Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo

Sala balowa

<< < (5/23) > >>

Lajna:
Wyciągnęłam to szybko.-
-Feee!-krzyknęłam jak oparzona

Sierra:
Wzięłam udo -a teraz zjedz za mamusie i tatusia-powiedziałam pieszczotliwie podając Lajnie

Demon:
Wszedłem radośnie, z uśmiechem na pysku. W łapie niosłem coś niewielkiego, starannie zawinięte by nic się temu czemuś nie stało.
-Sto lat, sto lat. Niech żyje żyje nam, sto lat sto lat, niech żyje żyje nam. Jeszcze raz, jeszcze raz niech żyje, żyje nam. Niech żyje nam. - zaśpiewał i podszedł do Sierry.
-Wszystkiego najlepszego młoda - powiedział i ją przytulił (no pasuje jak się życzenia składa :P ). I wręczył jej zawiniątko gdzie to była mała lodowa figurka.
http://i.pinger.pl/pgr132/2e38e3de00080f1c4b485dd0/swan.jpg

Sierra:
-Dziękuje-odwzajemnilam przutulenie i odwinęłam papirek-jakie piękne!

Lajna:
-Si ja tego nie zjem!-krzyknęłam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej