Mirabilis!
Tereny Pierwotnych => Jezioro => Wątek zaczęty przez: Rebeka w Marzec 03, 2013, 13:48:45
-
W pobliżu jest rzeka, która przepływa tu obok Jeziora. Jest ona porywista i głęboka. (http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/164130.jpeg)
-
weszłam i czekałam na resztę
-
Weszłam i czekaklam na innych
-
-Czemu Demon tak wolno chodzi?-Spytałam Śnieżke
-
nie wiem. Albo mu się nie chce albo jest jeszcze jedna opcja która brzmi tak: zgubił się- powiedziałam i się zaśmiałam
-
-bo mu się już chodzić nie chce -powiedziałem wchodząc.
-
-Ale pływanie to już inna sprawa - i wskoczyłem do wody...dopłynąłem do dna i chodziłem po nim.
-
-To co teraz?- Sputałam z uśmiechem
-
- Masz rację- I za Demonem wskoczyłam do wody
-
...
_____________________
Ja muszę kończyć.
-
....
------------
Ok pa
-
ja tam nie mam zamiaru pływać. - powiedziałam i usiadłam przy wodzie
__________________________
pa.
-
Wlecialam.
-jesteście ??
-
jesteśmy!- krzyknęłam do Kryształowej
gdzie cię wcięło?- zapytałam
-
-czemu zawrociliscie ??
Sory jestem w restouracji..
-
-rozgladalam się po pustyni.
-------
Bd znikac..
-
-0Niewiedziliśmy co nrobic
-
.........
---------------------
Ok pa Kryształowa
-
no wiesz zawróciliśmy, bo pomyśleliśmy że Ciebie nie ma. A to przecież ty wymyśliłaś aby iść do tego zamku.- powiedziałam na jednym tchu
a poza tym to cieszę się że wróciłaś-powiedziałam do kryształowej
-
To co teraz?-Spytałam
-
nie wiem.- powiedziałam Lajnie
-
-Prawie wszyscy idą. To może pójdziemy na nową przygode?? - Zapytałam Śnieżki
-
a jaką?- zapytałam
-
-Poszukamy skarbu?-Pytam
-
Dobrze. Tylko gdzie? Może w oazie?-zapytałam
_________________________________
mogę być jeszcze 30 min.
-
Ok w oazie - ,Powiedziałam i wyszłam
------------------------------------
Ok
-
wyszalm.
-
Pływałem sobie w zimnej, porywistej wodzie i wypłynąłem. (wyszedłem)
-
Weszłam, żeby pomysleć sobie
-
wyszłam
-
Wszedłem i zacząłem iść brzegiem rwącej rzeki i rozglądałem się za jakąś drobną ofiarą na przekąskę.
-
Weszłam
- Polujemy razem? - spytałam
-
-Cześć...no pewnie jak chcesz - powiedziałem do Jeidy.
Gdzieś tam...za rzadkim lasm usłyszałem gdakanie kaczek szybko tam pobiegłem i dobiegłem do zakrętu rzeki. W tamtym miejscu się troche wylewała na brzeg tworząc kałuże. Kąpały się w tych kałużach kaczki, zacząłem im się przyglądać, a że byłem na drugim brzegu to się mnie nie bały.
-
Bez sentymentu podbiegłam i złapałam dwie kaczki
- Rozpalisz ognisko? - spytałam - Pieczone są lepsze
-
-Coś ostatnio ze mną nie tak...-westchnąłem rozpalając ognisko - gotowe - rzekłem patrząc na płomienie.
-
Weszłam i wyszłam
-
- Dlaczego nie tak? - spytałam nabijając ptaki na prowizoryczny ruszt
-
-Coraz częściej jestem jakiś litościwy...-mruknąłem kładąc się koło ogniska i gapiąc się w niego.
-
- Ćwiczenia z nożami? - zapytałam pałaszując kaczkę
-
-Nom..w sumie ok.
-
Wyszłam i wróciłam po chwili z zapasowymi nożami
- Dzisiaj będzie trudniej, więc musisz się prozciągać - oznajmiłam i sama zaczęłam ćwiczyć
-
-Znów odchudanie? Hahaha- zaśmiałem się i zacząłem naśladować Jeide
-
weszłam
-Przeszkadzam? Moge iść
-
-Możesz zostać -powiedziałem do Lajny radośnie.
________________-
Ścina mi się komp. więc mogę troche być opuźniony
-
- Dobra wstawaj - powiedziałam do Demona i podałam mu nóż do rzucania - Tam. Stado kaczek. Zabij jedną. Rzut w trakcie salta. Już.
- Zostań, ale uważaj - powiedziałam do Lajny
----
Ok :)
-
Ja popatrze-Połozyłam się kawałek dalej
-----------------------
ok
-
Weszłam
cześć- powiedziałam- znowu nauka rzucania nożami?
-
Schowłam się w ciemnym lasku
-
- Tak - zaśmiałam się - Demon stwierdził, że jest za bardzo litościwy. Chcesz zostać?
-
-O część Śnieżko - popatrzyłem miło do niej...
-Trakcie salta? To będę musiał wpaść do wody...
-
- To będziesz musiał ją przeskoczyć - poprawiłam z uśmieszkiem
-
położyłam się koło lasu i przyglądałam się.
-
-Hahahaha pare metrów? - zaśmiałem się i trochę cofnąłem by wziąć rozpęd - to lecę! - krzyknąłem i ruszyłem...Jakieś tam salto wyszło i opadł urodzajny duży kaczor.
-
- Brawo. Widzisz? Da się - uśmiechnęłam się - A teraz odkładaj nóż i proszę o ładne salto. Bo to, co zrobiłes przed chwilą mnie nie satysfakcjonuje
-
-Mi się już nie chce skakać!- westchnąłem troche głośniej gdyż rzeka bardzo zakłócała mój głos.
-
w skali od 1-10 salto wyszło na 3.- powiedziałam i uśmiechnęłam się
-
-Hahaha no może...
-
...
__________________
Z/W
-
nie "no może" tylko "TAK"- powiedziałam
____
ok
-
- W takim razie salto z rzutem do kaczki - oznajmiłam - Demon, ty myślisz, że w czasie walk tylko się stoi i rzuca? Nie, robi się ciągłe uniki i zwroty. Slto jest jednym z prostrzych
ok
-
............
-----
ok
-
...
_________________________________________________
Sorry że moje "z/w" wyszło tak długo ale kolega zadzwonił że spotkanie do bierzmowania o 17.00 to szybko pobiegłem...i tak długo zeszło. a musiałem iść bo ostatni raz byłem w październiku.
-
................
---------------
aha ok tylko ja zostałam
-
...
_______________
jeszcze ja XD
-
............
----------------
no i ty
to razem 2 osoby
-
Nudziło mi się już na drugim brzegu więc wskoczyłem do wody i zacząłem płynąć w kierunku Lajny.
-
-Tylko mnie nie ochlap-Powioedziałam
-
...................
-----------------------
Czemu poszłeś Demon??
-
-Nie martw się -zaśmiałem się i wyszedłem na brzeg.
_________________________________
A tam jeszcze na howrse gram, bo dawno tam nie byłem. :P
-
Mam nadzieję-Zaśmiałam się
---------------------------------
Grasz na horwse???
-
Usiadłem
_____________________
Tylko czasami :(
-
Klapłam obok Demona.
-------------------------------
Ty to witaj w klubie
-
-Powoli robi się zimno-Powiedziałam
-
-No może...nie wiem...mi tam gorąco-rzekłem
-
-Dla ciebie-Powiedziałam-Głodny?-spytałam
-
-Nie...pojadłem dziś kaczki - uśmiechnąłem się.
-
-Aha-Poszłam coś zjeść.Zjadłam małpkę i 2 wróbelki
-
-To teraz powinno Ci się zrobić cieplej...jak pogoniłaś i zjadłaś coś ciepłego hahaha
-
-Masz rację już jest mi ciepło - Uśmiechnełam się
-
-To super.
-
-Co teraz?-Spytałam
-
-mi sie nic nie chce robić
-
-Będe isć na spacer. idziesz?-pytam
-
-Nie chce mi się...jak się przejdziesz itd. to ja będę u siebie w kuźni. - powiedziałem i wyszedłem.
-
ok-Poszłam na spacer.Wyszłam
-
Wyszłam
-
Wszedłem. Zobaczyłem kaczkę. Zaczaiłem się i złapałem ją. Zjadłem na spokojnie i wyszedłem.
-
Wbiegłam. Rozglądałam się do okoła. Wszędzie były kaczki, które łowiły ryby. Zgłodniałam i złapałam jedną rybkę. Był to karp. Wzięłam go i położyłam na ziemi. Aby się nie pokuć wyjęłam ości i zjadłam. * Nie mogę powiedzieć im o tym...*
-
Wyrzuciłam ości i napiłam się trochę wody. *Trochę zabawy się przyda..* Pomyślałam i wypłoszyłam kaczki. *Nudno trochę * Wyszłam
-
wbiegłam i wzięłam skałę z samego dna
-
wbiegłam wskoczyłam do wody i wzięłam kamień
-
weszłam wzięłam skałę z dna
-
wybiegłam
-
wyszłam
-
weszłam i biorę kamien
-
wbiegłam wskoczyłam do wody wzięłam kamień w zęby
-
Wpłynęłam i wzięłam skałę i wybiegłam
-
wybiegłam
-
wbiegłam wybiegłam
-
Weszłam z Rebeką.
-
Szybko wybiegłam
-
Wbiegłam i położyłam się.
-
wbiegłam.
- dlaczego wyszłaś z wyspy?- zapytałam
-
Bo nikt nie odpowiadał, a mi się nie chciało tam siedzieć . - popatrzyłam na waderę.
-
aha. zamyśliłam się wtedy trochę a jak ja się zamyślę to wgl nic do mnie nie dociera- powiedziałam tłumacząc się
-
-Ah .. Okej.. - powiedziałam i się położyłam na plecach .
-
co będziemy robić ?- zapytałam
-
Niewiem, nie mam pomysłu.
-
ja też nie wiem- powiedziałam i położyłam się obok Kryształowej
-
Popatrzyłam na gwiazdy.
-Chciałabym być gwiazdą na niebie..
-
Wszedłem
-Cześć - powiedziałem i położyłem się koło wader.
-
Popatrzyłam na basiora,
-Hej
-
cześć- odpowiedziałam
możesz polecieć przecież do nieba- powiedziałam Kryształowej
__________________________________
mi się nie chce pisać kolorem :P
-
-Co do nieba?
_____________
Mi też nie, tak tylko czasem.
-
-Ale to nie to samo.. Do galaktyki nie dolece..
-
-Ja idę popływać - powiedziałem i wskoczyłem do rzeki.
-
wiesz... do galaktyki chyba nie ale do chmur to tak- powiedziałam
-
Mam pomysł ! - podleciałam do chmur i zebrałam trochę. Zleciałam.
-Wata cukrowa ! - rozrzuciłam chmurę i wyparowała,
-
wata cukrowa?- zapytałam- to by chyba trzeba było ja jeść w powietrzu a nie na ziemi
-
-wow, super-powiedziałem obserwując parujacą chmurkę.
-
-Jak chcesz. - podleciałam i zjadłam kawałek chmury. Zamroziłam jedną chmurę i ją złapałam. Postawiłam na ziemi.
-jak ugryziecie to poczujecie słodki smak !
-
*nie szkodzi spróbować*-pomyślałem, wyszedłem z wody i ugryzłem.
-Dobre
-
jee wata cukrowa!- podeszłam i ugryzłam trochę
pycha
-
Podleciałam do nieba i wzięłam chmury na ziemię. Podrzucałam je do góry, a on parowały i tworzyły nowe chmury
-
ehh. Ja też tak chcę spróbować- powiedziałam
-
-To chodź. - wzięłam Śnieżkę na plecy i podleciałam do chmur.
-
-Ja tam wolę sobie posiedzieć na ziemi.
-
boisz się Demon?- zapytałam i zjadłam trochę chmurki
-
Zleciałam na dół.
-
-Nie tylko mam lenia - przekręciłem oczyma i się położyłem.
-
ahaa...- powiedziałam podejrzliwie i zeszłam na ziemię
-
-Nudy, przez wielkie N
-
Nie jest tak źle.- powiedziałam.
-
-Chociaż takie nudy to są fajne
-
a patrz co ja umiem!- podbiegłam do niego i poraziłam lekko prądem
-
-Ałł-burknąłem i odskoczyłem od Śnieżki
____________________
Za dużo się zmierzchu naoglądałaś :P
-
weź to nie było mocno- powiedziałam
_______________________________
za dużo. Książki też przeczytałam :P
-
-Nie no wcale - mruknąłem
________________
Moja pani od polaka mówiła, że film o wiele lepszy bo w książka za dużo tych "miłosnych" pierdół :P
-
no nie- powiedziałam dobitnie- jakby było mocno to bys teraz leżał wygięty w łuk
_________________________________
prawda prawda :P
ja czytałam bo musiałam opowiedzieć jakąś książkę na polaku. za każdy miesiąc jedna książka.
a potem musiałam wymieniać różnice między filmem a książką ...
-
Wygiąłem się w łuk - Widzisz jak to było mocno.
_____________________
To mogliście czytać co sobie wybraliście?
U nas to pani wybierała jakieś książki a że mało kto je czytał to przestałą zadawać dodatkowe książki
-
wcale nie. Nie widziałam abyś się wygiął w łuk.- powiedziałam
____________________________
mogliśmy a potem pani zaczęła zadawać bo nie zdążyła wszystkich wypytać w miesiąca. A teraz sama zadaje jakieś i chyba zapomniała. :P
-
Popatrzyłam na wilki
-
-To patrz!- *jak mogła nie widzieć jak ciągle w tym łuku leżę*, bardziej wygiąłem się w łuk.
__________
aha... Polski jest do kitu, to już wolę majcę.
-
ejj teraz już cię nie rażę prądem- powiedziałam
________________
z/w ja wolę biolę
-
Dalej patrzyłam na wilki.
-
-Taki jakiś paraliż pozostała haha
_______________
ja mam taką rudą panią za którą jakoś nie przepada.
a najlepsza jest geografia... Nic nie trzeba robić, na spr. to normalnie książki otwarte... Pani jest zaje...ista
-
Zrobiłam z lodu słup. Z lodu zrobiłam także pierścienie i zaczęłam zarzucać je na słup i tak w kółko.
-
jak od takiego małego napięcia można dostać paraliżu?- zapytałam z niedowierzaniem i patrzyłam jak Kryształowa rzuca do celu
-
-A no dobra udawałem - powiedziałem i wstałem jak nowo narodzony.
-
tak wiem zauważyłam- powiedziałam
-
-To db, ale na serio bolało
-
Wszystkie celnie wpadały na słupek
-
-A ja nauczyłam się poruszać krwią..
-
trochę na pewno bo o to w tym chodzi- powiedziałam- przydatna umiejętność
poruszać krwią?? fuu
-
Weszłam hej co robicie i o czym gadacie?
_
O widać że wciekły kotek (Demon) zmienił sobie awatara
-
mogę ci pokazać?- zapytałam Sally podskakując
-
Położyłem się
-Hej Sally
______________
No zmienił
-
Weszłam cała mokra
-Hejo-Powiedziałam niewiadomo do kogo, bo mokra grzywka zasłaniała mi oczy
-
hej- powiedziałam
pokażę ci Sally co robiliśmy- podeszłam do wadery z dzikim uśmieszkiem
-
tak
-
...
______________________
ja kończę
paaaa
-
-Co? Ja też chcę zobaczyć...-Otrzapałam się i usiadłam
-
dotknęłam Sally i poraziłam prądem
- no to teraz już wiesz co robiliśmy- powiedziałam i zaśmiałam się na widok wyrazu twarzy Sally
__________________________
paa Demon
-
-Ale fajnie....-Spojrzałam na Śnieżkę
-
haha mówiłam że to przydatna umiejętność- powiedziałam dalej się śmiejąc
-
Ty ty zabije cię Śniżko zabije cie nie ręczę za siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-------------
-
Spojrzałam na Sally
-
haha nic mi nie zrobisz- powiedziałam i rozprowadziłam mgłę dookoła Sally która odebrała jej zmysły.
-
Patrzyłam zaciekawiona *.*
-
no to teraz będzie spokój- powiedziałam
-
więc co robimy Misty?- zapytałam
-
-Nie wiem... Skąd tak umiesz...?
-
ostatnio nauczyłam się mocy moich dziadków i pradziadków- powiedziałam
-
-Ale fajnie.... Też bym tak chciała
_______________________________
Fuuuu... jedzą mózgi.... >.<
-
-Ale to nie zwykłe ruszanie krwią.. Mogę powodować krwotoki i wyciągać z kogoś krew.. Zabijać bez boleśnie*.*
-
Spojrzałam na Kryształową
-
nie musisz demonstrować- powiedziałam do Kryształowej
-
Mogę poruszać u was krew w ciele.. Najmniejszą krwinką a wy to poczujecie, delikatne łaskotanie.. - popatrzyłam z uśmieszkiem
-I jeszcze tworzyć soki.. Ale to nie przydatne..
-
-Fuuu......
-
zgadzam się z Misty
-
-Już mną kiedyś koleżanka tak ruszała... To nie jest fajne-Mruknęłam
-
-Wiem. Patrzcie. - wzięłam wodę i zrobiłam ją o smaku truskawkowym. Zmieniłam w kostkę lodu.
-Lody truskawkowe.
-
Spojrzałam na ,,lód,,
-A ja to tak nie umiem... Nie mogę się bawić mocami, bo kogoś uszkodzę....
-
wolę chmurki- powiedziałam
- niektóre moce są niebezpieczne ale pomocne- powiedziałam
-
Na początku też myślałam, że moce są tylko do obrony.. Ale można coś innego z nich też robić.. Nawet z toksyny. - podleciałam do góry i zleciałam na chmurze.
-
-Wątpię... Mruknęłam i położyłam się
-
-Chcesz zjeść chmurkę ?
-
ja tam sie nie znam- powiedziałam
-
Przekrzywiłam głowę...
-Chmury się je?
-
smakują jak wata cukrowa.- powiedziałam
-
-Eee... Aha...
-
...
________________________
ja już lecę. Każą iść spać... Dobranoc :)
-
...
___________________
Oj.. to już ta godzina??
Zasiedziałam się... Też idę
Pa
-
Ugryzłam kawałek chmury.
Pa.
-
wyszłam.
-
Wyszłam
-
Wyszłam
-
Wyszłam
-
Weszłam. Usiadłam sobie na brzegu. Popatrzyłam w wodę.
-
Weszłam. Położyłam się
-
Przestałam patrzeć się w wodę. Popatrzyłam na mój medalion i westchnęłam głośno.
-
Popatrzyłam na waderę. Zaczęłam się bawić prądem w łapach. Między nimi latała mi iskra.
-
Nie zauważyłam Krystal. Usiadłam pod innym drzewkiem i zaczęłam się bawić moimi mocami.
-
Rzuciłam jakimś kamieniem w górę. Nie wiem, gdzie poleciał, ale ja miałam radochę... Jak to szczeniak. Bawiłam się dalej.
-
Wstałam. Podeszłam do wilczycy.
-Co można robić dzięki czarom ? - spytałam się jej.
-A po za tym to hej.
-
- Cześć. - powiedziałam z lekka wystraszona - Dzięki czarom można praktycznie wszystko.
Dzięki myślom podniosłam kamień do góry, potrząsnęłam nim i upadł na ziemię.
- To moje ulubione zaklęcie. - powiedziałam - Dzięki temu kamieniowi można zobaczyć, jak się obecnie czuje, nawet tego nie wiedząc.
-
-Jestem już w wyższej armii i mam 4 moce. Dostałam właśnie Czary, czytanie w myślach i zadawanie bólu wzrokiem.. I nie wiem co mogę robić dzięki czarom.
-
- Ja dzięki czarom nie nudzę się. - odparłam - Lubię nimi się bawić, albo pomagać innym.
Zaczęłam wypuszczać czarami kolorowe iskierki, podlatywały do góry i wybuchały jak fajerwerki.