Tereny Pierwotnych > Ocean
Stary pomost
Razer:
Chwycił jeden z patyków i spojrzał na Menmę.
-Próbujesz siłą woli wzniecić ogień?-zapytał rozbawiony,widząc skupienie niebieskookiej.
Menma:
Rozproszyła się,spojrzała na niego,po czym się zaśmiała-nie ja tylko..chciałam zobaczyć no!^ ^ bo to ciekawe..nie nabijaj sie ze mnie xd-zaczęła chichotać-ty tak nie reagowałeś za pierwszym razem? xD
Razer:
-Raczej nie..-odparł i chwycił w łapy patyk.Zaczął nim pocierać kawałek deski znalezionej na plaży.Szybkimi ruchami łap starał się wzniecić ogień.Poleciał chwilowo dym,jednak Razer puścił patyk ze zmęczenia.
-Moje łapy...no dobra,idziemy na łatwiznę-powiedział i stworzył małą kulkę ognia wielkości grochu.Wrzucił ją na patyki i nastąpił wybuch,a ogień sięgnął niebywałych rozmiarów,prawie parząc pyski Menmy i Razera.
-Muszę jeszcze nad tym popracować..-mruknął do siebie.-Ognisko gotowe
Gvilith:
Po cichu zaczęła się oddalać, a gdy była już wystarczająco daleko ruszyła biegiem. /wyszła
Menma:
Zachichotała wesoło-i tak powiem że po mistrzowsku..mamy ognisko..i na wszelki medyka przy sobie..-uśmiechnęła się.Spojrzała w górę.Nie trzeba było być geniuszem by stwierdzić że nastąpiła noc.Gwiazdy rozsypały się po czarnym niebie-waaaw..-stwierdziła,po czym się zaśmiała-miejmy nadzieje że chociaż one nie będą chciały nas zabić..(że gwiazdy xd)(bo tu może nastać noc nie?xdd.)-spojrzała w ognisko,to był jedyny punkt światła,który roznosił wraz ze sobą ciepło i jasną otoczkę,rozświetlając fragment plaży.Wzięła jeden z patyków który leżał swobodnie i nie był częścią ogniska,po czym zaczęła wsuwać w ognisko małże(jak ziemniaczki! XD),odczekała dłuższą chwile-podano do stołu..-zaśmiała się,małże otwierały się pod wpływem temperatury ogniska i podsmażały. Wadera wyciągała je z ognia-bieraj- zaśmiała się,sama przysunęła do siebie jednego,pochuchała na niego,a gdy ten ostygł=zjadła-powinniśmy robić to zawodowo xdd.Rozejrzała się za waderami,które były na plaży wraz z nimi.
(ej noo! chciałam ją na małże zaprosić Q.Q Razer..karz jej wrócić xD )
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej