Mirabilis!
		Różności => Opowiadania, wiersze... => Wątek zaczęty przez: Roxi w Listopad 12, 2013, 14:37:41
		
			
			- 
				Moje opowiadania :]
Chwilowo wychodzi:
,,Tęczowy jednorożec''
Następnie planowane jest wydanie:
Masz pomysł? Napisz do mnie na PW!
			 
			
			- 
				                                                                Drogi Pamiętniku!                                                                        17.12.1999r.
                                                          ,,Moje początki i nowy dom''
Czarna suczka podniosła głowę. Zauważyła jakiegoś mężczyznę idącego w jej stronę. Obok niego szła kobieta i dziecko. Zatrzymali się przy kojcu, w której znajdowała się ona ze swoimi 'skarbami'. Jedna kulka, czarna z żółtą plamką wokół ucha, druga, o dziwo, cała niebieska, z białymi 'guzkami' na plecach, trzeci był samcem, rudym, z białym ogonem, podobny do lisa. A ostatnia ja - cała tęczowa: łapy zielone, ogon niebieski, tułów czerwony, głowa pomarańczowa. Mam skrzydła. Okropności! Kłują, przeszkadzają! I uważają cię za dziwaka! Dobra, schodzę z tematu. A więc ci ludzie podeszli do kojca i zawołali pracownika schroniska. 
-Panie, pokaż szczeniaki. - powiedział mężczyzna.
-Aleeeeeeeeeeeee... Wie pan... Dwa są trochę dziwne... - odparł pracownik.
-Dawaj, płacę podwójnie! 
-Sam pan chciał! - powiedział 'człowiek', jak to nazywają się te istoty. Chwycił za obrożę mamę i siłą ściągną ją z legowiska. Oczom zgromadzonych ukazały się cztery szczeniaki. Dwa - całkiem okey. Ale dwa pozostałe... dziwaki - psiaki! Jednak dziecko wybrało mnie. Mnie! Mnie! Czemu mnie?! Przecież były jeszcze dwa i jeden dziwny! Ale nie! Oni wezmą mnie! Koloraka! Jednorożca! Czemu mnie?! Dobra, schodzę z tematu... A więc pracownik zabrał mnie od rodzeństwa. Zawarczałam. Mama też.
-Zamknij się, kundlu! - krzyknęła kobieta.
                                                                                   ***
_____________________
Cdn.
			 
			
			- 
				AAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! *piszczy* ZJEBIASZCZE DZIEWCZYNO!!!! pISZ DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!
			
 
			
			- 
				Nawet tak nie pisz, bo mi wena spi****szyi xD
			
 
			
			- 
				aLE NIE MÓWIE ŻE TERAZ xD 
			
 
			
			- 
				Jeszcze mam
			
 
			
			- 
				To jest  superaśne 
			
 
			
			- 
				Heh, 2 cz. w drodze :P
			
 
			
			- 
				YEEEEEYYY!!
			
 
			
			- 
				Nie mogę się doczekać
			
 
			
			- 
				Ja też!!!!!!!!!
			
 
			
			- 
				A kto nie może
Jaki tęczowy xD
			 
			
			- 
				Nie spam jej tutaj xD 
bo bd się na nas wydzierać 8D
			 
			
			- 
				                                                                  Drogi Pamiętniku!                                                                        18.12.1999r.
                                                                 Nadzieja i rozczaowanie
,,A więc jesteśmy! To mój nowy dom!'' pomyślałam, kiedy zatrzymaliśmy się przed wielką rezydencją z basenem. Moi 'państwo' byli bogaci. Bardzo bogaci. Aż za bardzo. W tym raju wypatrzyłam małe 'piekiełko'. Klatkę. I to nie zwykłą. Złotą. Stuknęłam łepkiem w szybę i drzwi same się otworzyły. Wyszłam z limuzyny. Dziecko, a raczej wredny, oślizgły bachor podszedł do mnie. Miał 5 - 6 lat i trzymał wielgaśnego lizaka. Takiego na 2 metry. Wow! Grubas podszedł do mnie i kopnął w mój brzuch czubkiem buta. ,,Idiota'' pomyślałam. Babka podeszła do dzieciaka i... nic. Nic! A jak by mnie zabił?! To wtedy też nic?! Jest jeden psiorożec na świecie, a ona nic?! Walnięta babka. Świrnięta i walnięta. No to baba wzięła mnie na smycz. Jedwabną smycz z karabińczykiem z 20 karatowym złotem i wysadzaną diamentami. ,,Co? To oni w MineCrafta grają?! Hardrockowy dzieciak!'' przeszło mi przez myśl. Doszliśmy do klatki. Siłą mnie władowali. Paczam, a tu takie sweetaśne do gryzienia. Ugryzłam to. I natychmias odskoczyłam. Hukło jak bomba. Takie piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii... Wow! A ci się śmieją. Dobra. Kończę, bo już jest ciemno.
___________________
Może być taki 'styl?'
			 
			
			- 
				FAJNE!!
Super by było gdybyś dodała takiego psychodelicznego charakterku ^^
			 
			
			- 
				Dobra. Opanuję moc ognia i ich podpalę! 
			
 
			
			- 
				Ja myślałam o katowaniu (ZŁY RANIBUŚ!!!!!!)
No wiesz...wzięty pies...nieszany=ujący go właściciele idealny scenariusz na rzeź ^^ Ale jak uważasz xD
			 
			
			- 
				Też o tym myślałam, ale skoro chcesz...
			
 
			
			- 
				Yey...Przciągma ludzuw na złą stronę mocy *zły uśmieszek*
			
 
			
			- 
				Dawaj następną część! 8)
			
 
			
			- 
				Fajne C:.
			
 
			
			- 
				                                                                  Drogi Pamiętniku!                                                                        19.12.1999r.
                                                    Początek nienawiści i pierwsza zbrodnia
Pierwszy dzień w moim nowym domu. Od rana do południa było dobrze, nawet bardzo. Ale potem... Przyszli koledzy Grubego. Zobaczyli mnie. I się zaczęło.
-Koleś! Fajny kundel!
-No! Jak jakaś kolorowa pchła!
I w śmiech. Zaczęli mnie szturchać i kopać. Jeden wymyślił, że jestem kosmitą. Jasne! Chyba on... Los chciał, że akurat dzisiaj przyjechała młodsza siostra Grubego, Mała. I też mnie zobaczyła. Jak na 3 letnią dziewczynkę była bardzo ruchliwa. Podejrzewam, że miała ACHG, czy jak tam się to nazywa. Wymyśliła, że jestem jednorożcem. Tęczowym. Królewną Tęczusią z ,,Małych jednorożców''. A basset Jim Księciem Dobre Kopytko. Zrobiła przyjęcie. Tego było dość! Uciekłam jej. I z domu. A niech mnie szukają! I wtedy zauważyłam kurę. A raczej pisklę. Ono mnie nie widziało. Lepiej dla mnie. Po chwili niosłam je dumnie w pysku. Akurat koledzy Grubego wychodzli i zauważyli mnie z tym pisklakiem. Podnieśli wrzawę i wylądowałam w złotej klatce. Ja im dam...
                                                                            ***
______________________
Macie jakieś pomysły na dalsze części? Piszcie!
			 
			
			- 
				ZAJEBISTE!! xD
Królewną Tęczusią z ,,Małych jednorożców' hahahahahahah xD
Czekaj...miałam coś...A! A może bohaterka zostanie poddana tesko DNA i bd super pieskiem!!!
			 
			
			- 
				Taaa... Chciałabyś! xD
			
 
			
			- 
				Tak xD
Ty jeszcze nie wiesz że jestem człekiem z bujną wyobraźnią, koffającą MLP i na dokładkę jedyną z klasy która rozcina mucy na pół ^^
			 
			
			- 
				Mega, to jest super
			
 
			
			- 
				                                                                  Drogi Pamiętniku!                                                                        28.05.2000r.
                                                                        Badania
                                                    
Nie pisałam chyba pół roku. Tyle się zmieniło! Wczoraj byliśmy u weterynarza. I mam nowych właścicieli (tamtym spaliłam dom, a ich zabiłam)! Okazało się, że mam jakiś niezwykły gen. Zmienia on kolor sierści i sprawia, że rosną skrzydła. Miałam operację. Wycieli (nie wiem jak) ten gen i wszczepili innemu psu. Teraz czekają na wyniki. Myślą, że stworzą nowy podgatunek. Jasne! Bo nic nie wiedzą o tak zwanych 'magic wolfs' czyli 'magiczne wilki'. Wilki te mają różnobarwne kolory futra, skrzydła oraz moce, np. teleportowanie się lub zamiana w inne zwierzę. Ciekawe, kiedy je odkryją? Oby nigdy. Ja już kończę, bo za niedługo kolejna operacja. Próba klonowania. Czyli urodzę samą siebie? Ciekawe...
                                                                    ***
			 
			
			- 
				Super!
			
 
			
			- 
				No...I Rox w końcu zajarzyła!!!!!!!!TO JEST JESZCZE ZAJEBISTRZE NIŻ ZWYKLE!!!!!!!!!
			
 
			
			- 
				                                                                 Drogi Pamiętniku!                                                                        25.06.2000r.
                                                                  Niespodzianka
A więc stało się! Obok mnie leżą dwa słodkie szczeniaki! Nie wiem jak oni to zrobili, ale trwało to tylko miesiąc. Jeden ze szczeniaków to suczka - Honey, czyli 'miód'. Drugi to piesek, jeszcze nie mam imienia dla niego. Rodzina jest zachwycona, tak samo jak lekarze. Mówią, że sprzedadzą małe za milion od sztuki. Sztuki! Sztuka, czyli rzecz. A pies to zwierzę. Zwierzę to zwierzę, a nie rzecz. Chyba ich podpalę. Mówią, że jesteśmy cudem, bo tamten pies zdechł w nocy na padaczkę. Nie wiedzą, że ten gen zabija 1/10 psów. Psów, a nie 'nas' czyli 'magic wolf'.
                                                                   ***
_______________
Chce ktoś newsletter?
I wena się kończy, więc 'wpisy' będą krótsze  :-\
			 
			
			- 
				Super
			
 
			
			- 
				*opada szczena* 
Jeszcze raz...!!!!!!!!TO JEST JESZCZE ZAJEBISTRZE NIŻ ZWYKLE!!!!!!!!!