Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Dom Luca
Kryształowa:
-Dobra, ja spadam. - wzbiłam się w powietrze.
Kryształowa:
Wyleciałam.
Rossa:
Zmieniłam się w człowieka.
-Luca,obiecaj,że nie skrzywdzisz żadnego wilka!
-O-obiecuję.
-Dobrze...To była moja znajoma,z sąsiedniej watahy.Jest alphą,więc masz fuksa,że cię nie zabiła.-powiedziałam,po czym zmieniłam się w wilka i wybiegłam.
Rossa:
Weszłam.Zmieniłam się w człowieka i bezszelestnie podeszłam do Luca,który bawił się przy jakimś motorze.
-Bu!-szturchnęłam go,podchodząc od tyłu.Podskoczył i krzyknął.
-Rossa!Nie strasz mnie tak!-zaśmiałam się.
-Co robisz?
-Naprawiam...
-Aha...
Rossa:
-Słyszałem,że dzisiaj będzie w cyrku fajne widowisko...Ponoć mają nowe zwierzęta.Chcesz iść?
-Jasne,czemu nie?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej