Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   



Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Która z pór roku jest najzimniejsza?:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 22, 2014, 22:00:13 »

Ale ja nie mam herbaty i ciastka! *-* fajne xD
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 22, 2014, 20:16:26 »

Okay takie dwa krótkie na jeden łyk herbaty i gryz ciastka xD



Srebrny Towarzysz.

Co rok go mijam. Co miesiąc go widzę. Co tydzień go witam. Co dzień z nim rozmawiam językiem czerwonym. Nikt nas nie rozumie. Każdy mówi że on źle na mnie wpływa, że mnie pewnego dnia wykorzysta... Nie wierzę im! To ja go znalazłam! To ja go z ostrzynki wykręciłam! To ja będę nim się tak długo komunikować poprzez jego ostrą krawędź a moim ramieniem!

On pokazał, że to nie boli

Godzina druga.. Nie mogę spać.. Szum drzew wydaję mi się głośniejszy niż zwykle.. To pies szczeknął? Czy to tylko moja wyobraźnia.. Żyletkę widzę.. On każe mi ją połknąć. Pokazuję, że wcale nic nie boli tylko utknęła w przełyku i przebiła się na powierzchnie obnażając ten kąt i szkarłatną wodę spływającą w dół mojego ciała. Czemu on mi to pokazuję! Nie zrobię tego! Chory jesteś!? Nie! Nie wstanę! A mimo nie daję mi spokoju.. Być może.. Być może nie będzie tak źle.. W końcu.. Nie bolało go.
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 19, 2014, 00:51:21 »

Ok. A kiedy następny : D
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 19, 2014, 00:50:20 »

W któreś tam części będzie wszystko objaśnione po co pan Myśliwy Myśliwy zabija wilki ^ ^
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 19, 2014, 00:48:49 »

Dzięki ^^. A teraz proszę wytłymacz mi o co w tym chodzi? Łapie tylko, że zabijają wilki
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 19, 2014, 00:34:43 »

No skoro nalegasz.


Jesień.

Jesień przeważnie kojarzy mi się z ciepłem komina, z którego delikatny płomień ogrzewa marznące ciało... Ogień jest dobry... Gdyby nie to, że las, do którego musiałem wkroczyć był doszczętnie spalony. Popiół robiący prawie, że za dywan leśny miał to do siebie, że bardzo lubił pod wpływem powietrza udawać dym, ale dobrze, że bandamka zakrywała mi usta i nos, więc nie wdychałem tego. Kiedy miałem nadzieje, że nie natrafię na coś nieprzyjemnego, ale oczywiście musiał ten szkielet wiewiórki powieszony na czerwonym sznurku zniszczyć moje marzenie. Przyspieszyłem kroku, gdyż nie miałem zamiaru podziwiać tego, ale, im bardziej zagłębiałem się, tym bardziej częstotliwość pojawiania się ich była większa i różnorodna. Raz kukułka, raz jeż, a nawet i lis, jeśli gałąź była w stanie utrzymać go. Wędrowanie zaprowadziło mnie do dużej pustej na środku przestrzeni a dookoła drzewa, więc dokładnie się rozejrzałem czy nie ma aby czasem kolejnego wilka, gdy nagle wielkie anoreksyjne cielsko wilka wyłoniło się z drzew. Czarne jak noc futro trochę się wtapiało w tło czarnych drzew a u sennych oczach świeciło tylko czerwienią, natomiast łapy wyposażone w szpony jak u kota. Podniosło wysoko łeb i się rozejrzało w pewnym momencie skupiło wzrok na jednym punkcie.. Prosto na mnie. Oczy tego czegoś się nagle pobudziły czysty szał bił w oczach na pysku pojawił się krzywy uśmiech obnażający rzędy śnieżnobiałych szpiczastych kłów. Powoli skierowało się w moją stronę a łapami ruszał niczym kot polujący na mysz... Tylko, że jego mysz była nie tak bezbronna. Pośpiesznie przygotowałem kuszę i bełtę na pokracznie uśmiechającego się wilka i celowałem centralnie w środek czoła. Ani nie przyśpieszył ani zwolni tylko utrzymał swoje tępo zbliżania się pewnie biedny nie wiedział co ja wyprawiam. Bez zbędnych ceremonii strzeliłem w jego głowę i padł na ziemię. Podszedłem do niego, gdy nagle samoistnie stanął w płomieniach a cały las dookoła zaczął się wykruszać zacząłem się bać, że stracę potrzebne mi kryształy, ale na szczęście, kiedy płomienie skonsumowały jego truchło został jedynie szkielet i ładnie połyskujące krystaliczne oczy i skrystalizowaną krew, która zmieszała się z popiołem. Zabrałem minerały ze sobą i ruszyłem dalej pośpiesznym krokiem, bo powieszone szkielety zaczęły spadać na ziemię, kto wie czy przypadkiem nad moją głową był szkielet niedźwiedzia?
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 19, 2014, 00:29:31 »

No potrafię dać kopa 8D. To wstawiaj jeszcze dziś.
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 19, 2014, 00:11:33 »

Huehue dałaś mi takiego kopa że napisałem jedną (tylko że jakby 3 część). W drugiej mam problem ale zaraz go szybko rozwiążę xD
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 18, 2014, 23:51:32 »

To teraz pisz dla mnie następną część *-*
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 18, 2014, 23:28:20 »

Cieszę się że się podoba w końcu dostałem tego kopa którego potrzebowałem ;w;
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Październik 18, 2014, 23:20:37 »

Bosze! O.o To jest boskie! O co w tym chodzi, to ja g*wno wiem, ale wiem, że super *-*. Pisz następne w tej chwili *^*.
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 18, 2014, 20:55:02 »

Wiosna

Postawienie buta w tym osobliwym.. No sam nie wiem zalesieniu było najbardziej traumatyczną decyzją. Zakryłem sobie nos i usta chustką, żeby nie wdychać mykotoksyn. Wszystko dosłownie wszystko było pokryte pleśnią. Ziemia była lepka i wilgotna natomiast futrzaste białe drzewa wydawały mi się miękkie, lecz nie miałem zamiaru ryzykować swojego zdrowia. Nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że te grzybnie stały się nowym gatunkiem. Kiedy miałem taktycznym odwrotem wynieść się z pleśńlandii nadeszła w końcu ona. Sporych rozmiarów wilcza postać która powolnym krokiem podnosząc wysoko łapy, żeby odkleić je od kleistej ziemi podążała za mną. W szklistych oczach niebieski odcień bardzo ładnie komponował się z jasno brązowym futrem, gdyby nie te kępki zielonych grzybów na jej ciele. Sam nie wiedziałem, jak zareagować. Postrzelić ją, czy uciec, choć zawsze można mieć nadzieje, że sama odejdzie. Delikatnym krokiem zaczęła podchodzić do mnie a ja cofałem się do tyłu. Kto, by nie unikał kontaktu trzeciego stopnia z czym odrażającym i nieprzyjemnym. Stanęła w miejscu a powieki bardziej rozszerzyła a oddech stał się ciężki. Nie podobało mi się to więc wyciągnąłem z plecaka kuszę z odpowiednimi bełtami na tą istotę starając się nie spuszczać wzroku od niej. Uniosła wargi do góry a futro na karku się uniosło subtelnie odsłaniając zapleśniałą skórę białym grzybem. Gwałtownie wycelowałem w łeb wilczycy starając się trafić w jej mózg ale ta ruszyła na mnie rozpryskując wszędzie glutowatą ziemię. Nie było czasu już na precyzje. Strzeliłem, jak najbliżej łba i... Ciało bezwładnie padło na ziemię. Bełta przebiła czoło już nie tak dawno wrogiej istoty. Wąski strużek srebrnej krwi spływał z dziury w dół kapiąc na ziemię. Całkowite zagrzybienie gwałtownie zaczęło marnieć a wilczycy mięśnie szybko zanikało do momentu całkowitego zaniknięcia. Srebra krew zaczęła się krystalizować razem z oczami. Zabrałem, ze sobą kryształowe oczy oraz krew i ruszyłem w kolejne miejsce mojej dziwacznej misji.
 
Wysłany przez: Dominique
« dnia: Październik 18, 2014, 20:54:30 »

Dostaję furii na Creepypasta Wiki więc tak głodny opinii stwierdziłem że dam jakieś tutaj .-.

Dodaję je raz na ruski rok iii nie są straszne bo szpanuję tylko wizualnym horrorem '_____'
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
black-flag kici-kici naszaklasa fugazi mini-land