Różności > Opowiadania, wiersze...

Opowiadania

<< < (62/83) > >>

Karoiiina:
Cuuuuuuuuuuudne

Demon:
No normalnie jak o mnie wiersz... tylko z tą różnicą, że ja do kościoła nie chodzę ale na religii usłucham się od księdza o tym "złu"

Za je bi sty!

Nana:
Kolejny wierszyk z typu....: Ćpałęś? Piszęsz!! ^.^

Idziesz ulicą, nie spodziewasz się
Syreny wciąż wyją
Radiowozy zagradzają Ci drogę
Wychodzą policjanci i mierzą do Ciebie...ostrzegają o czymś
"-Rzuć broń!"- wrzeszczą
Przyjeżdża karetka i stoi tak.
Czujesz dziwny pot, budzisz się ze snu.
Leżysz w trumnie w garniaku, wszyscy uciekają
Czujesz ból w ramieniu, kule po kolei wypadają
Znieczulica, ludzkie znieczulenie
Dlaczego?
Bo sami jesteśmy na siebie zdani!"

Nana:
 Coś tam jeszcze o magii lasu...( No co?! Wzięło mnie!!)


Zwęglone drzewa leżą w spalonym lesie.
Podpalili lasy aby dom tu wybudować.
Ogień las pochłoną, spalone szczątki się walają...
Ale tam! Coś się rusza, pod spalonym pniem.
A tam leży, ranny zając, cały biały.
Po chwili jednak umiera z bólu.
Coś z lasu wyłania się jednak.
Drzewa wstają i idą tam gdzie stały
Zieleni się las!
Martwy królik wstaje i odżywa.
Biała sierść mu odrasta.
Nie ma śladu spalonego lasu.
Spalone szkielety wstają i zamiast kości, rudą sarnę widzisz.

Las nauczył się bronić przed złem.
Przed człowiekiem z ogniem, toporem i siekierą...

Karoiiina:
CUDOWNE!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej