Tereny Poza Watahą > Pustynia

Pustynia

<< < (66/155) > >>

Łobi:
- Tak ...  - powiedziałam ostroznie - a co ? ...

Łobi:
kątem oka zauważyłam lajnę  * o co jej chodzi ? *

Lajna:
Zaczęłam się do nich skradać.
-Teraz pożałują-warczałam cicho

Marley:
Zacząłem cicho warczeć widząc że nie jestem tu sam z Łobi tylko ze są jeszcze szczeniaki i dwie inne wadery.
- Ja też. I napewno nie będę przyjazny dla pierwotnych - szczególnie basiorów. Uwierz że mnie też nikt nie będzie lubił, jestem do tego przyzwyczajony. Ale ja ciebię lubię - powiedziałem zerkając na Lajnę.

Łobi:
usłyszałam ciche warczenie Lajny
- o co ci chodzi ?! - odwróciłam się i spojrzałam Lajnie prosto w oczy

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej