Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Historie Nany  (Przeczytany 54783 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Defera

  • Gamma WP Wojowniczka - Rekrut
  • Powstaniec
  • Ekspert
  • **********
  • Wiadomości: 2198
  • Podopieczna Tify...xD
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #165 dnia: Wrzesień 16, 2013, 16:52:54 »

PISZ DALEJ!! C:
Zgłoś do moderatora   Zapisane
_____
Gildia demonów: (Nieaktualne, zamknięta już.. :/)
Księżniczka, zwiastun śmierci
_____
-przyjaciele: Zuzm,Demon xD
- partner: Nero.
- potomstwo: Brak.
WD: 120
_____
Klikaj! ----> [a href="www.marblevillestable.czo.pl/"][img src="http://i60.tinypic.com/211jqxf_th.jpg"][/a]

Arser

  • Wojownik - Najemnik
  • Samiec Betha
  • MISTRZ!!!
  • ***************
  • Wiadomości: 9023
  • Nie jeste aniołkie....JESTE PINKUŚ!!!
    • Watahaczystejkrwi
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #166 dnia: Wrzesień 16, 2013, 16:58:25 »

Jebłem .............

ZA*EBISTE (przepraszam za slownictwo xD)
Zgłoś do moderatora   Zapisane




-------------------------------------------
5 lat/ dzień 18/ część roku III
Moce
- żywioły...
- demoniczność.
- niewidzialność ( zdobyta dzięki loterii)
- lanwa- moc dzięki, której masz kontrole nad lawą ale tylko niebieską. LAwa ta niszczy wszystko na swojej drodze. (Loteria)
- moc porozumiewania się ze zwierzętami (dzięki medalionowi natury)

- cloning..
- tempus subsisto...
- scindendae animarum..
- anima in fasciculum
- mors oculo
- zmiennokształt

----------------------------------------------


Siła:277
Zręczność:288   
Czujność:290
Szybkość:281
Odwaga:280
Moce:284
( Dzięki amuletom i loteri jak coś )

---------------------------------------
narzeczona: Lajna !!
potomstwo : Sierra(Ty wieśniaku jeden),Liuy i Kamikadze.
Praca : Dyplomata

-----------------------------------------------
Pełnia mnie mordyje ,a świat skłania do złego cóż życie wilka nie jest nic warte ,gdy nie ma się tej jedynej samicy pod slońcem !

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #167 dnia: Wrzesień 17, 2013, 23:22:53 »

                                                 "Pomoc u ludzi"

Płatki śniegu powoli spadał na ziemię. Robiło się coraz chłodniej.
-Nie ma sensu tutaj zostawać...będzie się robiło coraz zimniej.- powiedział Aragorn gdy siedział na kamieniu w jaskini.
-Lepiej ruszmy teraz zanim się rozpada...-dodał Anesis.
 Wszyscy zmienili postać na wilczą i szli przed siebie.
Aragorn i Nana byli z przodu, Kiba i Devil w środku a Chwila i Anesis na końcu.
 Po dobrych kilku godzinach Kiba się zatrzymał i usiadł.
Reszta spojrzała na niego z niepokojem.
-Czy wy też czujecie?- zapytał zmęczony.
-Ale co?- spytała Chwila.
-Ten zapach...jakby coś się paliło.- szepnęła Nana.
-Zapach, siarki i prochu...Coś mi tu nie pasuje!- Aenesis zaczął węszyć.
 Nic za nimi nie było...pusta, jałowa i zlodowaciała pustynia.
Usłyszeli warkot silnika.
 Już przygotowali się w razie czego do ataku.
Nadjeżdżał duży, pojemny jeep.
 Za kierownicą siedziała dziewczyna w jasnej, kasztanowej, skórzanej kurtce. Miała na rękach ciemnobrązowe rękawiczki z czerwonym kółkiem na wierzchu dłoni.
Czarne do kolan buty i szare spodnie. Miała blond włosy, zaplecione w kłosa. Na oczach miała okulary z czerwoną, okrągłą szybką i skórzaną opaską.
Obok niej siedział starszy od niej mężczyzna w szarej kurtce i czarnymi spodniami. Miał jasną cerę, Czarne włosy związane w kucyk. Trzymał się kurczowo za uchwyt nad drzwiami od samochodu. Najwyraźniej nie podobała mu się jazda.
 Dziewczyna z piskiem opon zahamowała przed nimi.
Wychyliła głowę przez okno.
-Szybko wsiadajcie! Na co czekacie?! Wsiadać!- krzyknęła po czym wyskoczyła z samochodu i otworzyła drzwi pasażerów.
 Wilki bez zastanowienia wskoczyły do wozu.
Dziewczyna zamknęła drzwi i wsiadła z powrotem na miejsce kierowcy.
Ruszyła tak mocno aż wszystkich szarpnęło do tyłu.
-Wybaczcie że się nie przedstawiłam. Nazywam się Mei a to jest Albert. A wy jakie nosicie imiona?
-Nazywam się Nana, to jest Aragorn, Chwila, Anesis, Devil i Kiba.- powiedziała Nana zmieniając postać w człowieka i przedstawiając wszystkich po kolei.
-Nie przeraża was to kim jesteśmy?- zapytał po pewnym czasie Aragorn z ciekawością.
-Cóż...wychowywałam się z wilkami i jestem weterynarzem oraz naukowcem.
-Dlaczego nas ze sobą zabrałaś?- zapytała Chwila.
-Wiedziałam że potrzebujecie pomocy...pomocy od ludzi.
Albert spojrzał w lusterko.
-Mei doganiają nas!
-Nie martw się!- odpowiedziała po czym ostro dodała gazu aż ze 150/h jechali 201/h.
-Pojedziemy do najbliższej wioski aby nie natrafili na las w którym mamy wóz.-powiedziała Mei przyspieszając z minuty na minutę.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #168 dnia: Wrzesień 18, 2013, 15:12:08 »

Piękne! xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #169 dnia: Wrzesień 22, 2013, 00:29:01 »

                                              "Wyciągnięcie kuli"

Mei zajęło godzinę zgubienie pościgu. Dojechali do małego lasu gdzie stała zielonkawa przyczepa, przykryta krzakami, liśćmi  i patykami.
 Jedyna Mei nie była zielona gdy wysiadała z samochodu. Reszcie chciało się wymiotować od tej jazdy. Kiba nie wytrzymując pobiegł w krzaki.
                                                  ***
Mei rozłożyła parę kocy w kącie przyczepy. Stały tam dwa łóżka, biurko, kuchenka i pralka.
-Wybaczcie ale nie mam jak wam zrobić miejsc do spania...musicie się zadowolić kocami.- powiedziała Mei nieco zawstydzona.
 Nana spojrzała na koce. Zmieniła postać w wilczą i obwąchała "posłanie".
-Pachnie normalnie...-mruknęła.
 Podszedł Aragorn który był najwyraźniej padnięty. Na jego czarnym pysku zaczęły się pojawiać siwe już włosy.
Położył się w kącie najbliżej ciepłej ściany. Nana podeszła i ułożyła się tak by być blisko niego.
 Chwila i Anesis również się ułożyli obok siebie po lewej stronie.
Kiba położył się w środku a Devil przy łóżku.
 Wilki szybko usnęły. Mei zgasiła im lampkę którą postawiła na podłodze koło ich posłania. Pościeliła sobie łóżko, przebrała w piżamę i poszła spać. Albert położył się nieco później ponieważ czytał książkę o mowie ciała zwierząt.
 Następnego dnia wszyscy wstali wypoczęci ale Aragorn czuł się coraz gorzej. Nie miał na nic siły. Większość dnia spędził leżąc samotnie na posłaniu z koców.
 Mei przychodziła co jakiś czas i sprawdzała jego stan. Przykrywała go brązowym kocem aby lepiej się poczuł. Co parę godzin robiła mu ciepłej herbaty i skłaniała do zmiany postaci aby przynajmniej wypił jeden kubek.
-Nie dziwię się że nie ma siły...nic nie je...-mruknął Anesis.
-Współczuję mu...ten odłamek, kula, walka z Belleną...jeszcze ta podróż...to za dużo dla niego.- dodała Chwila.
-Aragorn nigdy nie chorował i zawsze wychodził cało z niebezpiecznych walk...-szepnął Kiba.
-Mam wrażenie że tym razem jest inaczej. Dokucza mu ta kula w ramieniu...-powiedziała z namysłem Nana.
-Mei?
-Tak?- spytała podchodząc do wilków które były w ludzkiej postaci. Kiba siedział po turecku na kamieniu, Chwili zwisały nogi, Anesis był o niego oparty a Nana siedziała na ziemi oparta o kamień.
-Wyjmowałaś kiedyś kule?- spytała Chwila.
-Tak...zdarzyło mi się...
-Dałabyś radę wyciągnąć kulę Aragornowi?- spytała Nana.
-Nie wiem czy dam radę ale dobrze że o to pytacie bo chciałam się was zapytać o to samo. Jeśli mam wyciągnąć kulę musicie mi pomóc.-powiedziała.
 Po godzinie, Mei poszła do przyczepy i powiedziała Aragornowi o czekającym go zabiegu.
-Cierpisz przez tą kulę i trzeba ci ją wyjąć. A poza tym może dojść do zakażenia.-Mei wyraźnie przedstawiła Aragornowi sytuację.
 Aragorn zgodził się na bolesny zabieg.
Przeczołgał się do drugiej naczepy gdzie Mei miała swój gabinet weterynaryjny i wskoczył na stół. Położył się na zdrowym boku i całkowicie rozluźnił. Wiadać było że jest mu zimno więc Mei przykryła go kocem do łopatki.
 Sytuacja była poważna. Miała coraz mniej czasu.
Po paru godzinach męczarni zarówno Aragorna jak i pozostałych udało się wyjąć kulę. Wszyscy byli zmęczeni.
 Albert znalazł w przyczepie łóżko polowe i rozłożył je pod oknem, na przeciwko posłania wilków.
Po zabiegu, Albert owinął Aragorna w ciepły koc i zaniósł zmęczonego wilka do przyczepy.
 Położył go ostrożnie na łóżku i poprawił mu koc.
-Śpij. Teraz musisz dużo spać i odpoczywać.- powiedział Albert do Aragorna który uchylił jedno oko które zaraz zamknął. Po cichu wyszedł delikatnie zamykając drzwi.
-I co z nim?- spytał Anesis.
-Jest padnięty i przede wszystkim słaby. Co się stało że miał kulę?
-Bellena, nasza była znajoma chciała w niego strzelić lecz ja go zasłoniłam. Gdy nacisnęła spust on mnie odepchnął i przyjął strzał. Tak jak zamierzała. Co prawda strzał miał być w plecy ale nie udało jej się strzelić...-powiedziała cicho Nana.
-Rozumiem...-odpowiedział Albert.
 Tego wieczoru Nana nie spała na posłaniu lecz koło łóżka polowego Aragorna, jak cała reszta.
Mei była jeszcze na dworze z Albertem.
-Za tydzień będziemy musieli jechać. Wiesz o tym?-spytał Albert.
-Nie możemy pojechać...Musimy dać czas Aragornowi.
-Przywiązałaś się do nich co?
-Tak...Wiedzą że nie zrobimy im krzywdy ani oni nam...
-Skąd ta pewność?
-Czuję to...gdy nadejdzie odpowiednia chwila obronią nas a my ich...
-Te "wilki" zostają tu dopóki nie wyzdrowieje ten czarny...potem muszą odejść.
-Co?- Mei nie mogła wydobyć z siebie słowa.
-Oni muszą zostać! Gdzie pójdą? Do spalonych lasów? Wszędzie są Łowcy. Namierzą ich i sprzedadzą Lordowi Oakumanowi, Hrabinie Tunii, Dakocie, JAgrze lub co najgorsze Lordowi Darci! Jeśli z nami zostaną według ludzi będzie to wyglądało tak jakbyśmy mieli stadko psów a tak naprawdę będziemy mieli wilki! Nawet nie będą mieli problemów! Potrafią zmieniać postać. Zostaną z nami...zresztą...Sami zadecydują czy zostaną czy odejdą...-powiedziała Mei idąc do przyczepy. Szybko pościeliła sobie łóżko i przebrała w piżamę. Już zaczynała zasypiać gdy poczuła jak coś ciężkiego wchodzi na łóżko. Podniosła głowę i zobaczyła Kibę i Devil'a leżących na jej nogach.
-Chłopaki...macie własne "łóżko".
-Oj tam...nic się nie stanie...-powiedział Devil sennym głosem. Wilk ziewał szeroko jak Kiba.
-No dobra kładźcie się. Tylko macie mnie nie zwalić łóżka.
 Kiba położył się przy ścianie a Devil zwinął się w kłębek i ułożył na jej nogach.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2013, 00:37:00 wysłana przez Nana »
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #170 dnia: Wrzesień 22, 2013, 09:37:04 »

I jak zawsze pierwsza skomentuję :P

TO BYŁO CUDOWNE
Co z tego, że dużo napisałaś, ale było epickie! xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #171 dnia: Wrzesień 22, 2013, 10:29:20 »

No właśnie jak jest dużo to lepiej, bo nie trzeba tam w 'połowie' przerywać tylko jedzie się skoksem xD

Jedyne 'ale' co mi się tak rzuciło w oczy to powtórzenia tzn. prawie co linijkę jest 'Aragorn' tak wiem, że trzeba tyle razy to napisać, i chyba jak powtarza się imię to nic się nie dzieje, ale w niektórych przypadkach mogłaś tam podstawić inne określenie. 'Aragorn tczuł się źle, Aragorn nigdy nie chorował, Aragorn zgodził się...'  Lub "Albert znalazł w przyczepie łóżko polowe i rozłożył je pod oknem, na przeciwko posłania wilków.
Po zabiegu, Albert owinął Aragorna w ciepły koc i zaniósł zmęczonego wilka do przyczepy. " Mogło być np. tak:
"Albert znalazł na przyczepie łóżko polowe i rozłożył je pod oknem, na przeciwko posłania wilków. Po zabiegu zawinął Aragorna w ciepły koc i zaniósł zmęczonego wilka do przyczepy".
No według mnie tak może być a unikniesz powtórzeń... No ale jak już chyba pisałem te powtórzenia to chyba nie jest jakiś błąd, no może stylistyczny ale nwm bo z polaka to ja leże.

Jeejj się czepiam tego... sorry

Bo tak poza tym to wiesz, że było zajebiste. I dalej zazdroszczę Ci umiejętności wpieprzania w opowiadanie dialogów xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #172 dnia: Wrzesień 22, 2013, 20:00:34 »

Dzięki...Tylko K**wa mać (sory >.< ) jak napisałeś za bardzo się powtarzam. Ale to taki mój błąd bo jestem dyslektyczką.
Postaram się jakoś tego nie powtarzać.
Demoon! W końcu!! Czegoś się po tak długim czasie 'przyczepiłeś' ! ^.^ xD Chwała ci!!!
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #173 dnia: Wrzesień 22, 2013, 21:57:32 »

I dziękuję Ci za poradę! Na pewno ją wykorzystam ;)
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #174 dnia: Wrzesień 23, 2013, 23:40:36 »

                                        "Sen w lesie"

 Poranek był bardzo rześki i przyjemny. Aragorn lepiej się poczuł ale dalej był słaby i nie mógł ustać na nogach.
Mei wygoniła wszystkich z przyczepy i nie pozwoliła nikomu do niej wsiadać i zaglądać.
-Albert ma przynajmniej zajęcie...-mruknął Devil.
-Czytanie książki o naszej mowie ciała?- spytała z irytacją Chwila.
Atmosfera pomiędzy nimi była bardzo napięta. Wszyscy chodzili podminowani.
 Nana dla świętego spokoju schowała się w lesie.
Znalazła trop jakiejś istoty której nie potrafiła zidentyfikować. Przeszła jeszcze kawałek i ujrzała przepiękne, białe kwiaty. Miały przepiękną, słodką woń a ich kolor przypominał blask księżyca.
 Schyliła się by powąchać kwiat.
Nana podniosła głowę do góry. Ewidentnie coś słyszała.
*Ktoś tu biega? Tylko kto?*-pomyślała z zastanowieniem.
Za drzewa wyłoniła się dziewczynka króciutkich, białych włosach i jasnej cerze. Oczy miała dziwnego koloru. Tęczówki były czerwone i niebieskimi prześwitami.
 Dziewczynka się zaśmiała i schowała za drzewo.
-"Hej! Czekaj!"- zawołała Nana pod wilczą postacią.
Dziewczynka biegła szybko, cicho się śmiejąc.
 Mimo szybkiego biegu Nany za nią, wadera nie mogła jej dogonić.

C.D.N Spać i biegi przełajowe Dx
Dobranoc!
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #175 dnia: Wrzesień 24, 2013, 06:11:12 »

Fajne.
A potem będzie jak w horrorach, Nana pobiegnie za nią i ka bum siekiera w łeb xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #176 dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:23:05 »

            C.D                                "Sen w lesie"

Anesis ziewnął leniwie. Przeciągnął się i rozejrzał. Ułożył się wygodnie i zaczął znów drzemać.
 Podszedł do niego Kiba i szturchnął go łapą.
-"Widziałeś gdzieś Nanę?"-spytał.
Anesis otworzył jedno oko, popatrzył się na niego i z powrotem je zamknął.
-"Nie...Pewnie jest w lesie..."- mruknął i zignorował całkowicie Kibę.
                                               ***
Nana biegła dalej za dziewczyną. Odbijała się tak samo jak ona w wyskokach w górę.
 Śmiech dziewczyny był coraz radosny i głośniejszy.
Dziewczyna zwolniła i zaczęła iść powoli. W pewnym momencie stanęła.
*Jezioro.*-przypomniała sobie Nana.
Dziewczyna powoli weszła w dziwnym ubraniu do jeziora. Wody miała do ud. Jej 'strój' zaczynał się od szyi. Całe ciało miała zakryte strojem. Dłonie miała odsłonięte  z wyjątkiem środkowego palca w lewej i prawej dłoni. Na całym stroju były nakreślone ciemno-fioletowe linie. Strój był koloru jasnego i delikatnego fioletowego.
 W niektórych miejscach gdzie linie się łączyły były okrągłe, małe, szparki które musiały do czegoś służyć.
Na rękach i szyi miała srebrny łańcuszek.
 Dopiero teraz Nana zorientowała się że jest już wieczór a pełnia świeci jak nigdy.
Dziewczyna spojrzała na księżyc, zamknęła oczy, i uśmiechnęła się lekko.
 Jej króciutkie włosy zaczęły rosnąć. Włosy zaczęła jej sięgać do pasa.
Policzki nabrały rumieńców.
 Nana niepewnie weszła do wody. Gdy zamoczyła wszystkie, cztery łapy w wodzie, poczuła wielką radość i energię.
Nie mogła się oprzeć więc zawyła. Było to długie, głośne, radosne i melodyjne wycie.
 Dziewczyna spojrzała na Nanę i się uśmiechnęła. Podeszła do wadery stojącej w wodzie. Wyciągnęła ręce i dotknęła sierści Nany.
- Na-na...czeka-łam na Cie-bie...-powiedziała a jej głos był melodyjny i usypiający.
                                                 ***
-Słyszeliście to?
-Ale co?
-To było wycie Nany!- zawołał Kiba.
 Aragorn wyszedł z przyczepy. Był bledszy niż zwykle i było widać że ledwo trzyma się na nogach . Opierał się ręką o drzwiczki.
-Co się stało?- zapytał.
-Nana zniknęła...-odpowiedział Anesis.
-Więc na co czekamy? Chodźmy jej szukać.- Aragorn ruszył w stronę lasu wciąż ledwo się trzymając na nogach.
Zmienił postać w wilczą. Szedł za zapachem Nany.
 Reszta z osłupieniem dołączyła do szukającego Aragorna.
Po trzydziestu minutach poczuli słodki zapach. Pobiegli tropem niezwykłego zapachu.
 Dobiegli nad jezioro.
Zobaczyli siedzącą Nanę wpatrującą się w pełnię.
 Dziewczyna powoli skierowała na nich wzrok.
Długo się w nich wpatrywała. Kiba niepewnie podszedł do dziewczyny.
 Wyciągnęła ręce przed siebie i zatopiła dłonie w białej sierści Kiby.
-Nareszcie Cię znalazłam...-powiedziała klękając w wodzie i przytulając do siebie Kibę.
-Dia cię znalazła!- zaćwierkała Dia.
Nana obróciła się za siebie i podbiegła do Aragorna.
-Wilki! Dużo wilków! Dia jest szczęśliwa!- zaśpiewała jak skowronek.
 Podeszła do drzewa i uklękła przy nim.
Zaczęła śpiewać a jej głos płyną niczym woda.
 Kiba podszedł do niej nie wiedząc co go do niej przyciąga.
Inni również podeszli.
 Przestała na chwilę i ponownie zaczęła.
-Dziwne...czuję się..taki..senny?-powiedział Anesis po czym osunął się na ziemię.
Kiba od razu usnął.
-Aragornie! Nie zasypiaj!-krzyknęła Chwila do opadającego na ziemię Aragorna pod ludzką postacią.
Dia zaczęła głośniej śpiewać.
-"Proszę prze..stań..."-wyszeptała Chwila po czym położyła łeb na łapach.
Devil już dawno spał.
 Nana spojrzała sennym wzrokiem na Dię.
-Wilki są zmęczone...musicie odpocząć.-wyszeptała śpiewając dalej.
Nana powoli oparła głowę o drzewo zamykając oczy.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #177 dnia: Wrzesień 25, 2013, 06:06:37 »

Szacun, cudowne.
Ale nie rozumiem jednego "Odbijała się tak samo jak ona w wyskokach w górę."
Właśnie to jest nieco niezrozumiałe, bo albo ja jestem blondynką, albo.. dobra, nie wiem..
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #178 dnia: Wrzesień 25, 2013, 15:51:18 »

Dzięki...Tylko K**wa mać (sory >.< ) jak napisałeś za bardzo się powtarzam. Ale to taki mój błąd bo jestem dyslektyczką.
Postaram się jakoś tego nie powtarzać.
Demoon! W końcu!! Czegoś się po tak długim czasie 'przyczepiłeś' ! ^.^ xD Chwała ci!!!

Ja to tam się nie znam za dobrze na polski, ale tak mi się zdawało, że można tam niektórych powtórzeń uniknąć... :o 'Chwała mi za to, że sie czegoś przyczepiłem'? No bez jaj, tego to się w życiu nie spodziewałem :o

"Podszedł do niego Kiba" hahahhahah ale ja jestem głupi, przez te całe ogłoszenie Aszli zamiast przeczytać "Kiba" przeczytałem "Kibla" hahahhaa ale ja głupi xDDD

Ale jak tak się radujesz, że się czepiam to mam kolejny błąd.

Cytuj
Śmiech dziewczyny był coraz radosny i głośniejszy.
Powinno być chyba 'radośniejszy'. A nie no dobra, nie będę się czepiał takich tam byków bo sam nieraz lepsze strzelam xD

Mogłaś dokładniej opisać strój tej dziewczynki bo go sobie wyobrazić nie mogę...


No chyba jako jedyny piszę Ci takie długie opinie opowiadań... a nie na serio, kończę z wypisywaniem błędów bo opowiadania są tak zajebiste, że właściwie nie ma czego sie czepiać :P

I ta dziewczynka... uuu jest ciekawie zaje***cie.

Sorry, że tak dopiero po kilku dniach przeczytałem, ale wcześniej nie miałem zbytnio czasu. Brak słów. Po prostu super, super.. wciągające. Ciekawe co dalej będzie z tą dziewczynką bo zapowiada się jakaś akcja/przygoda... przynajmniej tak mi się zdaje... zwłaszcza, że te wilki tak pousypiały... :)

edit.

O ja pierdzielę, jaki mi długi post wyszedł :o
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #179 dnia: Wrzesień 28, 2013, 00:06:59 »

                              Przepraszam ale tak muszę...
Cześć. Dla was to zła wiadomość. Muszę przerwać pisanie na pewien czas ale zaglądajcie tu czasem.
Wyjaśniam co się stało.
Wychowawczyni ze starej szkoły( podstawówki) miała wypadek. Leży w szpitalu z połamanymi nogami, uszkodzonym biodrem i urazem głowy. W związku z zaistniałą sytuacją nie jestem w stanie nic a nic napisać. Od dobrych 11 godzin szok i analizowanie informacji jakie mi przekazano nie minęły. Powiem Wam szczerze czy jestem w stanie dziś coś napisać. Może jutro,pojutrze, za tydzień? Nie wiem ale nie liczcie że coś będzie dziś wstawione.
 
Z góry Was przepraszam ale bardzo jestem zszokowana i zmartwiona tym że znaną mi osobą która ucierpiała (była to moja ulubiona nauczycielka i wychowawczyni) nie mogę ot tak zapomnieć i odsunąć informacje i zdarzenia.

Jeszcze raz przepraszam.
~Nana 
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50
 

Polityka cookies