Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   



Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Która z pór roku jest najzimniejsza?:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 18, 2016, 08:55:11 »

Nemhain obudziła się, przeciągnęła i skonstatowała, że jest głodna. Przeklęła zniknięte puszki cłodkocosia i wyszła coś zjeść.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 12, 2016, 20:50:41 »

Nemhain powoli weszła na polanę z ruinką zasępiona. Od razu skierowała się w stronę miejsca gdzie były puszki. Nie było ich. W jeszcze gorszym nastroju obwąchała cały teren, ale nie znalazła słodkocosia. Było tu dużo innych rzeczy, na które jednak Nemhain nie miała ochoty. Zwinęła się w kulkę w kącie i po jakimś czasie zasnęła.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Listopad 28, 2015, 11:24:54 »

Wyszłam z postanowieniem kupienia sobie zwierzątka, które mogłoby mi towarzyszyć.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Listopad 27, 2015, 21:50:03 »

Weszłam i skierowałam się od razu ku puszkom z owocami. Usiadłam na trawie, wbiłam w denko szpony lewej, metalowej łapy i przekręciłam. Delikatnie, aby nie pokaleczyć pyska o ostre krawędzie, wyjęłam słodkocoś i zjadłam. Najedzona i zadowolona usiadłam na ziemi.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 18, 2015, 14:34:10 »

Weszłam do ruinek i wzięłam puszkę z tych na ziemi. Zastanowiłam się, czy tutaj nie ma czegoś, czym mogłabym ją otworzyć. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nic twardego jednak nie znalazłam, a że nie chciało mi się biegać w tę i nazad do tamtego budynku ze słupami, więc wyszłam nie biorąc puszki.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 17, 2015, 20:43:46 »

Weszłam i od razu skierowałam się do ruin, celem zebrania i wyjedzenia większej ilości słodkiego czegoś.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 16, 2015, 15:03:54 »

Wyszłam z puszką w zębach, szukając miejsca, gdzie będę mogła ją rozbić i zobaczyć, co jest w środku.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 16, 2015, 14:32:15 »

Weszłam do drugiej "sali" w której stały rzędy puszek, część była rozbita i wyjedzona do czysta. Wzięłam w zęby puszkę ze środka stosu i, niezbyt inteligentnie, wyciągnęłam ją. Odskoczyłam przed spadającą na mnie stertą konserw, które rozsypały się na podłodze. Wyniosłam mój pojemnik na zewnątrz, upuściłam go na trawę i zaczęłam się zastanawiać, jak go otworzyć.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 15, 2015, 19:53:33 »

Podeszłam do zgliszczy i szturchnęłam łapą stojącą belkę. Zachwiała się, ale nie przewróciła. Wkroczyłam powoli do środka i usiadłam na potłuczonych kaflach.
Wysłany przez: Nemhain
« dnia: Czerwiec 15, 2015, 19:48:28 »

Weszłam i przelotnie spojrzałam na jakieś ruiny na końcu polany. Ogarnęłam wzrokiem samą polanę. Nic się tu nie ruszało, oprócz delikatnie falującej na wietrze trawy, lekko klującej łapy.
Wysłany przez: Menma
« dnia: Październik 20, 2014, 22:10:44 »

-wyczuwam coś bardzo dziwnego-stwierdziła spokojnie,zatrzymując wzrok skierowany gdzieś w oddali.-sprawdźmy...-ruszyła(wyszła.)
Wysłany przez: Menma
« dnia: Październik 19, 2014, 23:20:40 »

-Cóż za majestatyczne miejsce..!-stwierdziła,biorąc głęboki wdech zachwytu,na co odpowiedziało w jej głowie jej alter"Dla mnie nic nadzwyczajnego,wieejee nudą.."
-Oh..Shandy,ale czy ty widzisz..ta tajemnica,ta niewiadoma która nas otacza to..-przerwała,słysząc ponownie głos w głowie"To nic innego jak coś , o czym nie chce słyszeć."
Tak właściwie to jakby z boku popatrzeć,można by stwierdzić że wadera rozmawia sama ze sobą,ponieważ tylko ją było słychać,w końcu głos w jej głowie,słyszy tylko ona.
-oh..jesteś okrutny,przecież ...oh!-zawołała nagle,rozglądając się za migoczącymi kroplami rosy."No w cholereeee...znowu się zaczyna,kobieto..błagam ja ciebie..zamilcz! nie dobijaj mnie"
-Ale Shandy..-westchnęła,siadając."Żadne "ale Shandy",weź sie nie podniecaj byle g*wnem."
Wysłany przez: Rachil
« dnia: Kwiecień 16, 2014, 17:44:08 »

rachil wdreptała tu lekko nabuzowana -
porządny spacer zawsze pomaga mruknęła do siebie
-co teraz będziemy robić? rozejrzała się po lesie i zobaczyła jakies zabudowania
ruszyla w tym kierunku
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Listopad 14, 2013, 15:42:04 »

Nagle coś trzasnęło. Zauważyłem strzelbę. Próbowało mnie namierzyć. Ale się nie udało. Zacząłem warczeć. Wybiegłem sprintem.
Wysłany przez: Nero01
« dnia: Listopad 14, 2013, 15:24:36 »

Wszedłem krocząc pomału. Byłem tu pierwszy raz, a jednak bardzo mi się tu podobało. Nagle zobaczyłem ślady ludzi. Zacząłem się rozglądać czy ich tu nie ma.  Gdzie niegdzie palił się jeszcze dym i delikatne iskierki z małych płomyków. Nagle usłyszałem jakiś szelest. Nastawiłem uszu. Zacząłem wąchać nosem po ziemi. Nic nie czułem. Nagle zza krzaków wyskoczyło coś. Nie mogłem tego zobaczyć, bo szybko zniknęło mi sprzed pola widzenia. Byłem czujny coraz bardziej, lecz dalej się nie pokoiłem.
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
naszawiara szkoladuchow yourgameyourlife shakesifidget devils