Tereny Poza Watahą > Góry

Wodospad

<< < (284/295) > >>

Karoiiina:
Weszła. Rozejrzała się.
- Może być. Lepsze to, niż żeby za mną łazili - mruknęła pod nosem.

Karoiiina:
Podrapała się za uchem i usiadła na głazie. Zanurzyła przednie łapy w wodzie.

Lajna:
Feniks Srebrzysty przyleciał trzymając kartkę w dziobie. Podszedł i położył ją przed waderą. Zaklęcie wcześniej rzucone przez Lajnę prysło.

Lajna:
Karta leżała przed waderą. Towarzysz spojrzał na nią i otworzył dziób i po chwili zamkną. Na kartce był:

Droga Deveshe~

A tak masz krótki liścik. Jak kogoś masz nienawidzić to mnie. Razer to dobry przyjaciel. Jestem trochę zbyt mało wyrozumiała. Wiedz, że on Cię kocha. Próbował Ci to powiedzieć, lecz nie miał odwagi. No cóż. Stwierdził, że go nienawidzisz i to moja wina. Okej okej. Jak coś to wiń mnie nie jego. Więcej mnie nie spotkacie

Lajna~

Towarzysz wyleciał

Karoiiina:
Przeczytała liścik. Ze zdenerwowania wzięła liścik, rozerwała go i wrzuciła do wody.
- DLACZEGO? - warknęła, patrząc w niebo. - DLACZEGO, DO JASNEJ CIASNEJ?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej