Różności > Opowiadania, wiersze...
Historie Nany
Karoiiina:
Wow O':
Taki duuuuuży fragment o mnie. Czuję się sławna! ;^;
Zarrrrrrąbista ta akcja xD. I ogółem całe to opowiadanie. Błędów jakoś tam nie widziałam, tylko wspomniałaś o Demonie, a jego nie było c_c
Demon:
Nom, nie było nic o mnie, ale to dobrze, jeszcze sobie pożyję xD
Ech, fajne to było :P Dla tych opowiadań postaram się tu częściej wbijać, bo... no twórczość naszej Nańci jest wciągająca, zajebista i no... wiadomo o co mi chodzi.
Nana:
Ilumina: the first dangers
Ogień i Lód cz. 2 C.D
Akuma szedł na granice Tahratonu. Znajdował się tam drobny cmentarzyk. Były powbijane różne krzyże. Małe i duże, czarne i białe.
Pod brązowym, średnim krzyżem spoczywał Herkules. Miedziana tabliczka bujała się na krzyżu.
Akuma zaniósł srebrne chryzantemy na jego grób. Był to jego najlepszy przyjaciel. Opiekował się nim gdy matka zginęła a ojciec zniknął.
Położył srebrne kwiaty, uśmiechnął się ze smutkiem i odszedł. Ruszył w kierunku Pradawnej świątyni, kompletnie wychodząc poza tereny watahy.
Szedł smutnym krokiem. Nie miał nic do roboty. Niby miał "nosić" Sumiko ale nie widziało mu się chodzenie jak koń na każde jej zawołanie. Ridze nie wiele by pomógł. Tasaku tym bardziej.
Tu był zwykłym żołnierzem, zagubionym podróżnikiem, nic nie wartym.
Miał ewidentnie podły humor. Może dlatego że stracił niedawno jedynego przyjaciela? Może...
****
Saigo myślała jak o tym powiedzieć Tasaku. Jeszcze ta cała wojna z innymi watahami. Kompletna bzdura, jakby nikt nie mógł nie mieć przed soba tajemnic i mieć święty spokój!
Bardzo się tym stresowała. Nigdy takie brzemię na nią nie spadło. Owszem miała wielodzietną ciotkę Sumorikki, która miała aż siedmioro potomstwa.
Siedziała tak myśląc nad wypowiedzią gdy po dziesięciu minutach zastanowień, do jaskini wszedł Tasaku. Saigo go powitała w progu.
-Tasaku, ja..ja muszę ci coś powiedzieć...To- to jest bardzo ważne i...-zaczęła nerwowo Saigo.
-Spokojnie. Usiądź i powiedz to na spokojnie.-powiedział jej z cierpliwością Tasaku.
-No więc...Będziesz tatą.-powiedziała cicho.
Tasaku stanął jak wryty. Nie spodziewał się tego. Naczy się spodziewał ale NIE TERAZ!
-J-jak to? A-ale...-nie mógł wydobyć z siebie słowa.
-To źle prawda? Wiedziałam że nie będziesz zachwycony!- Saigo mało się nie rozpłakała.
-Ależ nie! Cieszę się z tego bardzo! Tylko trochę mnie to zaskoczyło!- pocieszył Saigo, mocno ją przytulając.
Na wieczór gdy Saigo już spała, Tasaku rozmyślał o przyszłości swojej i innych.
Teraz miał motywację do walki. Będzie musiał bronić Saigo przed Kasaim, Nasą i pozostałymi watahami.
Jutro. Jutro pwie Tinie o fakcie że została ciocią.
Dokończyłam na tyle ile mogłam. No takie "zakończenie" ._.
Potem będzie się działo, będzie zabawa i znowu nocy będzie mało! ;-;'''
dobra nie śpiewa tu już. życzę wszystkim udanej reszty wakacji i takie tam =._.=
No ja wracam tak 24 sierpnia więc jeszcze się zobaczymy :) I jadę już w poniedziałek więc
już się żegnam! :DD
Bye,bye!!! :D :D :D :D :))) xDD
Karoiiina:
Dobre :3
Razer:
FaaaaaaaaaaaAAAaaajneeeeeeeeee...Tylko nadal mam wrażenie,że moja postać jest tam absolutnie zbędna.Za chwilę ma osoba zepsuje całe opowiadanie:C
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej