Tereny Pierwotnych > Ocean
Wysepka niedaleko brzegu.
Razer:
Zawarczał groźnie.Wstał i z trudem zabrał tasak małej waderze.Wrzucił go do wody.Stanął w pozycji obronnej jeżąc sierść.Warczenie nie ustawało,a Razer spoglądał na przemian na wadery.
____________________________
Coś czuję,że będę żałować tego co teraz zrobiłemxD dlaczego akurat kalijski?xD
Michonne:
Cuivre zaczęła mówić jak psychopatka:
-Zabiję cię... Czaisz to?! Zabiję cię!
Michonne rzuciła się na małą waderkę, zaczęła ją nieco mrozić.
-Co żeś narobił...-burknęła Mi.
Cui chciała się zmienić w gigantycznego misia, chciała się pozbyć basiora, raz na zawsze.
-Krzywdzisz mi Michonne, a teraz mi wyrzucasz tasak? ZABIJĘ CIĘ (I KILL YOU XD)!
Razer:
Razer uśmiechnął się chytrze.
-Oj jaka szkoda...zabrałem dziecku najukochańszą zabaweczkę..biedactwo..Teraz waderka się gniewa?Tasak jest zabawką dla dużych dzieci.Mogłabyś zrobić śobie ałka. Nie ładnie jest "podskakiwać" do starszych mówiła ci do mamusia?może tatuś?-rzekł z ironią.
-Hahaha!..jesteś taka zabawna..aż chce mi się skrócić kogoś o głowę...-
________________________
Jakby co tasak unosi się na wodzie i można go później zabraćxD
Michonne:
Michonne puściła Cuivre, która zmieniła się w mitycznego misia. Wzięła swój tasak i rzuciła nim w basiora, potem kilka razy go uderzyła.
-Oj biedactwo, dostało tasakiem i w tej rundzie wygrywam ja. Pokonała cię mała dziewczynka!
-Cuivre-powiedziała Mi.-Chodźmy stąd, nie będziemy rozmawiać z takim jak on.
Cuivre i Michonne wyszły.
Razer:
Razer chciał je dogonić,jednak nie był wstanie ze względu na odniesione obrażenia.Pozostało mu jedynie położyć się na piasku i nasłuchiwać śpiewu ptaków oraz szumu fal.
-Moja zemsta sięgnie każdego...każdego kto mnie zranił...wszyscy będą cierpieć....-rzekł mrużąc oczy.Zmęczony spoglądał na kraba,spacerującego w pobliżu.Wkrótce po tym zasnął.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej