Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Wieś  (Przeczytany 6865 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kryształowa

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 05, 2013, 21:57:40 »

"Ugasiłam się"
-Tak. - wybiegłam
Zgłoś do moderatora   Zapisane

anka06

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 05, 2013, 21:59:08 »

-Trochę się narozrabiało-Powiedziałam patrząc na pobojowisko i wyszłam
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nero01

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 05, 2013, 22:06:22 »

Popatrzyłem na pobojowisko. Wybiegłem.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 05, 2013, 22:07:49 »

Wyszedłem.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

anka06

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 16, 2013, 19:57:10 »

Weszłam, przypomniało mi się co ostantnio tu się stało...
-Jak zostawiliśmy tak to wygląda i teraz-Mruknęłam omijając różne rzeczy... Zabaczyłam jakąś chatę... Podeszłam cichi i spojrzałam przez okno...
-Piesek, piesek...-Usłyszałam tylko... Dorosły mężczyzna wstało od stołu i zaczął iść w stronę okiennicy. Złapał pas
-Oj-Powiedziałam na głos i cofałam się... Wpadłam na jakąś belkę i przewróciłam się... Mężczyzna podszedł do mnie złapał za kark i zaniósł do chaty...
-Piesek, co z nim zrobisz?-Słyszałam głosy dzieci...
-Nie jestem psem-Mruknęłam wnerwiona...
-Jak fajnie warczy...
-Ja nie warczę-Krzyknęłam
-I szczeka...
-Spadaj, zostaw mnie....-Zaczęłam się wiercić i wypadłam właścicielowi domostwa... Stanęłam na przeciw i zaczęłam głośno warczeć... Ten złapał za kij i uderzył mnie mocno... Straciłam przytomność... Człowiek założył mi kaganiec i smycz...



Gdy się obudziłam byłam przywiązana na łańcuch do nogi stołowej... Próbowałam się wyrwać.. Mężczyzna złapał mnie...
-I mamy psa obronnego... 
- Westchnęłam tylko *No znowu* Pomyślałam
Zgłoś do moderatora   Zapisane

anka06

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 16, 2013, 19:59:22 »

Szarpnęłam mocno i łańcuch zerwał się... Wybiegłam...
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Fiora

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #51 dnia: Maj 31, 2013, 16:47:54 »

Weszłam powoli, uważnie się rozglądałam, nie zdążyłam zrobić kilku kroków. Po drodze biegały jakies dzieciaki,kiedy jeden z nich zobaczył mnie zaczął uciekać i wrzeszczeć:
-Wilk, tato wilk wkradł się do wsi!!!- Przestraszyłam się i uciekłam za jakiś dom. Trafiłam na małą polane. Chodziły po niej kury i kaczki, uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam gonić jedną z nich. Byłam głodna, prawie ją miałam. Gdyby nie kobieta wbiegając na polane z miotłą . Znów uciekłam, wbiegłam do jakiejś chałupy, schowałam się za jakimś koszykiem, zwinęłam w kłębek i siedziałam cicho. Ktoś wszedł do chałupy...
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Fiora

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #52 dnia: Maj 31, 2013, 16:59:23 »

Nie wiedziałam co zrobić, po dłuższej chwili zapanowała cisza. Ktoś podniósł kosz, była to czarno włosa kobieta. Widząc mnie wrzasnęła przerażona wypuściła koszyk z rąk prosto na mnie przygniatając do ziemi. Kobieta wybiegła z domu, panicznie próbowałam się wydostać z pod ciężaru lecz kasz był za ciężki. Zawyłam głośno mając nadzieje, że ktoś mnie usłyszy. Do chaty wpadł mężczyzna, był czerwony na twarzy od szybkiego biegu, widząc mnie rzucił na mnie jakiś worek, zawiązał go i wyszedł z chałupy. Szamotałam się w worku, chciałam się wydostać.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jeida

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 31, 2013, 17:04:04 »

Wbiegłam i ukryłam się w zaroślach. Odszukałam po zapachu Fiorę i zaczęłam powoli skadać się do jej oprawcy. Na szczęście dzięki temu, że zostałam wyszkolona na zwiadowcę, nikt mnie nie widział
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Fiora

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 31, 2013, 17:04:22 »

Co jakiś czas wyłam najgłośniej jak potrafiłam. Wtedy mężczyzna silnie potrząsał workiem abym się uciszyła. Nie wiedziałam dokąd idzie, w końcu stanął rozwiązał worek i wrócił mnie do jakiejś klatki. Do mężczyzny podszedł jeszcze jeden, niski w białym fartuchu ubrudzonym skrzepnięta krwią:
-Ile za niego dostanę?-spytał wyższy mężczyzna. Niski otworzył klatkę, założył grube rękawice. Chciałam wyskoczyć lecz on chwycił mnie za kark i podniósł, zawyłam ponownie. Zaczęłam się szarpać.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jeida

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 31, 2013, 17:06:27 »

Dogoniłam mężczyznę. Gdy zobaczyłam ,co robią z małą, nie czekałam ani chwili. Wyskoczyłam z ukrycia. Niskiemu mężczyźnie odcięłam głowę saksą. Fiora updała na ziemię
- zmykaj - warknęłam
Zamierzyłam się na drugiego mężczyznę
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Fiora

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #56 dnia: Maj 31, 2013, 17:07:50 »

Byłam zbyt przestraszona, nie stawiałam oporu i uciekłam w pobliskie krzaki.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jeida

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #57 dnia: Maj 31, 2013, 17:11:20 »

Mężczyzna zamachnął się na mnie deską, jednak bez trudu uskoczyłam i zanim ten zorientował, co się dzieje, przewróciłam go, zadając cios saksą w prawe ramię.
Wokół zebrała się grupka ludzi. Zaczęli rzucać we mnie kamieniami. Oberwałam kilkoma i delikatnie krwawiłam w kilku miejscach. Mężczyzna znowu się na mnie zamachnął. I tym razem uskoczyłam. *Kończmy z tym* Zadałam mu cios saksą w pierś i ten padł bez życia. Jednak z drugiej strony nadciągali kolejni ludzie...
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Fiora

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #58 dnia: Maj 31, 2013, 17:14:36 »

Widząc, że wadera ma kłopoty podbiegłam do jednej z kobiet. Chwyciłam zębami za sukienkę i mocno pociągnęłam ją do wyłu. Kobieta przewróciła się, zwróciło to uwagę kilku mężczyzn atakujących waderę.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jeida

  • Gość
Odp: Wieś
« Odpowiedź #59 dnia: Maj 31, 2013, 17:21:22 »

*Dziękuję* - pomyślałam
Wtedy pożałowałam tych kilku buteleczek wypitych z Chroną. Wiadomo, jak promile wpływają na organizm. Jednak mimo wszystko dawałam sobie radę. Zabiłam kilka osób i utorowałam sobie drogę. Chwyciłam Fiorę za kark i zaczęłam uciekać
Zgłoś do moderatora   Zapisane
 

Polityka cookies