Tereny Pierwotnych > Ocean
Stary pomost
Razer:
-Nigdy nie przepadałem za żonglowaniem..-mruknął.Wrzucił sobie do pyska małże,łącznie ze skorupą.-Mm..chrupiące.Naprawdę świetne.Gdzie nauczyłaś się je przyrządzać?-zapytał z pełnym pyskiem.Nagle za swoim grzbietem znowu usłyszał głos Vailins.Odwrócił łeb w jej stronę.
-Jeśli zajdzie taka potrzeba!-zawołał rozbawiony.
Menma:
Pokręciła głową rozbawiona-wasze kłótnie są bezsensu..-stwierdziła,po czym się zamyśliła-a małże..wiesz..moja babcia zawsze je przyrządzała,gdy wujek wracał z wyprawy..bo je przywoził..-przymknęła oczy,wracając do tych miłych wspomnień-przywoził wiele skarbów..a co do tych małży,babcia często robiła je z miętą,bądź innymi ziołami..może brzmi to dziwnie,ale smakowało niesamowicie!-powiedziała zachwycona.-Smak domowego ogniska..to były piękne czasy..oh..!
Razer:
-Ja tam za miętą nie przepadam-powiedział i zjadł kolejną małże.
Menma:
Zaśmiała się,kręcąc głową-jestem pewna że znajdzie się przyprawa która ci zasmakuje,która wzbogaci smak małżów .. xdd-pokiwała głową.-może..majeranekk. xD
Vailins:
-Rany, o czym się tu rozmawia.-mruknęłam pod nosem i zaczęłam rozrzucać wszędzie piasek. Ech... Okropnie tu nudno, a ci o małżach gadają. Zakochali się w nich, czy co?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej