Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (81/258) > >>

Karoiiina:

--- Cytat: Karo w Maj 06, 2014, 06:23:44 ---Super *o*

--- Koniec cytatu ---

Nana:
UWAGA!
 Zmiana w konkursie!
Konkurs trwa do 20.05.2014 r (wtorek)!!!

Wysyłać i pisać bo jak nic nie było tak i nic nie ma!

Nana:
Konkurs zostaje przedłużony do 28 (środa).05!!!!

Nana:
Huhuhuhuhuhuuhehuehuheuehueheuehuehuehudfhujfzugkhiuhbxufkgufxdi!!!!


(Nero wydała zgodę na stworzenie takiej postaci)
*euforia Nany że może w końcu coś napisać ._. (fuck this shit..) *


Dwa światy cz.V


 Nana nigdy nie była tak wkurzona i samotna tego dnia.
Gazety trąbiły tylko o jednym, o samobójstwie nieznanej dziewczyny. Umarła ona przez powieszenie się z uśmiechem na twarzy. Zanim jednak się powiesiła, okaleczyła się i napisała krwawymi literami: "Mam was w dupie."
Co Nana miała teraz z sobą zrobić? Scoruge przeważnie ratowała jej tyłek.
-"Stchórzyła i tyle! Nana obudź się!"-mówiła do siebie w bardzo skotłowanych myślach.
 Szła przed siebie. Nie patrzyła teraz na nic. Co jej zostało? Tylko walka o Warszawę. Dopilnowanie aby wojska rosyjskie i ukraińskie nie zetknęły się w Warszawie i nie rodzdupczyły miasta.
Idąc Starówką nie zauważyła chłopaka i wpadła na niego.
-Hej, uważaj jak chodzisz!-fuknęła Nana.
-Przepraszam. Z resztą ty też uważaj!-odpowiedział jej chłopak.
 Wyglądał jakby był młodszy lub w wieku Nany. Jego włosy były szatynowego koloru i rozczochrane jakby specjalnie.
Oczy miał szare ,błyszczące w szarości dnia.
Spojrzał się on na lewą rękę Nany. Wytrzeszczył oczy po czym spojrzał na Nanę z radością.
-N-Nana?-spytał nie pewnie.
-Co?
-Ty jesteś Nana! Hahhahah!-roześmiał się.
-Czy my się znamy?
-Och, nie mów że nie poznajesz mnie?
-Raczej nie....
-Hah! Nero się kłania!-ponownie się zaśmiał i lekko dygnął.
-Nero?-teraz Nana spobie przypomniała.
                                                          ****

Demon był wściekły. Posadzono go na krześle na przeciw biurka jakiegoś generała.
-Witam cię Demonie. Nie znam twojego imienia ale...cóż. Muszę złożyć ci pewną ofertę.
-Której ja nie przyjmę.-odpowiedział bezczelnie mrużąc oczy.
-Niestety jesteś zmuszony ją przyjąć. To nie tyle uratuje twoją ale moją i ludzi z całej europy dupę. Więc zacznij myśleć...powiedzmy "logicznie".
-A co jeśli nie przyjmę tej pańskiej "zasranej propozycji"?-spytał Demon. Gdyby nie kajdanki, facet już by wiedział czy jego zęby są lekko czy ciężko strawne.
-Wtedy będziesz miał zasrany problem.-odpowiedział z wkurzającym uśmieszkiem.
Demon mruknął tylko. To byłoby wbrew jego zasadom gdyby się zgodził.
-Jaka to jest propozycja?
-Daję ci listę tych których potrzebujemy tutaj. Ty ich przyprowadzasz i dostajesz nagrodę. Im więcej wiesz i ich sprowadzasz tym masz mniej zadań, rozumiesz? Wiem że umiesz to zrobić Demonku.
-Słuchaj, nie jesteś moim kolegą żebyś się tak do mnie wyrażał!
-Czy tobie nie pomyliły się role? Teraz to ja jestem reżyserem!-wrzasnął generał.





C.D.N-Spać...taak...Nana idzie spać bo jest 0.52 ._.
Dziękujemy za przeczytanie wymiany zdań 15-16 letniego Demona z 40-50 letnim generałem ._.   

Karoiiina:
Daję 'Lubię To!' xD.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej