Ludzie..* Zauważył mnie. Naładował broń. *Takieh jeszcze nie mam. * To samo zrobiłam. Jako piewrsza strzeliłam. Człowiek padł martwy. *Ale krowy tutaj nie zjem... * Wzięłam ją i wyszłam.
-
Rozejrzałam się. Nuda.
-
Wszędzie wokoło były jednie muczące łaciate stwory, zwane krowami.
-
Warknęła. Nuda.
Wyszła.
-
Wszedłem. Zobaczyłem kilka koni i ludzi. Bałem się wejść głębiej. Cicho wszedłem na pastwisko. Na szczęście nikt mnie nie usłyszał. Wskoczyłem na biało-czarne zwierze, nazywane krową. Złamałem jej kark. Nagle usłyszeli mnie ludzie. Gdy napełniali bronie, ja wziołem krowę za rogi i wyszedłem.
-
Wbiegłam. "A teraz ogon krowy". Zmieniłam się w psa pasterskiego. Podbiegłam do zwierza, magią ucięłam jej ogon.
-
Jacyś ludzie spostrzegli, że "jakiś pies atakuje krowę". Naładowali strzelby. Zmieniłam się w siebie. Poleciałam wysoko do góry.
- Sami tego chcieliście. - powiedziałam
Jednak ludzie usłyszeli warknięcie. Nie znali wilczego (xD).
"Wodne tornado" i całe pastwisko stało w wodzie. Wyleciałam.
-
Wbiegła
-
wbiegłam
-hej def
-
-trzeci raz mówię hejka Zuzm-powiedziała.
-
lubie sie witać :D...Troche zglodniałam a ty złapmy razem jakąś krowe
-
-Okej...tamtą?-wskazała krowę.
-
ok -i pobiegła w strone krowy
-
Pobiegła za Zuzm -taaa z jej skóry zrobię sobie czapkę-powiedziała.
-
skacząc na krowe powiedziałam
-a ja z kopyt butyyyyyy
-i wgryzłam sie w bok krowy
-
Zaatakowałam ją od drugiej strony.
-
krowa żucała sie na wszyskie stony aż upała na strone def która w ostatniej chwili ją puściła i odskoczyła na bok
- masz szczęście def bo by cie krowa zgniotła
-
-Racja...-powiedziała i wgryzła się w bok krowy.
-
mmmmhomnomnom dobra -a tobie smakuje
-
Ugryzła kawałek a zaraz potem dotknęła futra- smak dobry a futro mięciutkie.-powiedziała
(może przeniosę się do Aracanum)
-
możemy upolować owce żeby wnerwić farmera a później poćwiczyć omijanie kiedy bądzie do nas strzelał .
dlaczego chcesz przejść do tajemniczych.
-
-a czemu by nie??-zapytała-i tak...owce mają fajne futro tak jak krowy-powiedziała chowając futro krowy.
-
ok ty pogoń owce bo one nieźle hałasują a ja bede wypatrać farmera i ci powiem
-
Oki-zaczęła ganiać za owcami i jednocześnie wyrywała im futro.
-
(http://nicalbonic.blox.pl/resource/wilk_w_owczej_skorze.jpg)
def niaźle wyglądasz
-
-Tak umiem się wcielić w owcę! xD-powiedziała i dalej ganiała za owcami.
-
czuje słabą reke -prawą ...drzwi od chatki- i w tym momenci drzwi otworzyły sie z wielkim hukiem a stał tam farmer z kikutem prawej reki w bandażu
-no niedziwie sie że to słaby punkt
-
ok skaczemy pomiędzy owcami a kiiedy do niego dobiegniemy dryziemy w ręke
-
-Ooo spoko przy okazji mamy okazję zebrać wełnę.-powiedziała.
-
skakałyśmy pomiędzy owcami ...i STRZAŁ kule świsneła obok ucha def ...STRZAŁ i kula drasneła Zuzm po łapie . Auuu -słyszano wycie, a def ugryzła farmera po ręce który upadł z bólu .Defera podbiegła do zuzm i powiedziała (teraz zdawaj test z leczenia):
-
Wszystko okej?? pokaż łapę, def wyciągła kawałek futra krowy i opatrzyła ranę.
-
-troche boli ale da sie wytrzymać zaczekaj -nadleciała lewitująca kula wielkości walizki zstworzona z wody .
-Napijmy sie, a ja umyje łape .(moja moc to woda)
-
def jaka jest twoja moc
-
-Ja mam 4...jak to gamma moce umysłowe...Klonowanie się...Niszczenie głosem...i furia.
-
dobra ja pójde do swojej jaskini odpocząć a ty możesz pójść ze mną (pójde do sypialni)
-
i wyszłam
-
Na co czekamy?-powiedziała i wybiegła.