Imię: Gambit
Płeć: samica vel wadera
Wiek: 5 lat | dzień 31 | IV część
Pozycja: Zwiadowca - Śledź
Przynależność: Wataha Pierwotnych
Charakter wilka:Gambit jest wilczycą zdecydowanie zbyt przebiegłą jak na ten świat. Bywa zamknięta w sobie, lecz jest to wynik doświadczeń z przeszłości. Nie jest wybredna, jeżeli chodzi o towarzystwo. Wyrzutek i morderca czy alpha wysokiego rodu - dawno jej już to zobojętniało. Nie przywiązuje się do rzeczy materialnych. W zakamarkach jej osobowości na wiele wilków czeka lekki uśmiech, ale niełatwo przełamać barierę, którą czasem na siłę się otacza. Nawiązywanie przyjaźni utrudnia jej także cynizm. Oddana i wierna tym, którzy zdobędą jej zaufanie. Nieugięta i wytrwała w dążeniu do celu.
Ulubione zajęcia:Że co? Że niby wilk nie może grać w karty...?
Ulubione miejsca: Las, opuszczona latarnia morska
Moce:1. Wola Umysłu
2. Kłamca - potrafi kłamać tak, że wilk bez oporów wierzy w każde jej słowo, działanie.
Historia wilka:Nazywała się Sourramee...
Urodziła się w przeklęty dzień - Wolf spirits, w watasze daleko, daleko stąd. Nie została porzucona w środku puszczy tylko dlatego, że jej matka musiała przestrzegać Wielkich Praw. Jednak jaka matka nie wstydziłaby się potomka z ciałem podzielonym barwami na dwoje, różnokolorowymi ślepiami i znamieniem w kolorze krwi na czole?
Niedopuszczana do jedzenia, żywiła się najpodlejszymi kąskami, więc mięśnie jej szczęk, karku i ud nie były tak mocne jak u reszty stada. Nie miała przyjaciół, bo któż chciałby zadawać się z dziwadłem?
Chciała walczyć o swoje prawa. Któregoś razu, podczas polowania ujawniła cząstkę swych zdolności, powalając trzyletniego jelenia bez choćby dotyku kłów. Wielka była wściekłość watahy i wielka hańba matki. Odwaga i wolny duch został stłamszony w piersi wilczycy. Nie znała innego świata, myślała, że widocznie tak musi być.
Na rok przed jej wygnaniem, została złapana przez hycla trupy cyrkowców i pokazywana była przez pewien czas w Gabinecie Osobliwości. Jej dni były przepełnione blaskiem fleszy i okrzykami, a noce chłodem i wonią taniego alkoholu opiekunów. Owego szczęśliwego wieczora, gdy Sourramee udało się zbiec, ludzie postanowili sobie pofolgować. Jej klatka pozostała niedomknięta. Uciekając, wilczyca zabrała ze sobą starą talię kart.
Gdy wróciła, spotkała się z otwartą wrogością. I po raz drugi jej życie ocaliły Wielkie Prawa; "Wędrowca zbłąkanego w dom przyjmiesz". Talią wywołała sensację i chwilową przychylność w watasze. Uczyła grać w proste gry, przyjmowała zakłady. Myślała, że już wszystko będzie w porządku po kres jej dni, zwłaszcza, że jej zdolności pozwalały wygrywać jej znakomitą większość partii. Szybko jednak pojawili się ci, którzy żywili zawiść do dawnej ofiary. Aż któregoś dnia, podczas gry, zaczęto wyzywać ją od zdrajcó, oszustów i nieprawych.
Błysnęły kły, a prawe oko Sourramee zalała krew. Wyrok była jasny: wygnanie. Bo każdy pretekst jest dobry...
Tego samego dnia w watasze zaczęły się dziać rzeczy niepojęte rzeczy. W środku dnia najsilniejsze basiory zaczęły skręcać się z bólu, a wadery roniły szczenięta. Kilka godzin później parę alfa i rodziców wilczycy znaleziono martwych. Z kierem, karem, pikiem i treflem wypalonym na czołach.
... teraz woli Gambit.
Link do zdjęcia:O tam! Tam z lewej jest avek! ^^
Rodzina:W trakcie wymazywania z pamięci.
Partner/partnerka:Kto ma szczęście w kartach, ten nie ma w miłości.
WD:
100
Osiągnięcia: chwilowo brak
Um.
Siła: 5
Zręczność: 24
Czujność: 20
Szybkość: 14
Odwaga: 20
Moce: 17
Praca: To można mieś tutaj pracę? Chyba jestem bezrobotna. xD
Autor
Wątek: Gambit (Przeczytany 440 razy)