Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   



Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
W niej znajduje się mózg:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Luty 09, 2016, 09:17:02 »

-Umarłaś, czy ki diabeł? - mruknęłam pod nosem.
-Visage, chodźmy coś zjeść! - zawołałam z entuzjazmem.
-Zgoda! - uśmiechnął się smok.
Skinęłam na pożegnanie głową Karo i Nanie, po czym wyszłam.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 24, 2016, 14:37:47 »

-Śmiercioskrzydły, a może ty pobawisz się ze mną w berka? Co? - zapytałam.
Wysłany przez: Nana
« dnia: Styczeń 19, 2016, 22:38:04 »

Dos zlustrował wszystkich swoim łobuzerskim wzrokiem i zniknął. Wyglądało to tak jakby rozwiał się czarny dym.
"Poszedłeś sobie?"- spytała Nana w myślach.
"Mooooże?"- odpowiedział Dosoyoto z przekąsem.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 18, 2016, 20:04:36 »

-Ha, to i lepiej, że nie wiesz. - stwierdziłam.
Smok zachowywał się, jakby sprawa go nie dotyczyła - odwrócił się, ostentacyjnie patrząc w drugą stronę.
Wysłany przez: Karoiiina
« dnia: Styczeń 15, 2016, 00:04:58 »

- Nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz, Nemhain - powiedziała, starając się nie wybuchnąć złością, jak to Karo ma w zwyczaju. Machnęła ogonem ponownie i usiadła. Poprawiła skrzydła, które nieco zaczęły trzepotać przy podmuchu wiatru (nie umiem odmienić, tak btw ;-;).
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 14, 2016, 21:38:55 »

 -O, Karo! - zawołałam - nie obraziłaś się na Visage'a!?
 Chyba się obraziła, nie powiedziała mojego imienia przy powitaniu. - powiedział półgłosem Visage.
Zastygłam na chwilę. "Nie, nie powiedział. Pomyślał. Co? Czy on też słyszy czasem moje myśli?" zastanowiłam się
 Tylko czasami. Im lepiej się poznajemy, tym częściej
"Nie no, poważnie?"
Smok wyszczerzył się i tym razem nie odpowiedział.
Prychnęłam i ruszyłam w stronę brzegu. Visage usiadł na dnie jeziorka.
Wysłany przez: Nana
« dnia: Styczeń 12, 2016, 21:03:27 »

Odwróciła się bez emocji.
-Witaj.- odpowiedziała również skinieniem głowy.
"Rodzinka w komplecie. Jeszcze tu tylko Iana z Garethem brakuje..." - pomyślała. Chciała 3 razy odpukać ale powstrzymała się przed tym. Dziwnie by to wyglądało.
Dos dalej niewzruszony pluskał się w wodzie.
-Siemka Karo, Wino, Czerw i coś tam jeszcze!- zawołał bezczelnie.
Nana miała ochotę mu coś zrobić. Czy choć raz może trzymać jęzor za zębami?
Wysłany przez: Karoiiina
« dnia: Styczeń 12, 2016, 19:13:09 »

Nie wiedząc co robić, ruszyła gdziekolwiek. Lecąc gdziekolwiek zauważyła jakiś ruch, przy okazji jej lewa tylnia łapa zaczęła świecić. Przestała machać skrzydłami, a będąc kilka metrów nad ziemią zrobiła fikołka w powietrzu i zgrabnie wylądowała na ziemi, nie obijając się. Wyszczerzyła się, jak gdyby wygrała jakiś konkurs, bardzo ważny konkurs.
- Witaj, Nano. Nemhain - skinęła kulturalnie łbem, co w ogóle do niej nie pasuje. Co z nią? Uhm. Machnęła ogonem.
Wysłany przez: Nana
« dnia: Styczeń 10, 2016, 20:23:43 »

Zaśmiała się radośnie.
-Nieee... Na razie wolę unikać wody bo zaraz będę chora.- odpowiedziała.
Dos chlapał na wszystkie strony. Cieszył się jak dziecko. Nurkował i wyjmował jakieś płaskie kamienie aby puścić kaczkę.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 10, 2016, 10:47:17 »

Visage ucieszył się:
 -O, jesteście! Już myślałem, że nie przyjdziecie!
 -Śmiercioskrzydły! Nie pływasz?! - zawołałam do Nany. - Hej, Visage, zniż się trochę, wejdę na ciebie.
Smok odpowiedział:
 -Jeszcze czego. Mam być twoim leżakiem?
Uderzył skrzydłem w taflę wody ochlapując mnie.
 -Na coś byś się wreszcie przydał! - krzyknęłam i zanurzyłam się, unikając kolejnego chlapnięcia.
Wysłany przez: Nana
« dnia: Styczeń 10, 2016, 10:10:32 »

Weszła i spojrzała się na jezioro. Pluskał się w nim smok razem z waderą. Uśmiechnęła się mimowolnie. Dos od razu wziął rozbieg i wskoczył do wody.
Nana usiadła na brzegu jeziora w bezpiecznej odległości aby nie zostać ochlapaną.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 10, 2016, 09:15:46 »

Visage zapytał:
 -Co tak długo? Chyba nas nie polubili.
 -Jeśli już to ciebie, szpanerze. - prychnęłam.
 -Nieważne. Zróbmy coś ciekawego!
 -Co?
 -Nie wiem! Może poszukajmy skarbu i ukryjmy go gdzieś!
 -Skąd ty tu weźmiesz skarb?
 -Masz rację, tu nie ma ludzi, których można by okraść... To nie mam pomysłu.
Podeszłam do jeziora:
 -Popływajmy. - powiedziałam.
Visage nie odpowiedział, tylko wybił się w powietrze i jednym susem wskoczył do wody, doszczętnie mnie ochlapując. Westchnęłam i skoczyłam za nim.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 09, 2016, 15:24:28 »

Weszliśmy. Visage wreszcie mógł się wygodnie ułożyć. Usiadł, owijając łapy długim, kolczastym ogonem i zapytał retorycznie:
 -A tamci idą?
Mruknęłam coś w odpowiedzi.
 -Powtórzysz? - zainteresował się Visage.
 -Nie, to nic konkretnego. Myślę.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 07, 2016, 22:13:56 »

Visage skierował się ku niewielkiemu, drewnianemu budynkowi.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Styczeń 07, 2016, 18:53:49 »

Visage wrócił i zaczął węszyć, wystawiając rozwidlony język, w miejscu w którym się pokłóciliśmy.
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
magicaldreamhodowla ha strefagier1 ksgang telenowele