Mirabilis!
Tereny Poza Watahą => Zaginione Królestwo => Wątek zaczęty przez: Rebeka w Kwiecień 03, 2013, 14:06:31
-
(http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20070214092652/harrypotter/pl/images/a/a8/Komnata_Tajemnic.jpg)
-
Wszedłem z Setrisem.
-Czego chcesz?-warknąłem.
-Wiesz.-powiedział spokojnie.
-No właśnie nie wiem.-powiedziałem już spokojniejszy.
-Choć przez chwilę bądź mrokiem. Proszę.-poprosił mnie Setris.
-Tylko chwilę.-powiedziałem.
-
Weszłam do środka.
-
weszłam nucąc
Let the sky fall
When it crumbles
We will stand tall
And face it all together
Let the sky fall
When it crumbles
We will stand tall
And face it all together
At Skyfall
wyrwałam sie z piosenki i powiedziałam do wszystkich:
-Hej
-
Setris zauważył Karoiiinę.
-Sio kundlu!-warkną Sertis.
-Spoko Sertis to przyjaciel.-powiedziałem.
-Ale nie mój.-powiedział i wyszczerzył kły do ataku.
-
Weszłam ukryta w cieniu.Można było jedynie ( chyba ) wyczuć słabą woń cienia,roślin i mnie.Przyglądałam się.Nie ufałam wilkowi który stał obok Nera.Coś w nim było nie tak.
-
Nie wystraszyłam się. Mój feniks siedział spokojnie na mnie. Kiedy zobaczył, że jakiś wilk szczerzy do mnie kły, zrobił groźną pozę.
- Mike! Spokój!
-
Poczułem Nanę.
-Hej Nana! To jest mój brat Sertis.-przedstawiłem basiora.
-
Byłam strasznie zła.Moje oczy błyszczały ze złości.
-Jak mnie wypatrzyłeś?-spytałam zdenerwowana i zarumieniona wyłaniając się do połowy z cienia
-
-Jestem Wojownikiem. Umiem wiele.-powiedziałem.
-Idźcie z tąd!-krzyknął Sertis, i zaatakował Star.
-
Patrzyłam nieufnie w stronę Nera.Zmarszczyłam nos.Wokół Setrisa zaczęły rosnąć pnącza łapiąc go za szyję i podnosząc do góry.
-
odepchnęłam i powaliłam setrysa wystawiłam swoje pazury i zozcięłam mu kawałek skóry
-Jeszcze raz a przyjde ale nma twój pogrzeb
powiedziałam i puściłam Setrisa
-
Mike mnie nie posłuchał. Zaczął atakować Sertisa. Nie powstrzymywałam go. Przygotowałam pozycję do ataku.
- Zostaw moją siostrę! - warknęłam.
-
Pnącza mocniej obrastały wokół szyi.Pomalutku się zaciskały.Schowałam się pomału w cień nie puszczając Setrisa z uścisku.
-
Niezauważenie podeszłam skryta w cieniu do Nera.
-Dobrego towarzysza broni sprowadziłeś...-szepnęłam Nerowi do ucha.
-
moje kly błyszczały na biało
-jecze raz a pożałujesz że się urodziłej,Setris
warknęłam i zaczełam posyłsm Setrisowi nieprzyjazna spojrzenia
-WISIELEC
krzyknęłam patrząc jak wisi na roślinkach
-
Sertis rozwalił pnącza.
-Sio!-krzyknął i wybiegł.
-
Złapałam Mike. Nie wiedząc, co się dzieje, wyszłam pomału.
-
zmrużyłam wściekle oczy i wybiegłam na plażę
-
-Hahaha!-zaśmiałam się szczerząc kły.
-Tchórz!-warknęłam
*Jeszcze się policzę z tym workiem na pchły!*-pomyślałam.
-
Wyszłam zauważając że nikogo nie ma.
-
Wyszedłem.
-
Weszłam. Siadłam w miejscu.
-
weszłam.
-
weszłam
-
popatrzyłam wściekle na Łobi
- a ty czego tu?- zapytałam
___________________
chcesz się bić ?? :P
-
- to tereny niczyje ... nie mam zamiaru , i nie muszę ci sie tłumaczyc
______
zmieniłaś se na starego avka :P tak ^^
-
____
nie no :P sami pierwotni xD
-
dla bezpieczeństwa zablokowałam umysł
-
Do okoła mnie zebrałay się same basiory i alpha(nieśmiertelny!)
-
______________________________
Tak zmieniłam na starego.. jakoś bardzo go lubię.. :P
i super sami pierwotny.. nie masz szans :P
-
______
wygrac tyle osób na jednego to żadne zwycięstwo ... ty masz swoje zdanie :P
-
Lajna... co się tu znowu do licha dzieje??- zapytałam
____________
haha... racja.. ;P
-
Basiory były jakieś dziwne chyba nieśmiertelne tak jak alpha.
Wstałam i stanęłam do ataku
-
usiadłam z pewnym siebie uśmiechem
-
warknęłam na Lajne .
-
wytłumaczy mi ktoś?- zapytałam i stanęła przed Lajną- co wy tu robicie??
-
- Nie wtracaj sie ... - warknęłam na Śniezke i zmusiłam ja żeby usiadła pod ścianą
-
Basiorów było tu bardzo dużo.
Podeszli od tylu mnie, Blankę i Łobi. Złapali. Mnie odsuneli od innych. Byłam trzymana przez dużą grupę basiorów.
-
uśmiechnęłam sie pod nosem
-
o nie tak łatwo się nie dam- powiedziałam i zablokowałam umysł dzięki czemu Łobi nie mogła nic zrobić
-
_______
blokowanie umysłu nic nie ma do manipulacji :3
-
______
bo co ma zamach do smoleńska
-
__________________________
ma bo jeśli manipulujesz umysłem to co nie ma do umysłu?? co??
-
Zabrali mnie.(wyszłam).
Została polowa polowy basiorów z Łobi i BLanką.
____________________________
Ja kończę papa DObranoc :D
-
_____
troche moze tak :P pa
-
spojrzałam na Śniezkę podejrzliwie
-
głupie basiory- powiedziałam na głos by usłyszały- tak tak głupie..
________________
pa..
a co do zamachu i smoleńska.. prawdopodobnie był to zamach.. tylko Rosjanie nie chcą się przyznać i udostępnić nam (polakom) czarnych skrzynek...
-
głupie basiory- powiedziałam na głos by usłyszały- tak tak głupie..
________________
pa..
a co do zamachu i smoleńska.. prawdopodobnie był to zamach.. tylko Rosjanie nie chcą się przyznać i udostępnić nam (polakom) czarnych skrzynek...
zamach ? no chyba sama w to nie wierzysz
-
- baaaaardzo głupie ...
-
spojrzałam znowu na Śnieżkę
-
Warknęłam
-
i co one nam zrobią??- zapytałam i odwróciłam się od nich
_________________________________
no wiesz... moja mama lubi oglądać filmy o tym smoleńsku i w jednym mówią zamach w innym, że wskaźniki wysokości ześwirowały a w jeszcze innym że w miejscu gdzie było to pierwsze drzewo kończył się jakiś wielki klif (czy jak to nazwać) i przez mgłę nie widzieli..
-
zastrzygłam uszami
_______
nie widzieli ? gdyby były pan prezydent nie powiedział że mają lądować nie byłoby problemu -.- ale też troche nie widzieli ... ale dobra , walczmy już :P
-
co??- zapytałam ciche basiory- takie głupie że nie umieją walczyć
prychnęłam.
______________________
mogli wgl nie lecieć.. tylko jechać pociągiem xD
-
co??- zapytałam ciche basiory- takie głupie że nie umieją walczyć
prychnęłam.
______________________
mogli wgl nie lecieć.. tylko jechać pociągiem xD
pociągiem ? xD dobre xD
-
_____
ale walczmy ...
-
nagle niespodziewanie walnęłam piorunem w stronę Śnieżki
-
poleciał następny piorun
-
ty...- powiedziałam- nie we mnie w tych pacanów wal
______________________
no włączymy.. i tak pociągiem.. no nie rozbili by się w przestworzach a do Rosji akurat pociągiem by dojechali :P
-
podbiegłam do Łobi i spróbowałam porazić prądem
-
______
a oni nie sa z mroków przypadkiem ? :P bo nie mam zamiaru swoich lac :P
-
____________________________
jak tak to mam przekichane.. :P
-
_________
nie przeczytałaś regulaminu , czy nie umiesz pisać w czasie niedokonanym ?
-
______________________
zapomniałam...
-
___________
to lepiej nie zapominaj -.- więc łaskawie zmień albo usuń tamten post
-
przeteleportowałam się za Blan. strzeliłam piorunem od tyłu , potem przeteleportowałam się przed nią i strzeliłam następnym piorunem
-
___
dziękuje
-
uniknęłam jednego ataku a drugiemu już nie dałam rady. Wzleciałam nad ziemie i spróbowałam porazic prądem jeszcze raz.
________________
zmienione
-
zrobiłam unik , jednak nie miałam tyle szczęścia . Kopnęło mnie lekko i zakręciło mi sie trochę w głowie . Stworzyłam potężne tornado .
______
dziękuje za uszanowanie :P
-
zmieniłam się w pszczołe znikając wilczycy z pola widzenia
-
podleciałam do wilczycy i usiadłam jej na głowie . Chciałam ja użądlić .
-
buhaha... pszczółka?? słychać cię- powiedziałam- i wycelowałam w nią wodą..
-
zmieniłam sie w siebie , a potem przekierowałam fale wody z powrotem w Śnieżkę
-
oderzyłam trzema piorunami , przy każdym strzale teleportując sie
________
Śnieżka , mój komputer cię zapamiętał i już nie podkreśla cie na czerwono :P
-
tak nie wolno- powiedziałam- nie fair zagranie
otrzepałam sie z wody...
- a wy co się gapicie?- zapytałam basiorów- nie widzieliście jak się biją dwie wadery??
_____________________________
ejj.. a możesz pisac wolniej bo nie nadążam
-
zaśmiałam sie z mokrej wilczycy - sio ... -burknęłam do basiorów a oni wyszli
______
okie :P spoczko ^^
-
oni są w końcu z mroków?- zapytałam i wytworzyłam prąd zapominając o tym że jestem mokra. Pokonałam się swoją własną bronią...
-
______________
mogem wejść? ::)
-
__________________
Blan no samobója walnąć, no jak możesz? hahaha
-
_______
Śnieżka , oni mi kibicują :P
okie ... ale nie przesadzaj za bardzo , bo wy jesteście 2 a ja jedna -.-
-
zaczęłam sie śmiac z Blan
-
zamieniłam sie w Śnieżkę
-
wiesz ty co tak nie wolno- powiedziałam
_______________________
Demon wbijaj!! Trzeba pokonać Łobi.. :P
-
-wolno ... - uśmiechnęłam sie pod nosem
____
dwóch na jednego to banda łysego x3
-
nie wolno zamieniać się we mnie!- krzyknęłam i skoczyłam na Łobi
-
-zostaw mnie ! - krzyknęłam i zrzuciłam z siebie waderę . wyszczerzyłam kły i apróbowałam ją zadrapać w bok
_________
co sie ze mną dzieje ? O.O chciałab spróbowała napisać przez "z" :P
-
Wszedłem do komnaty.
-Omom bijecie się... znów
-
tak znów- powiedziałam i doskoczyłam od Łobi
-
- Strzeliłam w wilczycę strumieniem wody
________
Demon ... są dwie Śnieżki :P masz nie wiedzieć kogo bic
-
odbiłam strumień i z moich łap wystrzelił ogień.
-
Przetarłem oczy.
-Ty coś ze mną nie ak -powiedziałem do którejś ze Śnieżek.
-
przechwyciłam ogień i wodę . Odbiłam z powrotem w Śniezkę
-
prawdopodobnie nie- powiedziałam do Demona- ona się tylko we mnie przemieniła..
odskoczyłam
-
-Ona? Zgaduję że Łobi - powiedziałem i wskoczyłem na tą drugą Śnieżkę (Łobi)
-
Powaliłem ją na bok i ugryzłem w kark rozszarpując trochę skóry.
-
_______________________
Demon łamie zasady które sam ustalił... piszemy w czasie niedokonanym.. ;P
-
________
ej no , stop -.- po pierwsze demon , czytaj zasady , po drugie was jest dwóch , po trzecie komp mi zwalnia
-
zmusiłam Demona żeby zaatakował prawdziwą Śnieżkę
-
__________________
ups sorki... hę?
prawdziwą Śnieżkę?
To już przesada -.-
-
strzeliłam w Demona piorunem
____
nie :3
-
Odskoczyłem od pioruna w ostatniej chwili, lecz chcociaż nie trafil we mnie to coś mnie tam kopło gdy trafił w ziemię.
-Łobi! -warknąłem i zamierzałem porazić ją prądem
-
skupiłam się i uniosłam dużo kamieni. głównie kafelki z podłogi.
________________________
Trochę tak...
-
- Obecna - zaśmiałam się . Przeteleportowałam sie unikając prądu . strzeliłam następnym piorunem .
-
strzeliłam wodą w Śniżkę
-
zamieniłam sie w czarnego kruka i zaczęłam pikować nad wilkami . Zniżyłam sie trochę żeby dziabnąć Śnieżkę .
-
mnie nie dziobniesz- powiedziałam i utworzyłam tarczę z wody.
-
Wylądowałam na ziemi i zamieniłam się z powrotem w siebie . Przejrzałam szybko myśli Demona , jednak nie było tam nic ciekawego .
-
spróbowałam oplątać Śnieżke pnączami .
-
cofnęłam się trochę..- o co ci chodzi?- zapytałam Łobi ciężko dysząc..
-
usmiechnęłam sie pod nosem . Pnącza dalej mknęły ku Śnieżce
-
Podbiegłem do Łobi i usiłowałem zrobić jej iluzje (no jak usiłuje to chcoaciaż na chwile daj sb zrobić tą iluzje :P )
-
coś najwyraźniej nie poszło jak blokowałam umysł i zobaczyłam jakies dziwne kształty przed oczami
-
______
teraz wam troche odpuszczę bo jem kanapki i piję herbatke :P
-
Pnącza były coraz bliżej. Zatrzymałam je. (właśnie chociaż raz daj sobie cos zrobić)
-
________
przecież wcześniej prąd mnie kopnął -.-
-
pnącza teraz zmierzały w kierunku Łobi
-
Wbiegła przerażona z Ernest'em. Trzymała go. Mocno przytuliła. Uroniła łzę.
-Zostałeś tylko ty. - szepnęła mu do ucha
-
pnącza powoli zaczęły się oplatać wokół Łobi...
-
ocknęłam się , jednak troche za późno . Pnącza troche poraniły mi przednie łapy . Cięzko było chodzic
_____________
skończyłam kanapki , zaraz dostaniecie -.-
-
Spaliam pnącza . Strzeliłam kulą ognia wycelowaną prosto w Śnież ke .
-
Strzeliłam piorunem w Demona . przeteleportowałam sie za niego i strzeliłam nastepnym piorunem . Tak zrobiłam kilka razy .
-
odskoczyłam. Kula ogni spaliła mi lekko lewy bok.
_____________________________
ależ się boję... a nie masz już herbatki?? O.o bo wiesz..
-
Z ziemi zaczęły wyłaniać sie kolczaste pnącza .
-
Rzuciłem w Łobi kulami ognia, jeden piorun mnie trafił.
_______________
a ja ustawiałem kolorki grup i nie miałem czasu atakowac -,-
-
uśmiechnęłam sie . Pnącza zaczęły sie powoli owijać wokół łap Śniezki
____
tereaz działam z herbata .
-
-Po co walczycie . - syknęła, a jej oczy błysnęły na niebiesko. (Uwaaagaaaa...:D)
-
Poraziło mnie prądem lecz szybko się pozbierałem, sierść po strzale stała mi na baczność.
-No wiesz co! - rzuciłem z wyrzutem do Łobi i silną wolę próbowałem unieruchomić Łobi na kilka minut.
-
kula ognia oparzyła mi tylnia łape . Przeteleportowałam sie za Demona i spróbowałam ugfryżć go ,w kark
-
Lewy bok zaczął powoli piec... wycelowałam wodą w Łobi
-
-Tak sobie dla przyjemności -powiedziałem do Krystal i dalej próbowałem Łobi unieruchomić silną wolą
-
coś na chwilę mnie zatrzymało . Spróbowała zmusic Demona żeby zaatakował Śnieżkę
-
Dziabnęła mnie w szyję lecz szybko się wyrwałem i chciałem ugryść ją w delikatną skórę na brzuchu.
-
Zahipnotyzowała Łobi. Kazała jej podejść..
-
przeteleportowałam sie za Śnieżke i spróbowałam zaatakować od tyłu małym tornadem
-
Pnącza oplotły mi łapy silnie je raniąc. Syknęłam i spróbowałam je spalić.
-
Xrobiłam unik , ale przewróciłam sie na ziemi e
-
*Dziala* pomyślałem dumnie i wykorzystywałem te chwile "spokoju" Łobi. Rzucałem w nią ogniem, potem chciałem razić prądem.
-
przeteleportowala m sie za demona
-
ataki odbily sie od ziemi w demona
-
z ziemi wystrzelily pnacza , sprobowalam nimi oplatac szyje demona
-
po chwili pnącz już nie było. Podeszłam do Łobi
- możemy juz skończyć?- zapytałam- to bez celowe...
-
wzmocnilam pnacza oplatajace sniezke
-
- co , wymiękasz ?
-
podbieglam do sniezki i sprobowalam ja ugryźć
-
nie- powiedziałam na jednym tchu.
-
spróbowałam ja przewrócić
-
W stronę Demona pomknął szybki wiatr
-
_______
HERBATKA DODAJE SIŁY !! XD
-
Wiatr zwalił mnie złap lecz sie podniosłem szybko.
__________________
chyba trzeba będzie znieść tę zasadę "pisania w czasie niedokonanym" bo co jest bez sensu :P Nie da rady się bić tak by coś zrobić ;)
-
nie udało jej się to.. pnącza trzymały już za mocno. Zaczęłam je powoli przypalać.
-
W strone demona wyslalam fale wody
-
zgasilam ogien i cofnelam pnacza . strzelilam w sniezke kilkoma piorunami . przetelepotowalam sie i strzeliłam następnymi
-
- koniec już!- krzyknęłam
-
przeteleportowałam się za Demona i strzeliłam piorunami
-
___________________________
Proponuję wam zrobić cos takiego jak kolejność pisania ;)
-
______
wymiękacie ? ^^
-
_____
jakby byla kolejnosc to by wygrali
-
Uniknąłem wody... zacząłem skierowywać w stronę Łobi rażące światło, która byłoby tak rażące że musiałaby się gdzieś skryś by jej oczu nie wypaliło.
-
nie dam rady dłużej walczyć- powiedziałam i opadłam na ziemię
-
uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam na Demona pytająco
________
ćwiczę się w szybkim pisaniu :P
-
______________
co wy na to by znieść
zasadę
"czasu niedokonanego"?
-
___________
lepiej niech zostanie
-
_____________________
jestem za!
-
_____________________
jestem za!
za tym żeby została , czy żeby ja usunąć ?
-
- możemy już skończyć?- zapytałam powoli stając
-
_____________________-
chcociaż teraz tak na chwilę, by dokończyć walkę?
Bo akto to może trwać wieki :P
-
skinęłam głową dalej uśmiechając się z satysfakcja
-
_________________
usunąć
-
__________
Sniezka chce skonczyc walke :P
-
_______
niech wam bedzie
-
______________________
tak chcę skończyć walkę.. bo juz mi się znudziła...
-
- i co Demon , wymiękasz ? - uśmiechnęłam się z satysfakcją
-
-pff chyba śnisz -zaśmiałem się.
____________________
zrobi się ankietę xD
-
___________
mi nie :P mogłabym sie w nieskończonośc lać :P
-
strzeliłam w Demona piorunem
-
wstałam i skoczyłam na Łobi.
-
przeteleportowalam sie za demona i strzelilam znowu
-
Postanowiłem zaatakować prawie wszystkim co umiem.
Na początku chciałem tworzyć iluzję, potem silną wolą obezwładnić Łobi tak by straciła panowanie nad ciałem, łapy odmówiłyby jej posłuszeństwa i by padła.
-
zrzucilam z siebie sniezka . Zaczelam ja oplotywac pnaczami
-
________
oj demon , demon ... regulamin :3 dwa ataki w poście :3
-
znowu??- zapytałam zatrzymując to...
-
________
a magia to jeden :3
-
_______
czytaj regulamin http://www.watahapierwotnych.darmowefora.pl/index.php/topic,341.0.html C:
-
zablokowałam umysł
-
_________________-
a nie było 2?
Ja tam widziałem 2 tylko jeden tak bardzoooo rozpisany :P
-
__________
jesli idzie o magie to jeden atak , jak normalnie to 2
-
______
demon , trzymaj sie zasad bo tylko oje utrzymuja cie tu przy zyciu :3
-
koniec- krzyknęłam znów
_________________________________
dorz.. koniec już tej walki... juz na serio sie nudzi bo ona się nigdy nie skończy
-
Postanowiłem zaatakować prawie wszystkim co umiem.
Na początku chciałem tworzyć iluzję, potem silną wolą obezwładnić Łobi tak by straciła panowanie nad ciałem, łapy odmówiłyby jej posłuszeństwa i by padła.
kursywą jeden atak a pogrubieniem drugi
-
dwa magiczne ... czytaj jeszcze raz ;3
-
Jeśli atakujesz mocą to tylko jeden magiczny cios w jednym poście. cytat z regulaminu walk C:
-
__________________
padła w tym sensie że łap nie czuje i wywaliła się na ziem.
-
_____________________
achh no dobra
-
- koniec- powiedziałam ledwo stojąc na łapach
____________
jejku.. czyli co uznajemy to za koniec??
-
______________________
dobra koniec... dokończymy gdy obalimy moje zasady :P
-
dwie magiczne moce C: 1. ilzuja 2. silna wola C:
-
zostaw regulamin
-
- Kończymy - usiadłam
-
wyszłam
_________________________
wy sobie dyskutujcie a ja idę do Lecznicy zachorować na Posocznicę :P
-
__________________--
a w końcu zasady są po to by je łamać wszyscy je łamię więc ja wyjątkiem być nie mogę xD
-
wyszłam
_________
Demon , ja nie jestem wszyscy C:
-
Również wyszedł.
_______________________-
nie idź, nie idź bo będę miał zajęcie a ja lubie leniuchować
-
______
ale to raczej na pogaduchy sie przeniesiemy xd
-
__________________________
taaa?
A to by nie pisać samego "wyszedłem" tylko bardziej to rozbudować?
Uuuu też zasada :P
-
Wybiegła.
-
Wbieglem z zaskoczenia !
-
Bylo ciemno i cicho za cicho !
*Coś tu nie tak*
-
_____________________________
cicho wszędzie głucho wszędzie co to będzie.. co to będzie... komnata Tajemnic uchyla tajemnicę. :P
-
---------------------------------------------------------------------------------------
Zara dostane zawału przez tą ciszę........może i mi uchyli !
-
Cicho przemknąl przez komnaty szukając tajemniec !
-
Nigdy w życiu nie czul się tak dziwnie ....znajomo ...coś tu było nie tak !
-
Biegl nadal przed siebie i biegł szukając wskazowek ,kiedy natknął się na jedną komnatę ,w ktorej wisiał zaslonięty obraz!
-
Ostrożnymi krokami wszedl do komnaty ,w której leżały stare z przed 4 lat prześcieradła....
nagle przed oczami staneła mu wizja..
Natychmiast zerwał koc z obrazu i przeżył trałme !
-Ojciec !
-
Na obrazie widniał portret jego ojca ,który był władca mórz i oceanów ....
-
Nie mógł na to patrzeć ...nienawidził swojego ojca ....nienawidził za to ,że go zostawil powiedział ,ze nie przyznaje się do niego 1
Wybiegł przerażony !
-
weszła w podskokach
-
chodziła po komnacie... szukała czegoś. Tylko jeszcze nie wiedziała czego... Czuła, że to coś jest blisko...
-
w pewnym momencie zobaczyła jakiś... kamień. Był piękny... błękitny ze złoto-białymi prześwitami, wypolerowany na niewielką łezkę...
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSfLCMLs2sjP2uOqeJSn4cuoRNiN1oyy6vL2DWXKPq5Sn2GGWUt)
-
jaki piękny!- powiedziała i podbiegła do kamyka... popatrzyła na niego
-
wzięła kamyczek do łapy i wybiegła w podskokach
-
Weszłam wściekła.
-
Wszedłęm siadłwem kolo Laj !
-
______________
z/w obiad
-
Oki doki..Idziemy do spalonego lasu?? Ari chce nawrzeszczeć na kłocących się xD
-
-Zaraz wracam..Bardzo przepraszam..-powiedziałem i wybiegłem na chwile..
-
Siadłam. Rozejrzałam się.
-Super.-warknęłam pod nosem.
-
WlaZzłem niewidzialny i połozyłęm się na ziemi..
-
-Ta komnata jest taka brzydka.-powiedziałam i wstałam. Wyczarowałam pędzel i farby.
-Jestem człekokształtna-zaśmiałam się zamieniając się w dziewczynę.
-Tak będzie łatwiej.-mruknęłam. *I do góry*-pomyślałam. Farby i pędzel podleciały do mnie. Zaczęłam rysować po ścianach różne zachosy słońca i wschody.
-
Przyglądalem jej się po czym się pojawiłem..
-
-Od razu lepiej-powiedziałam gdy ściany były wymalowane. Farby i pędzel znikły a ja znów byłam wilczycą. Odwróciłam się. Zetknęłam się z Arim nosami. Usmiechnęłam się.
-
-Poniosła cie fantazja-zaśmiałem się ..
-
-Nieeee... To brzydkie jest-powiedziałam
-
-Ładne tylko ,ze nie pasuje tu..Wkońcu to komnata,ale piękne jest-powiedziałem..
-
-I co z tego? To i tak jest brzydkie-powiedziałam
-
- Oj Laj,Laj piękne jest..Ja wiem lepiej..-zaśmiałem się.
-
-Jak coś to nie rysowałam-zaśmiałam się.
-Co robimy?-spytałam kładąc się.
-
-Złoże wszystko na cb !-zaśmiałem się -Nie mam bladego pojęcia,a oc chcesz..Może się gdzieś przejdziemy,albo popływamy..
-
-Osz ty!-zaśmiałam się.
-A ty co byś zrobił?
-
-No co jestem szczery..Nie kłamie-powiedziałęm-no nwm nwm najpierw bym chciał wdać się w bujke z jakimś wilkiem potem wspoczyć do wody na bombe i spaść z drzewa..
-
-Z tymi ostatnimi chętnie się zgodzę!
-
-Chcesz spść z drzewa?-zaśmiałem się...
-
-Fajnie będzie! Ooo mam pomysł!
-
-Jaki?-spytałem się troche przerażony..
-
-Zobaczysz! Chodż-powiedziałam. Poderwałam się i wybiegłam
-
Wstałem i wybieglem..