Tereny Poza Watahą > Lodowiec
Lodowa polanka
Lajna:
Wbiegłam. Rozejrzałam się nerwowo. *Jest Sierra... River czuję Cię!* pomyślałam. Ona była pod drzewem? Tak to musiała być ona. Przeleciałam obok Sierry podniosłam drzewo i wyciagnęłam Kamikadze. Położyłam ostrożnie. Dotknęłam ją nosem.
Kamikadze:
Otrzepała się. Ziewnęła i spojrzała na siebie. Nic ją nie bolało, nawet żadnego zadrapania nie miała.
Lajna:
-Co ty żeś tam robiła?
Kamikadze:
Wskazała łapą na Sierrę.
blub:
Wszedł, a na jego futrze osiadły pierwsze płatki śniegu, które zrzucił z siebie, otrząsając się. W oddali zobaczył jakieś postacie, więc podszedł do nich raźnym krokiem. Była tam ciocia Lajna, Sierra, oraz waderka w mniej więcej jego wieku, której jednak nie kojarzył.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej