Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (474/525) > >>

Karoiiina:
Przeciągnęła się. Podeszła do wodospadu. Zobaczyła jakiegoś trupa. Jakoś podniosła cielsko i wrzuciła do wody. Tak, ona dba o porządek. Może. Mlasnęła.

Razer:
Wszedł za tropem wadery.Gdy ujrzał wilczycę przy wodospadzie uśmiechnął się.Kryjąc się w krzakach podążał w jej kierunku.Skoczył prosto w jej stronę.
_______________________
Atak z zaskoczenia!xD Uda mi się powalić Dev na ziemię czy nie?

Lajna:
Cicho wleciałam i patrzyłam na okolicę.
-Jezu jak ja dawno tu nie byłam-westchnęłam cicho. Zmieniłam ubarwienie na czarno brązowe i usiadłam na gałęzi. Zobaczyłam tą taką zieloną i kogoś jeszcze kogo nie mogłam rozpoznać.

Karoiiina:
Została powalona przez wielkie cielsko, zwane Razerem. Warknęła. Zaczęła się miotać, żeby się wydostać. Jednak nie było to łatwe, aczkolwiek ważył dość dużo. Trudno. Nie wydostanie się, zaraz pewnie zlezie.
- Tylko mnie nie zgwałć - burknęła, wzdychając.

Razer:
-Przestraszyłem cię?Więcej ćwicz,a tak poza tym to co u ciebie?-rzekł schodząc z wadery.Nie wykrył obecności Lajny.
1:0 xD Ciekawe właśnie,ile Razer waży.Nie zastanawiałem się nigdy nad tym:D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej