Tereny Pierwotnych > Łąka

Różany Zakątek

<< < (68/91) > >>

Demon:
Wleciałem na różany zakątek. Z racji, że na niebie wisiał biały księżyc było w  miarę jasno. Rozglądałem się po niebie i zobaczyłem kogoś na chmurze, to była Gracienn. (lepiej było Defera ale spoko). Podleciałem do niej.
-Hej siostra - powiedziałem wesoło. Lecz zobaczyłem, że z nią coś jest nie tak, taka jakaś smutna.
-Ejj co się stało? - zapytałem.

Defera:
Milczała.

Chrona:
Ryknęła na cały ruszannny zakooonteeek.
-ASZLI.

Demon:
-No mów co się stało, bo wyciągnę ro z ciebie siłą - powiedziałem i się żartobliwie uśmiechnąłem. Spojrzałem w dół, gdzie to z Holly się darła.

Defera:
-Ehh właściewie to...-dalej milczała.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej